Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naprawdę mam problem

Mam 20 lat a rodzice mi zabraniają mieć chłopaka

Polecane posty

Gość naprawdę mam problem

jest mi cholerni przykro. Jak patrzę na rówieśników i nawet młodszych, wszyscy mają normalne życia a ja? mam 20 lat. w zeszłym roku zdałam maturę, chodziłam na studia na UW, najlepsza średnia, potem problemy...depresja...po jakimś czasie poznałam chłopaka. w końcu jakiś porządny bo do tej pory spotykałam takich co im o jedno chodziło , to pierwszy chłopak jakiego zapoznałam z rodzicami. Nie jest zły, żulowaty czy za stary , nie wiem o co oni się czepiają? dodam że jestem jedynaczką :/ oni są przewrażliwieni . wyjechali na wakacje i w tym czasie chłopak mieszka u mnie. Spimy w jednym łózku, dzisiaj babcia mnie przyłapała. Mam klucz do drzwi w pokoju, a ona mi wlazła przez klucz zapasowy, pewnie ojciec przed wyjazdem jej dał. nienawidzę jej. no czy to normalne aby stara baba pchala się w moje życie? otwierała sobie mój pokój ? ona zobaczyła jego rzeczy i teraz już wszystko wie :/ :o tylko się zastanawiam czy powiedziała o tym rodzicom ? jak myślicie ? co ja mam zrobić? udawac? kłamać że to babcia zmyśla? mam sama się przyznać rodzicom, czy czekać aż wrócą i powiedzą że jestem szmatą :( czy może powinnam powiedzieć babci aby zostawiła to dla siebie? i nie mówiła moim rodzicom? bo jak oni się dowiedzą to mam przesrane :( wiem to głupie bo mam 20 lat!! a nie jestem jakąś 14 latką w ciązy czy puszczalską : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka00000
ja mam 18 i moge wszystko :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnomrra
a po co komu chlopak?! :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żałosne :O Masz 20 lat i przejmujesz się zakazami rodziców jak trzynastolatka... Jesteś pełnoletnia i możesz robić co chcesz, chyba rodzice nie sądzą, ze jesteś dziewicą... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może nie chodzi wcale
o "manie" chłopaka tylko o to że bez wiedzy twoich rodziców czyli właścicieli domu pozwalasz tam mieszkać jakiemuś facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zapytaj babcie co ma zamiar z tym zrobic jak powie - zajebiscie, wroca rodzice, sama pierwsza porusz ten temat. a jak beda fikac - powiedz, ze masz dosyc, jestes dorosla i to twoja czy masz chlopaka i co z nim robisz. tylko troche nie w porzadku, ze twoj facet spl w domu twoich rodzicow bez ich wiedzy i zgody. no bo doroslosc dorosloscia, ale skoro mieszkasz z rodzicami, powinas ich o to zapytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnhyn
wyproweadz sie z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę mam problem
no właśnie oni chyba tak sądzą jednak :/ co więcej pewnie nie wyobrażają sobie mnie mogącej się choćby całować z chłopakiem. może to moja wina bo ich nie oswoiłam z tą myślą. ale przecież 18 czy 20 lat to już dorosłość, tyle tylko że jestem niestety na ich utrzymaniu :/ ciągle to wykorzystują przeciwko mnie ten fakt. nie wiem jak długo to potrwa:( pewnie jeszcze kilka lat, moje życie jest gorsze niż w najgorszym scenariuszu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro jesteś dorosła
czas się wyprowadzić, albo nadal podporządkowywać się regułom domu, w którym nie jesteś właścicielem :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę mam problem
no tak , nie pozwoliliby mi go u mnie nocować, to moze i jestem nie w porządku, ale z drugiej strony on jest kimś bardzo bliskim dla mnie.A pewnie przyjaciółka mogłaby tu spać. Ja poznałam już jego rodzinę, strasznie mu jej zazdroszczę, wszyscy są wyluzowani. W ogóle czasem mi się chce płakać że muszę wracać do domu, do moich rodziców, bo oni zawsze są skwaszeni, mają pretensje do mnie, awanturują się, a u mojego chłopaka panuje taka ciepła, rodzinna atmosfera.Moi to przy nich gbury, było mi strasznie przykro jak moja matka mówiła do mojego chłopak per "pan" tym bardziej że on jest o rok młodszy ode mnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no to na zaoczne, do pracy i wyprowadzka. ile twoj chlopak ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę mam problem
najgorsze jest to , że już zadzwonilam do babki, ona miała głos jakby płakala nie wiem, chociaż za drugim razem już inny , lekko drwiący ton, ja na nią naskoczyłam trochę , chociaż chłopak mnie uspakajał trochę, babcia mówi "sprowadzasz na siebie nieszczęście" no nie wiem o co jej chodzi. gniew bogów?! klątwę? nie jestem jakaś pobożna w przeciwieństwie do mojej rodziny i nie przestrzegam takich zasad. co nie znaczy, że jestem zdzirą, nie kradnę, nie zabijam, sypiam z chłopakiem, a w sumie nawet do niczego poważniejszego nie doszło (tylko petting)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet cię nie wychowali
"było mi strasznie przykro jak moja matka mówiła do mojego chłopak per "pan" tym bardziej że on jest o rok młodszy ode mnie" a jak miała mówić??? do każdego obcego mężczyzny, który ukończył 18 lat mówi się per 'pan' tak nakazuje dobre wychowanie twoja matka traktowała go z szacunkiem, jak dorosłego podobno jesteś dorosła, a zasad dobrego wychowania nie znasz :-O piaskownica już dawno się skończyła :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę mam problem
ach ona pewnie myśli , że pierwsze o czym marzę to zajść w ciążę :/ no dobra coś tam było, ale chłopak też uważał, nie uprawialiśmy seksu, on był suchy. dobra przegięlam może trochę, ale czuję się z nim dobrze, kocham go, traktuję poważnie, on mnie też, mam się z nim rozstać tylko po to by zadowolić rodziców? tym bardziej , że oni mnie strasznie zawiedli i pokazali swój egoizm ostatnio, a na chłopaka mogę liczyć bardziej niż na własnego ojca. on ma 19 lat. tak własnie myślę o studiach zaocznym albo studium i pracy, choć teraz jest dużo mniej propozycji a cen mieszkań w wawie i wynajmu niebagatelnie wysokie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odniosłem wrażenie że autorka tematu jeszcze nie jest gotowa na dorosłe życie (ale oczywiście mogę się mylić) skoro nie potrafi porozmawiać ze swoimi rodzicami o swojej przyszłości i związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę mam problem
tak nie wychowali mnie!! dziwne , że do moich koleżanek które mama pierwszy raz w życiu widzi , mówi "Asiu" , "Maju" a do niego nie mogła po imieniu :/ stworzyła specjalnie taki dystans , jakby on był obcy :/ gdyby jego rodzina mówiła tak do mnie to byłoby mi przykro. A oni do nnie mówią po imieniu, jego babcia nawet zdrabnia je . Traktują mnie normalnie a nie jak jakiegoś intruza, jakiegoś akwizytora :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on jest OBCY dla rodziców
bo póki co twoja matka z nim nie sypia i nawet nie wie, że ty z nim sypiasz :-O a jak na razie nie jest ani jej zięciem ani narzeczonym córki :-P jakby się miała spoufalać z każdym chłopakiem, którego córce zechce się przyprowadzić to byłaby z połową młodzieńców w mieście na ty :-O uswiadom matkę, że z nim sypiasz to inaczej go będzie traktować :-P stosownie do sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to Ty robisz z tego problem. Pewnie jak rodzice robią Ci awanturę o chłopaka, to Ty spuszczasz głowę i udajesz skruszoną. Jak zaczną na Ciebie naskakiwać powiedz spokojnym tonem \"Mam chłopaka, tak, spał u mnie, jestem przecież dorosła\". Pokaż im, że to dla Ciebie normalne. Gorsza sprawa, że w tym wieku jeszcze nie pracujesz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę mam problem
a czy trzeba z kimś sypiać żeby móc do niego mówić na "ty" ? ja rozumiem, że do klientów, pacjentów tak można, ale do znajomych? albo do przyjaciół własnego dziecka? no i racja, że jestem niegotowa i niedojrzała, ale wiele osób ma podobnie jak ja , żyją z rodzicami , a jednak rodzina ich się nie czepia. teraz jeszcze chłopak mnie zjeżdża za to , że daję sobą pomiatać :( ale to nie moja przecież wina, rodziny się nie wybiera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę mam problem
ladyS i bazienka, macie całkowitą rację, tak właśnie jest, rodzice krzyczą, że nie wróciłam na 20 (to jest skandal , wszyscy się z tego śmieją, na początku miałam ograniczenia żeby wracać przed 22 , a teraz już 20! jak w podstawówce :o ) a mi jest głupio i ich przepraszam. nie z nimi nie da się rozmawiać, bo oni zawsze mają rację , są niby starsi, mądrzejsi, a babcia? no nie powinna wchodzić tym bardziej, że ten klucz jest z powodu jej wybryków , przychodziła kiedyś i grzebała w moich szafach, przekładała rzeczy, ale nie wiem skąd miała zapasowy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cooooo
serio ci mówie, olej ich głupie gadanie. co to za zasady, że masz być przed 20 stą w domu? nie umiesz się postawić? to sie nie dziw że traktują cie jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę mam problem
dzięki. to w sumie dobrze, bo myślałam że to ze mną jest coś nietak , że chcę żyć normalnie i mieć trochę więcej wolności :P no i już tak myślę, że mogę czegoś więcej oczekiwać od życia, tylko ci rodzice moi no :/ ich to boli że mogę mieć chłopaka, oni go traktują jak 'kolegę' . no tak to rozumiem jak się ma 12 lat ale 20 ?! to już można mieć własną rodzinę , a oni mi problemy robią, a chęć bycia z kimś traktują jak moje zboczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cronics
Siemka u mnie to było tak.Pewnego dnia tak mnie już rodzinka wk....ła że miałem już dość ojciec ciągle mnie traktował źle i poniżał a byłem bez pracy na jego utrzymaniu myślał że wolno mu wszystko bo to on mnie utrzymuje.Ale sie ku...wa grubo pomylił zaczął sie rzucać z łapami do mnie a ja tylko czekałem na pierwszy jego cios.Urządziłem staremu trepowi pokaz wrestlingu a na koniec łamanie nosa z buta,gdy już leżał na glebie ledwo dysząc splunąłem mu w twarz i odeszłem z domu.Za 14 lat poniżania i męki to i tak go delikatnie urządziłem. Ze wsi przeniosłem się do dziewczyny w ciągu tygodnia znalazłem prace i teraz żyjemy sobie we dwoje szczęśliwi.Tego sądnego dnia przesadził stary trep stwierdził że jestem nic nie wartym całkiem do dupy FRAJEREM i skur...synem.Ja już nie mam ojca dla mnie już nie istnieje! Powiem wam że jestem z tego co zrobiłem dumny :) uwolnić sie od tyrana i być z ukochaną to jest coś pięknego żyć spokojnie we dwoje.Dobrze wam radzę uwolnić sie nim rodzice wam wejdą na głowę puźniej jest tylko gorzej.Walczcie o swoje walczcie o siebe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to masz klopot. sprowadzanie chlopaka pod nieobecnosc rodzicow w sytuacji posiadania wscibskiej babci to spore ryzyko. ja bym im wywalila teraz kawe na lawe a nie czekala az zrobi to babcia. i powiedziala ze jesli nie wyobrazaja sobie swojej doroslej corki z partnerem to chyba pora zeby zaczac sie starac o prace i opuszczenie domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×