Mówi, ze się ze mna nie ożeni

ile macie lat? bo to ważne jeśli 20 to nie dziwne jeśli 30 , to gdyby kochał ozenił by się z Tobą bez wpadki

Tak jak pisałam wyżej nie ma 100% metod antykoncepcji, a brak współżycia w czasie dni płodnych odpadają, kiedys mu zaproponowałam nawet wtedy prezerwatywe, 2 metody bardziej skuteczne, ale jego to nie przekonuje...

tak, pisałam wyżej, że mówił, ze bedziemy razem, ale bez ślubu, a mamy po 26 lat

trruudnnna- no wg mnie natrafiłaś na pospolitego fiuta

sorki za wyrażenie jak cie uraziło. Jeżeli mu mówiłaś, że chcesz ślubu w przyszłości oraz dzieci a on nic z tego to tylko cię rani i mogłabyś się zastanowić czy to będzie sens ciągnąć to dalej.

no to nie wiem w czym masz problem? w tym, że ci nie kupi pierścionka? skoro wiesz, że tego nie zrobi, to poszukaj takiego, który Ci ten pierścionek da bez problemów

hehe jasne ze prezerwatywa go nie przekonuje bo moze mu ograniczyc przyjemnosc.. a tak teraz zawsze wine moze zwalic na Ciebie... 26 lat? podtrzymuje - niedojrzaly egoistyczny palant zycze Ci znalezienia prawdziwego kochajacego mezczyzny :)

a i zawsze dodaje, ze jakby miał dziecko to by badanie DNA robił, bo mnustwo jego kolegów wychowuje nie swoje dzieci...

przestan sie z nim bzykac i powiedz , ze to dlatego ,ze boisz sie ciązy

trudna-> jesteś worem na spermę :o

dokładnie, postanowiłam ograniczyc z nim spotkania, jak i współżycie im rzadziej tymn mniejsze prawdopodobieństwo

trudna ja mysle ze on nie jest odpowiednim mezczyzna do tworzenia rodziny ktos napisal ze po roku nikt nie mysli o malzenstwie-my myslelismy i to bardziej on niz ja i juz jestesmy po po 2 miesiacach znajomosci wyprowadzilismy sie na swoje,po 10 zaszlam w ciaze a po okolo roku wzielismy slub i dla nas nic w tym dziwnego,kochamy sie chcemy byc razem, mamy wspaniala 4 miesieczna coreczke i tyle, jezeli sie kogos kocha to nie ma sie watpliwosci,moj maz tez na poczatku mowil ze on nie wezmie slubu bo to tylko papierek,ja nie naciskalam az tak mi sie nie spieszylo,ale to on zmienil zdanie-zauwazyl widocznie ze ten papierek jednak cos znaczy,a nie jestesmy jakimis starymi prykami bo ja mam 23 i on 27 lat,zastanow sie

zastanawiam się cały czas... dlatego m.in. tu piszę...

moj zawsze gadal "chcesz byc samotna matka?" i zawsze mnie to rozbawialo do lez;D final jest taki ze wlasnie sie zareczyslimy i mamy zamiar wziasc slub (mimo ze w ciazy oczywisie nie jestem) i dalej sie tak pyta:D wiec w moim przypadku to jest tylko takie glupie przekorne meskie gadanie.... ktore dalej mnie rozsmiesza;))) moze u ciebie tez tak jest?

a może zwyczajnie nie chce się żenić i już... niektórzy tak mają

karenek tylko ze ten Pan jeszcze nie szczedzi jej przykrych slow z tego co zrozumialam,wiec nie sadze

dokładnie, u nas tak bardzo kolorowo nie jest

pozniej jeszcze zajrze,ide z Zuza po tatusia do pracy

co za toooooooooootalny palat i on myśli że będziesz z nim dalej sypiac? ja po takim tekscie bym nie sypiała z nim, bo bym się bała, że mnie zostawi jak bedzie wpadka. I co to za deklaracja badań dna????????????????? co sa osioł. ja bym się niesamowicie na taki tekst wkurwiła!!! co on uważa że go zdradzasz? co za dureń. zostaw go, ale wcześniej dla dobra ludzkości obetnij mu penisa...

Mój też po roku zaczął mówić o ślubie, dzieciach. On zaczął o tym mówić, nie ja... Po takim tekście jak twójego faceta, to ja bym się odwróciła na pięcie i powiedziała "a więc zero seksu. nara"

Jakby ślub to było coś, jak dla mnie to tylko papierek nic więcej i jak dla mnie będzie to jeden z gorszych dni ponieważ nie lubie jak jestem w centrum zainteresowania no ale cóż kiedyś pewnie ten dzień nadejdzie jednak nie prędko. Jestem w dziewczyną prawie 4 lata jednak mogę Ci oznajmic że w razie wpadki również nie weźmiemy ślubu, bo ja nie będę chciał

Przecież nie zostawi ale ślubu nie weźnie. Nie mylmy pojęc !

bunia2009 ja tez zaraz pojde z Zuzą ale na spacerek :-D

Nie mogłam się powstrzymać od napisania tego komentarza. To skończony doopek, potworny egoista i kawał chama, który ma na uwadze wyłącznie swój zadddd i nic po za tym. Asekurant i manipulant. Życie z taka osobą to istny koszmar. On się nie zmieni, daję głowę. Taki krytyczny typ, który zawsze (!) szuka winy u kogoś, byleby nie u siebie. Nie wykazuje starań, nawet nie myśli pozytywnie. Traktuje ciebie, jako pogotowie seksualne, nie dopuszcza do siebie z tym związanych konsekwencji, unika odpowiedzialności. A co do skuteczności środków antykoncepcyjnych, nigdy nie ma 100% pewności. Ktoś, kto kocha – nie stawia warunków, nie wysuwa żądań, a wręcz przeciwnie idzie na kompromis, szuka porozumienia, chce wspólnego dobra. Więc, bądź cwańsza od tego cwaniaka i uciekaj od niego, tam, gdzie pieprz rośnie. Czas spędzony z nim, to nieodwracalna strata, gdyż mogłabyś poświęcić go chłopakowi, który rzeczywiście na to zasługuje. Sądzę, że ten związek z góry skazany jest na niepowodzenie! Życzę Ci spełnionego życia, z nowym chłopakiem.

no tak istny z niego cham bo nie ożeni się z nią jak będą mieli wpadke. Jaka to różnica czy wezmą ślub czy też go nie wezmą?

accer jesteś smieszny albo taki sam jak on. Nie wciskaj dziewczynie głupot, lepiej niech wie na czym stoi. Przecież, sypiając z nią nie ma prawa podejmować decyzji sam o tym, jakie będzie ich wspólne życie. To nie jest tylko jego życie ale również jej...i dlaczego ma być oparte wyłącznie na jego warunkach. Jest bezwzględnym, nie potrafiącym kochać draniem, który nie traktuje jej poważnie. Poprostu jest z nią, dla seksu. I basta!

"To nie jest tylko jego życie ale również jej...i dlaczego ma być oparte wyłącznie na jego warunkach" a dlaczego na jej warunkach ?

A dlaczego na warunkach takiego nieodpowiedzialnego palanta. Dziecko się samo nie chowa, potrzebuje nakładów nie tylko finansowych ale równiez uczuciowych, bliskości, pozytywnych wzorców do nasladowania, opieki i bycia znim na okrągło, bez względu na wszystko. Z tak nie pewnym człowiekiem, to jest jedno wielkie ryzyko! Najlepszym rozwiązaniem w tej sytacji uważam jak najszybszą rozłąkę, (licho nie śpi!). On nie jest ci do niczego potrzebny, a życie.... to nie bajka.

czy ktoś tutaj mówi że nie będą razem. Rozchodzi się o ślub to że się znią nie ożeni.