Dzienne czy zaoczne?

Jestem na dziennych i mam wrażenie że to był zły wybór, na zaocznych mogłabym zdobyć jakieś doświadczenie. Z drugiej strony dzienne studia to prestiż, ale czy pracodawca na to patrzy?

ups

doświadczenie jest dziś najważniejsze, kończyłem 5 lat dziennych i pracodawca ma to w dupie czy dzienne zaoczne panstwowe czy prywantne byle miec doswiadczenie....

To zależy bardziej od Ciebie, jak za cel studiowania przyjmujesz sobie przyszłą pracę to jasne, leć na zaoczne. Jeśli chcesz czegoś więcej - klasycznego, studenckiego życia, zdobywania szerokiej wiedzy ( na którą na zaocznych nie ma czasu), aktywnej studenckiej działalności - to zostań ... Poza tym na dziennych też można zdobywać doświadczenie :) Co prawda przez pierwszy okres bardziej na pół etatu,ale na 4 i 5 roku jest już czas na pełen etat. (zazwyczaj) No ale się nie wymądrzam - tak jest na moich jednolitych, a teraz jest 3+2, więc nie wiem, czy jest tak samo. Ale chyba wszędzie jest tak, ze na ostatnim roku po prostu się pisze pracę, a nie bawi w zajęcia (wykłady i ćw)...

Przepraszam, ale nie moglem sie powstrzymac :) Szerokiej wiedzy powiadasz :P hehe na pewno wpracy się przyda:P

ech ... czyżby mój sympatyk? Studiujesz dla pracy to sobie studiuj. Ja sobie cenię to, czego mnie uczą, bo mnie to po prostu INTERESUJE. Ciężko zrozumieć, prawda?

Ciezko zrozumiec, gdy masz wiedze, pasje, talent a praca trudna wymagajaca i za grosze - ale ciesze sie, ze jest bo wiem ze wielu by ja chcialo..... Twoje podejscie moze i jest dobre, ale nie w tym kraju :) Kazdy ma mgr, a w pracy hmm ta wiedza to sie tak przydaje, ze az strach sie bac hehe, naprawde prawie nic, zielony jak ogorek, wrecz bym powiedzial, ze czesto wkladano do glowy glupoty wogole nie majace zwaizku z rzeczywistoscia. Ludzie ze srednim pracujacy 2-3 lata maja nieporownywalnie wieksza wiedze od absolwentow to przykre, ale takich bzdur ucza....i to na renomowanych uczelniach, wiem bo sam taka konczylem :)

up

na zaoczne zupelnie inaczej sie patrzy ja bym sie nawet nie zastanawiala i wybrala dzienne

nie wiem czy pracodawca na to patrzy. moze jedynie cie o to zapytac na rozmowie, bo na dyplomie uczelni nie ma wskazania, w jakim trybie odbywaly sie studia. to jest napisane jedynie w suplemencie, a malo komu chce sie ogladac suplement.

mi nawet nikt dyplomu nie ogladal - pracodawcy wierza na slowo - oczywiscie weryfikacje nastepuje przez kadry...

a moze licencjat dzienny a magisterskie zaoczne? wtedy przez trzy lata rozwiniesz sie intelektualnie, a przez nastepne 2 masz mozliwosc zdobyc doswiadczenie :)

ta ostatnia opcja ma sens, i własnie nad nią sie zastanawiam .... mam inżyniera, ostani rok mgr przed mną , warto się przenosić na zaoczne?

Drogi mój Sympatyku. Już Ci kiedyś pisałam, jesteśmy innymi ludźmi i to uszanuj. Studiowałeś dla pracy ? OK, ja nic do tego nie mam. Dla mnie studia to coś więcej niż przepustka do zawodów finansowych. Znacznie dużo więcej.