Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość genemu

Urlop rodzinny to koszmar

Polecane posty

Gość genemu

Jezu jak bym chciala zeby bylo juz po urlopie. Moi rodzice chca zebysmy przyjechali (maz wlasnie w ostatniej chwili robi cyrki, ze on jednak nie chce). Tesciowie chca zebysmy do nich przyjechali (zapowiedzialam mezowi, ze jesli on nie przyjedzie do moich rodzicow, to ma zapomniec o tym, ze ja pojade do jego). Wszyscy czegos ode mnie chca. A ja jestem zmeczona, strasznie zmeczona i po tym urlopie nie bede miala wiecej wolnego. I najbardziej bym chciala wytatuowac sobie na czole: " a odpier*** cie sie wszyscy ode mnie" i poszla spac. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie urlop rodzinny to przesiadywanie z gadami i usilowanie wmowienia sobie kto jest lepszy i udawanie wielkich uczuc. Nienawidze takich wakacji dlatego mam to gdzies i nie jade do rodziny wole im wprost powiedziec dlaczego nie chce jechac niz krecic, bo jak powiem co o nich mysle to przez jakis czas mam swiety spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genemu
no wlasnie doktor. Podzielam twoja opinie. Tylko, ze mieka dooopa jestem. rodzicow od zeszlego roku nie widzialam. Starsi ludzie. No musze pojechac. tesciowie to samo. Normalnie wykoncze sie, zeby inni byli zadowoleni... :( Moze ktos ma rade jak nie dac sie zameczyc?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
genemu Ja ostatnio ciotce i babce powiedzialem, ze plotek mam dosc na codzien wiec nie musze jechac do nich i sluchac jak obrabiaja dupy reszcie rodziny. Mowie im, ze wole za granice jechac na wakacje to moze jakas dziewczyne poznam (oczywiscie zartuje bo dziewczyne ktora kocham mam juz :) ) i, ze jak bedziemy mieli dzieci to ktoregos dnia wparujemy z cala rodzinkom, a narazie nie marnuje czasu. Ostatnio ta wiazanka podziala na pol roku. Moze troche chamskie, ale nie lubie jak ktos mi probuje organizowac czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genemu
doktorku dobrze to rozwiazujesz. :) Ja wlasnie przyklepalam tegoroczny urlop. chyba jakos przezyje. Moj problem jest jednak bardziej zlozony niz twoj. Mieszkam za granica. Baaaardzo daleko od jednej i drugiej rodziny. Oczywiscie rodzinki probuja nas rozszarpac, kiedy tylko pada slowko urlop. Szczytem mojego egoizmu bylo wziecie slubu z dala od rodzin obojga, przyjaciol i reszty. Mielismy tak dosyc tych cyrkow, ze slubowalismy przy urzednikach i bylo spox. Ale teraz musimy za to odpokutowac i robic rodzinny cyrk objazdowy. Bo przeciez mamy urlop. Nie? Nie wazne ze czlowiek na sama mysl gesiej skorki dostaje, nie wazne, ze jakby popatrzec co ja mam w tym czasie zrobic, to prawie komunistyczny plan 5-letni, wazne za mam urlop. Ehhh.... byle przezyc. Wiecej nic nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie, ze odebrali wam urlop bo za granica jest diabel :D Powiedz cos absurdalnego w powazny sposob :) Pokaz im, ze masz ich w dupie :) Ja umiem byc sarkastyczny, podly i zlosliwy i oplaca mi sie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennaaa
Genemu-----rok nie widzialas rodzicow, i nie masz zamiaru ich odwiedzic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksennaaa nie kazdy ma taka zajebista rodzine ja cos o tym wiem. Sorki musze leciec. Milych snow, a Ty autorko sie nie poddawaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaiiaiaqa
"Powiedz, że za granicą jest diabeł" O kurcze, a myślałam, że jestem oryginalna z takimi wymówkami. Zawsze wygłaszam je śmiertelnie poważnym tonem i z ponurą powagą oczekuję reakcjiXD Dla mnie urlop jest rzeczą święta i nie ma siły, która zmusiłaby mnie do robienia z siebie obwoźnego cyrku. Poza tym jestem dość niesympatyczna, więc rodzina daje sobie spokój z zapraszaniem takiego potwora. Teście też. Zapracowałam na swój święty spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrrrka
a ja po prostu wciskam kity np. jak mam urlopu 2 tygodnie to mówię, że tydzień. mój mąż jest chamowaty :-) i mówi, że nie po to się żenił żeby z mamusią urlop spędzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
zaproś rodzine do siebie, w koncu dla nich to bedzie bardzo atrakcyjne. zajmiesz sie nimi popołudniami, a na urlop na hawaje i chwd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWEQ
ja tam bym w żadnym wypadku nie jechała do rodziny, tylko na jakąś wycieczkę zagraniczą na cieplutką plażę. a rodzinie nabajerowała albo że koleżanka zachorowała bla bla i trzeba się jej dziećmi zająć bo ona w szpitalu :P, ale o tym diable też niezłe :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×