Jakie macie dziwactwa? Same hardkory PISZTA

- nie śpię w miejscach publicznych (autobus,tramwaj) - słuchając muzyki zawsze kiwam głową albo nogą - czytam harrego pottera ale na kompie xd (e booki) - w ciągu dna potrafię pić z 4 kubków i 6 szklanek bo nigdy nie zrobię sobie picia w tej samej - wszędzie w obrębie 100 metrow od mojego podworka (latem) popierdalam w kapciach domowych, wyrzucic smieci, po podworku, wyrzucic butelki.

w nocy budzę się na papierosa jem nałogowo kminek rano gadam do siebie i kończę sny albo jakąś nieprawdziwą rozmowę prowadzę zasypiam tylko n brzuchu muszę mieć wszystko przy sobie:herbata, okulary ,kminek fajki telefon i wszystkie niezbędne przedmioty zbieram plastikowe reklamówki zawsze mam zaciśnięte pięści jak wchodzę do domu to odrazu muszę sie przebrac bo robi mi sie strasznie niewygodnie ciągle się czegoś boję

- znam hasło brata do jego lapka i na gg i jak tylko moge to wchodze na jego profil i czytam mu archiwum - siedzę w łazience na klopie nieraz godzinę bo biorę książkę i jak się zaczytam to nie ma na mnie bata, ale rodzince cały czas wmawiam, że mam kłopoty z żołądkiem - zmieniam majtki 2 razy a latem 3 razy dziennie, nie cierpię brudu i muszę bez przerwy czuć się świerzo, myję ręce bez przerwy a zęby 4 razy dziennie - podbieram mamie bardzo drogie kosmetyki (jakby się dowiedziała to by się wściekła )

Hmmm,jak tak czytam te wasze wypowiedzi... Kurcze, każdy ma na prawdę jakieś swoje własne dziwactwo-chociaż jedno ,maleńkie...ale ma :) Ale to dobrze przecież....Bo inaczej to było by nudno :P A jaaaa... ***Gdy odrastają mi włoski na nogach i widzę jakieś zgrubienia to od razu zdzieram w poszukiwaniu wrastającego włosa...Kiedyś znalazłam nieźle zapuszczonego-dłuuuugiego ;] (wiem,wiem....okropne)...i jeszcze a\'propo tego...jak czasem \"po fakcie\" widzę ,że jestem źle ogolona,to pinceta w dłoń i jadę z tym koksem :D:D ***Gdy coś większego...,szerszeń,itp.,itd. wdziera mi się przez otwarte okno do pokoju....uciekam z wrzaskiem po mamę i proszę ją żeby szyyybko poszła TO wygonić/zabić. ***Staram się omijać ludzi na ulicy...którzy wyglądają podejrzanie albo wyglądają totalnie \"menelsko\"-żeby broń Boże się o mnie nie otarli :/ ***Czasem gdy coś ma się wydarzyć...to powodzenie lub jego brak w tej sytuacji zawdzięczam różnym sytuacją... Np. Idę sobie ulicą i myślę sobie,że jeśli w ciągu 30 sek nie przejedzie żaden czerwony samochód tzn. że to na co czekam się nie wydarzy lub okaże totalną porażka :D *** Gdy widzę włos w jedzeniu...to na tym kończę...:/ zbiera mi się na wymioty i nie tknę już tego żarcia nawet jakbym była niewiadomo jak głodna :| Duuuużo tego....;] Niektóre podobne do waszych ;) Wypisałam te ...które wydały mi się \"indywidualne\" :P

nienawidzę tłumów. Delikatnie mówiąc brzydzę się dotyku obcych mi ludzi. Potrącanie mnie np w autobusie doprowadza mnie do szału. Mdli mnie, gdy w środkach komunikacji miejskiej jest tyle osób, że ktoś może się o mnie otrzeć lub nie daj Boże cały czas przytykać. Potrafię wysiąść z takiego autobusu/tramwaju i pójść na nogach, choć niekiedy odległości są duże. Niecierpię dyskotek ani innych spędów, gdzie ktoś mogłby mnie trącić, dotknąć itp. Podobnie mam z zapachem obcych mi ludzi. Szczególnie w upalne dni ;) Na szczęście od dawna mam samochód, więc niezmiernie rzadko jestem narażona na komunikację miejską, co nie zmienia faktu, że niekiedy jestem do skorzystania z niej zmuszona.

-jak wieszam pranie na sznurku to klamki muszą być jednego koloru na każdym ubraniu -często gładzę włosy i sprawdzam, czy mi żaden nie odstaje -nie nawadze jak mnie ktoś dotyka obcy -brzydzę się białych i szarych kotów-choć inne uwielbiam -gadam z psem i kotem jak z człowiekiem -jak śpię to zawsze przykryta, w skarpetkach, tak, żeby ani ręka ani noga nie wystawała, żeby coś mnie nie złapało za nią -jak zasypiam kilka razy jeszcze otwieram oczy i nasłuchuję -gadam po angielsku i tłumaczę w myślach teksty śpiewanych piosenek -oglądam tablice rejestracyjne i odgaduję z jakich rejonów są Polski -wszystko musi być do pary i do koloru -jajka jem 2 sztuki w miesiącu -kupę robię rano-jeśli zdarzy mi się zrobić 2 razy dziennie to szukam do tego podtekstu -poza domem robienie kupy to katorga -dłubię w nosie -jak wracam z pracy autobusem to zawsze gładzę się po twarzy i sprawdzam czy czegoś na niej nie mam -cały dzień sprawdzam, czy nie mam czasem śpiochów w oczach -jak widzę pary na ulicy to zastanawiam się jak wygląda ich seks -jak rozmawiam z innymi zawsze patrzę na zęby i myślę jak skorygować powinni wady uzębienia -milion razy sprawdzam komórki czy nie ma nieodebranych połączeń -denerwuję się jak ktoś dzwoni lub puszcza mi sygnały z nieznanego mi numeru (nie daj boże zastrzeżonego) -nie nawidzę jak ktoś pyta mnie: co słychać? -przeżywam zawsze jak mam gdzieś jechać-muszę planować trasę i rzeczy które mam wziąć kilka tygodni wczesniej -jak mam spotkanie lub wyjście-danego dnia to wieczorem dzień wcześniej muszę mieć przygotowane ubrania i spakowaną torebkę-milion razy jeszcze musze sprawdzić czy wszystko na pewno wzięłam -stresuje się za każdym razem kiedy płace kartą -nigdy nie kupuje i nie pójdę kupić testu ciążowego, papieru toaletowego, podpasek, tamponów i prezerwatyw-zawsze kogoś po to wysyłam -lubię oglądać się za siebie -jak coś zaplanuję-nawet najmniejsza głupotę i to nie wyjdzie to cały dzień mam do d*** i nie mogę go później ogarnąć -czytam wszystko-od napisów w autobusie po plakaty i gazety innych -nie nawidzę w autobusie wysiadać pierwsza i ostatnia

up up up up

- spie z kotem - jak wychodze z domu musze minimum 3 razy sprawdzic czy wylaczylam gaz zelazko, komputer z kontaktu - jak jestem sama w domu i ide np do kuchni musze dotksnąc lub chociaz musnąc palcami wszystkie sciany:/ - nastawiam budzik dwie godziny wczesniej budze sie nastawiam na 15 min pozniej i tak do godziny ostatecznej - myje tysiac razy dziennie rece - brzydze sie basenow - wyobrazam sobie klotnie z kims i w tym czasie mowie na glos:/ - tez mowie do siebie po angielsku ale to taka łamana angielszczyzna:) - robie brzuszki powiedzmy jedna seria 15 wiec robie zazwyczaj 18-20 bo wydaje mi sie ze źle policzylam:/ -pozatym rowniez wszystko licze ( a z matmy mimo to kiepska bylam :D) - uwielbiam przechodniom patrzec w oczy - kocham wręcz gdy ktos mi mija i głęboko zagląda w moje okulary przeciwsłoneczne:D .Świetny widok - Mam obsesje na punkcie swojego czoła wydaje mi sie ze rośnie:/ - jak tylko zjem cos słodkiego wyobrażam sobie jak mi sie komórki tłuszczowe gromadzą:/

pominęłam jeden istotny fakt-śpię zawsze z moją kaczuszką i zawsze zabieram ją w każdą podróż-mam 25 lat

podnoszę

mam nerwice natrectw od okolo 10 lat (mam 22 lata) z naciskiem na kompulsje * codziennie sprzatam, nie zasne jak bedzie w domu syf * jak jade do babcie zawsze jak wracam od niej myje cale auto, myje sie kilkakrotnie, myje i splukuje, myje i splukuje bo czuje sie zarazona - nie wiem czemu (u babci jest specyficzny zapach starego domu) * nie wchodze w domu do jednej kuchni ( mamy w domu dwie) - pierwsa jest "zarażona" a gdy juz musze wejsc to zaraz biegne sie kąpać * nikt z domowników nie moze wejsc do mojego pokoju bo mi go zarazi - zaraz musze myc meble i podloge jakby tylko ktos wszedł * jak zmywam naczynia od razu czuje sie brudna * nie wchodze nigdy w czystych ubraniach do garażu po auto - najpierw ubieram sie w stare ciuchy, wyciagam auto idę sie kapac przebieram w czyste ciuchy i mogę jechać procz tego wiele wiele innych.. Dodam ze przez moją nerwice nie żyje w dobrych stosunkach z rodzicami ( ze współlokatorami) ONi tego nie rozumieją, uwazają ze to moj dziwny wymysł, a ja bym chciala zeby "to uczucie zarażenia" znikło... Mam przez to często mysli samobójcze... Dodam ze jestem normalna dziewczyna, zadbaną, wykształconą i nikt ze znajomych nie podejrzewa nawet ze mam cos takiego :/