Moj facet esemesuje z szefowa

Tai ...i pisze do zobaczenia jutro z usmieszkiem. KOMEDIA jakas!

nie bądź dla niego zbyt surowa - on mysli o waszej przyszłosci 1. chce wiecej zarabiać 2. nie chce Cie zamęczać w łóżku :P Ps juz sobie wyobrażam jakie głodne kawałki łyknie autorka tematu jak sie bedzie facet tłumaczył

Autorka udaje twardzielke, a łyknie jakies kretynskie tłumaczenia jak młody pelikan :D

nie wiem o czym tu rozmawiać... Twojemu chłopakowi zachciało się flircików :-)

Ale to jest tylko troska o dobry dzień w pracy. Jak powiesz ładnie szefowej dobranoc, to będzie miała dobrą noc, wstanie rano uśmiechnięta i w pracy będzie miła... Tu naprawdę nie ma nic złego. Pewnie się z kolegami wymieniają który jakiego dnia pisze...

Komiczne, weź Ty się zamknij już...nie mierz ludzi swoją miarą. I tyle.

autorka podejmując rozmowę w sytuacji oczywistej prosi swojego faecta "oszukaj mnie jakoś, byle umiejętnie" :D typowo kobiece :D

"to będzie miała dobrą noc, wstanie rano uśmiechnięta i w pracy będzie miła... " jeszcze lepiej zapewnić jej kilka silnych orgazmów :D :D może facet autorki juz o to zadbał :P

Heheh wiesz...mało wiesz o kobietach a już na pewno nic nie wiesz o mnie, więc po co takie durnowate teksty. Nie rozumiem. Tracisz swój czas.

Dokladnie, na czym ma polegać taka rozmowa? Przecież to nie jest tak, że Ty nie wiesz...że się dowiedziaałaś, ale nie jesteś pewna... NIE! Ty przeczytałać dowody na to, ze on flirtuje z szefową (nie wiadomo, czy cos więcej). Nie dyskutowałabym. Tu nie ma wytłumaczenia. Prawdopodobnie on nie widzi w tym nawet nic złego, o czym przekonasz się, gdy mu powiesz w czym rzecz. Zdziwi się, ze widzisz w tym klopot. Przecież nie przylapalac ich w lozku. Niestety, wiekszosc pomysli "faktycznie, moze to nic takiego", gdy facet zacznie to trywializować. Pewnie Ty też to łykniesz. Wspolczuje.

"mało wiesz o kobietach a już na pewno nic nie wiesz o mnie" jestes powtarzalna jak kampanie wyborcze partii politycznych i zachowujesz identycznie jak miliony innych babek w takiej sytuacji :D najpierw buńczuczne groźby a potem ogonek pod siebie i syndrom młodego pelikana :D

Nie no Wy jestesćie smieszni..wspołczują... ależ nie ma czego bo jak powie że to nic takiego to znaczy ze mam do czynienia z idiotą i tyle i ja nie wiem nad czym sie tu tak zastanawiać. A juz na pewnoe nie potrzebuję jakiegoś współczucia... pffff

Tak tak...Komiczne, znawco kobiet...gratuluję GŁUPOTY I OGRANICZENIA!

Autorko, współczuję, że trafiłaś na kogoś takiego. Ale faktem jestm, ze 99% kobiet łyka takie texty, i sama skomle o jeszcze. Życze Ci byciua w tym 1%;)

Dziękuję ;)

"... pffff" bardzo mi się to podobalo :P to znaczy, że autorka wyładowała swoją pierwszą złość na nas, teraz z niej to opadło i jest gotowa na łykanie głodnych kawałków :D

- co to ma znaczyc?! - nie wiem o czym mówisz.. - o tych smsach do szefowej! co to ma być?! - szpiegujesz mnie??? - nie szpieguję cię, przez przypadek zobaczyłam - jak mogłaś czytać moją korespondencję?! - lepiej się wytłumasz z smsów! - przecież to nic takiego, przecież wiesz, że kocham tylko Ciebie, to nic nie znaczy pisać dalej? :-)

No rozbawiasz mnie co chwilę... pierwsza złość już dawno została wyładowana a to że Ty łykasz jak młody pelikan to nie znaczy że każdy tak robie ;) cyaaaaa Świrze!

jutro rano autorka pojawi się z opowieścią typu "szefowa mojego mena ma bardzo chorą matke, przezywa trudne chwile i moj facet wspiera ją z dobroci serca" :D:D I juz bedzie dobrze... :P

"cyaaaaa" to jakis skrót od słowa cyanek... tzn cyjanek? chcesz go otruć? :P a moze jego szefową?

a może te smsy był wyrwane z kontekstu a oni wcześniej załatwiali jakąś służbową sprawę? sama czasami dostaję od kolegów (zajętych) wiadomości typu miłych snów czy takie tam, ale to jest tylko kontekst całości - np. w ciągu dnia załatwiliśmy jakąś poważną sprawę. I jestem pewna że to nic nie znaczy

Ja nie smsuje z kolegami z pracy, nawet jak się załatwia coś do pracy...

Ten temat pokazuje jak naiwna jest wiekszosc kobiet - facet pisze jakies zalotne teksty do laski, a te swoje, że moze załatwia sprawe służbową :D:D Jakbym swoją babe mna czyms takim złapał, to bym za drzwi wystawił z radą, żeby pojechała osobiście koledze słodkich snów życzyć :D

sama nie wiem co myśleć :/? Ta sytuacja jest dziwna, jakby facet polował na szefową, a na przeczekanie miał swoją dziewczynę :/

komicznie, dlatego nigdy nie zrozumiesz kobiety :P

kobiet nie nalezy rozumiec, wystarczy wiedziec jak z nimi postepowac... nie musze wiedziec jak dziala moj LCD, zeby umiec go włączyc i zmieniać kanały :P Ps najmniej kobiety rozumieja same siebie, wiec i tak my rozumiemy was lepiej :P

hahaha, chyba nie jesteś facetem :) nie znam takiego który nie próbowałby rozgryźć "jak to działa" :) :)

nie ma sensu rozgryzać czegoś, co samo dla siebie jest tajemnicą i zagadką... wystarczy poznać sposoby, by tym kierować...

fajny gosc, hahaha!!!!!!!!!!