Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalękniona

Przeraża mnie perspektywa pracy. Pomóżcie!!!

Polecane posty

Gość zalękniona

Witam, jestem świeżo po maturze i jak wielu moich rówieśników chciałabym znaleźć pracę do czasu rozpoczęcia studiów. Nie jestem leniwa, wręcz przeciwnie. Praca bardzo mi się przyda, bo w naszej rodzinie nie narzekamy na nadmiar gotówki. Do rzeczy- przeraża mnie perspektywa znalezienia się w nowym miejscu, wśrod całkiem nieznajomych ludzi, boję się tego wszystkiego i na samą myśl o rozmowie kwalifikacyjnej mnie skręca. Czy ktoś wie jak sobie poradzić z tym lękiem? :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona
Proszę, na pewno 98% z Was pracuje, czy nikt nie stresował się szukając swojego pierwszego zajęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona
dodam, że jak chcę to potrafie byc wygadana pomimo stresu ale najgorsze jest to, ze strasznie trzęsą mi się ręce , przyspiesza oddech i twarz robi mi się czerwona :( Boję się, że będę zdyskwalifikowana na starcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejdz do tego lajtowo :) Ja tak zrobiłam i było ok. Co prawda to było 14 lat temu i wtedy łatwiej było o pracę. Ale pomyślałam nie ta to inna praca :) Udało się. Też się czerwienię i na dodatek zasycha mi w gardle. Trzymam kciuki :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona
zakonnica- a bałaś się tego, że się nie sprawdzisz, tego początkowego 'testowania' itp? Jak sobie z tym radziłaś? Ja już raz wybrałam się do centrum handlowego i mimo iż na kilku sklepach wisiały ogłoszenia, ze poszukują pracowników, to wymyślałam sobie najgłupsze argumenty, żeby tylko tam nie wejść. W efekcie nie zostawiłam żadnego CV, nie weszłam nawet do jednego butiku :( Teraz też boję się, że nawet jak się wezmę w garść to gdy już znajdę się na miejscu po prostu strach weźmie górę i ucieknę :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona
Dodam jeszcze- to aż śmieszne- że na pewno nie weszłabym do lokalu, gdyby pracownikiem był... facet. Jeśli młody i przystojny to już w ogole, uciekłabym z prędkością światła :O Mimo iż sama od 1,5 roku mam chłopaka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nei bój się, przeciez każdy musi miec ten pierwszy raz! rzecz normalna! rozmumiem, ze sie obawiasz, każdy w jakis sposób sie troche boi, lae nie wyolbrzymiaj, bo przeciez nikt Ci w nowej pracy głowy nie ukręci!! Zawsze sie znajdzie ktoś kto pomoże, podpowie... wyluzuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona
Ech, chciałabym tak do tego podchodzić, ale to straszne bo widze jak inni śmigają gdzie się da, szukają pracy, świetnie się czują wśród ludzi, a ja podświadomie wymyślam sobie wymówki. Mogłam starać się o pracę już parę tygodni temu, ale każdego dnia miałam inny argument, np. "boli mnie głowa, jutro pójdę", "dziś brzydka pogoda to nie będę wychodzić z domu, jutro". I tak odkładam w nieskończoność :( Najgorsze chyba jest to czerwienienie się, bo wiem, ze to mnie nie ominie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też sie czerwienie :P dlatego sobie zawsze jakiś lekki makijaż robie i już tak nie widać :) a Ty jedynaczka nie jesteś?? ;) nie bój sie...to naturalne jest! kazdy idzie kiedys do pierwszej pracy! odwagi troszke! głowa do góry, przyklej sobie usmiech i heja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona
mewik- ech, to chyba się lekko rumienisz, ja nie dostaję tzw. 'uroczych rumieńców' tylko robię się czerwona jak burak od czoła aż po dekolt, nawet 10 warstw podkładu tego nie ukryje, a co dopiero lekki makijaż :D Tak, jestem jedynaczką :) W dodatku taką, za którą niestety wszystko robili rodzice całe życie... :O Zawsze staram się uśmiechać, ale to nie pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojutrze
Wyobraź sobie co strasznego może się stać: Wchodzisz do takiego sklepu, jako obsługa pracuje młody fajny chłopak, pytasz go czy możesz rozmawiać z szefem on woła szefa z zaplecza szef zadaje ci dwa pytania prosi o zostawienie podania/cv i mówi, dziękuję, oddzwonimy do pani ty mówisz, dziękuję, do widzenia i wychodzisz oni nigdy nie dzwonią I co srasznego się stało??? Nie dostałaś pracy czyli jej nie masz tak jak i teraz - więc co strasznego jest w tym, że właściwie nic się nie zmieniło?? Rozpatrzyłam sytuację najgorszą dla osoby szukającej pracy czyli jej niedostanie. Bo przecież jak dostaniesz w takim miejscu pracę to tym bardziej nic strasznego skoro szukasz pracy, no nie? Nikt co nigdy nie powie dlaczego cię nie prtzyjmuje do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojutrze
Przestańcie utrwalać przesądy o jedynakach :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewno że się bałam zwłaszcza że to była praca w banku :) Zostałam kasjerką zakładałam lokaty i miałam walutę ( kantor) czeki podróżnicze i ubezpieczenia. Masa roboty. Dałam radę.:) Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i mówisz że miałaś
czeki podróżnicze? hmmm... :-D :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona
pojutrze- mały błąd, nie weszłabym do sklepu w którym pracuje młody, fajny chłopak :O Ja najbardziej boję się tego kontaktu z nieznajomymi ludźmi- że ktoś się mnie o coś zapyta, a ja spłonę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojutrze
wcale się nie pomyliłam tylko opisałam ci najgorszą wg ciebie sytuację i pokazałam co takiego strasznego ci się stanie :-P czarnopartyjna, a czeki takie, to są czeki PODRÓŻNE, dziecino :-O w kasie pracowałaś ... :-O w banku ... i co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie utrawalam, ani nie powielam stereotypu jedynaka! pisałam o tym prace mgr i dlatego pytam, bo tak mi sie wydawało, że jesteś właśnie \"ofiarą\" zbyt opiekuńczych i nadmiernie chroniących rodziców. sama jestem również jedynaczką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona
Z tymi rodzicami to mnie rozszyfrowałaś ;) Nigdy nie pozwalali mi samej załatwiać jakichkolwiek spraw dodając przy tym, że po prostu do tego się nie nadaję i sobie nie poradzę. No i chyba w to uwierzyłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zlękniona no chyba nie było aż tak, ze w ciebie nie wierzyli, predzej robili to, by Cię wyręczyć z "troski"...nadmiernej niestety :o całe 110 stron o tym napisałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojutrze
Czytałam publikację (w druku) badań naukowych, z których wynikało, że jedynacy i dzieci pierworodne najlepiej dają sobie radę w nowych sytuacjach i wśród ludzi że najbardziej zahukani i kunktatorscy są urodzeni jako dzieci średnie (bo są naciskani i przez starszych i przez młodszych) a najmłodsi są najbardziej rozpieszczeni, bo WSZYSCY za nich wszystko robią i całe życie są tymi najmłodszymi przyzwyczajonymi do opieki Niestety tytuł wyleciał mi z głowy. Badania naukowe zupełnie nie podtrzymały utartych przesądów na temat jedynaków i w ogóle na temat związku miejsca wśród rodzeństwa i osobowości :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojutrze
a ofiarą agresji rodziców polegającej na nadopiekuńczoiści może być każdy, niestety :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxccccccccccccc
a skad jestes jak potrzebuiesz kasy i niechcesz pracowac to ja kupuie kobiecy mocz 50zl za 1 litr place i mozna sie zgadac i bym odciebi ekupil pare litrow tyle ilebys chciala 10litrow 500zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalękniona
mewik- Wiesz, trudno powiedzieć, to na pewno była troska, bo robili za mnie dosłownie wszystko, nawet nie kazali mi sprzątać po sobie jak byłam mała. A potem, gdy już stałam się taką życiową "kaleką" ciągle mi powtarzali, że nic w życiu nie osiągnę bo jestem ofiarą losu :O pojutrze, wszystko zależy od rodziców- jak widać jedynacy, jeśli są oczkiem w głowie rodziców, też mogą wyrosnąć na nieudaczników :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojutrze
""wszystko zależy od rodziców- jak widać jedynacy, jeśli są oczkiem w głowie rodziców, też mogą wyrosnąć na nieudaczników " skoro tak ci dobrze z wiarą w tę fałszywą tezę to twoja sprawa :-O na człowieka ma więcej czynników wpływ niż sami rodzice :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojutrze nie do końca sie z toba zgadzam, z moich badań wynikło może i podobnie, ale stereotypy w połowie sie potwierdziły a w połowie zostały obalone! Prawdą najswiętszą jest to co mówisz, ze wszystko zalezy od rodziców!!!! aczkolwiek to czesciej własnie jedynacy padaja ofiara nadopiekuńczych rodziców, lub rodziców, którzy zbyt wiele wymagają, obciążając psychikę dziecka! jednak ma swietny kontakt ze starszymi od siebie, ale z rówieśnikami ma zazwyczaj spory problem w relacjach, szczególnie w czasie dzieciństwa - przedszkole i szkoła, później to sie z reguły wyrównuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×