Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość również wrażliwa

wrażliwość+nerwowosc=....?

Polecane posty

Gość również wrażliwa

Mam pytanie do wszystkich dziewczyn a moe te chłopaków, którzy mają taki charakter. Mój chłopak ma dobre serce i jest bardzo jak na rase męską wrażliwy, prawie tak jak ja...problem jest taki, że jest cholerykiem i stwarza to dużo problemów, bardzo ciężko mi się z nim dogadać bo wszybko się wścieka...palnie jakieś głupoty w złości itp, nie wyzwiska ale niemiłe słowa padają...co zrobić z takim typkiem, czy miałyście takie problemy, czy da się to rozwiązac? Ja zaczynam w to wątpić, nie chce go stracić bo wiem, że w głębi duszy to bardzo dobry człowiek, ale ta jego wybuchowowość jest przyczyną całego zła...Jest wyjście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopnij typka..
w doopę i nie marnuj czasu,lepszych jest dookoła pełno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również wrażliwa
no tak..wiem, że jest zakompleksiony i ma w sumie sporo problemów ze zdrowiem, teraz jakaś operacja nogi itp...no ale ja bardzo cenie sobie harmonie w związku, za każdym razem jak próbuje spokojnie coś załagodzić to tak mnie wkurzy, że też zaczynam krzyczeć...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOORWA NIECH WAS CHOOJ
wrażliwość+nerwowosc= choroba psychiczna o ile jeszcze jej nie ma to szybko się jej nabawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również wrażliwa
no to pięknie to zaczyna wyglądać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOORWA NIECH WAS CHOOJ
no pięknie, zamiast sie zastanawiac co robic to spierdzielaj od niego bo Ci uprzykzy zycie tak ze sama staniesz sie psychiczna. Serio pisze , wiem z doswiadczenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również wrażliwa
a coś więcej zdradzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łatwo powiedziec
jak ma problemy ze zdrowiem to nie dziwne ze jest zdenerowowany. Moze przydaloby sie jakos wspolnie zastanowic co z tym zrobic. Cos zeby zlagodzic jego nerwy bo z niczego sie to nie wzielo. Proponuje. 1. Zmiana diety 2. Wiecej ruchu 3. Jakies cwiczenia rozluzniajace (JAcobson, Stretching, Joga) 4. relaks 5. Woda, basen, jezioro, morze generalnie aktywnie przeciwdzialac nerwom, tak zeby sie wzmocnily i wyciszyly pamietaj ze W ZDROWYM CIEELE ZDROWY DUCH i jezeli bedzie systematycznie pracowal to w koncu przyjda efekty, chociaz jezeli ma taka nerwowosc to na poczatku moze to byc trudniejsze niz dla kogos kto nie jest tak nerwowy ale nie m a wyjscia trzeba sie przemoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również wrażliwa
bardzo dziekuje za te rady:) wiecie ja go rozumiem bo kiedyś sama tak impulsywnie reagowałam ale chyba już z tego przysłowiowo wyrosłam;) On się wścieka ale wiem, że mu zależy, na razie mam go na odległośc to się jeszcze bardziej komplikuje...ale trochę się boje, że nie wytrzymam tych napadów złości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOORWA NIECH WAS CHOOJ
no nie ja mam ten problem ale ktos mi bliski i ciekawie to nie wygląda. Facet ma z mózgu sieczke, jest doslownie posrany. Tez zaczelo sie od zwyklych nerwow, awantur z powodu bzdur itd a teraz facet w jednej chwili wzrusza sie jak pipa a za minute odwali mu i nerwy na caly swiat bo on sie wzruszyl np :D To posrane jest nie potrafie wytlumaczyc o co dokladnie chodzi, w kazdym razie sa to zaburzenia psychiczne i nie leczone potrafią doprowadzic do tragedii w furii taki typ sie nie kontroluje a wiadomo ze byle co jest wstanie go wkurwic. Wiec twoja egzystencja przy kims takim bedzie polegala na ciaglym uwazaniu by go czyms nie wkurzyc a mimo teg ze bedziesz sie starac i tak dziennie bedzie wymyslal miliony powodow dla ktorych nalezy zrobic awanture wieczorem zas cie przytuli rozplacze sie o i taki z niego wrazliwy typ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również wrażliwa
:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łatwo powiedziec
KOORWA nie masz racji, w twoim przypadku to wskzauje na zaburzenia psychiczne, ale zareczam ci ze takich osob jest sporo i nie lecza sie. Zreszta niby jak maja sie leczyc? Inna sprawa jest jezeli to jest na tle somatycznym, obajwy moga byc podobne ale nie oznacza to ze ktos taki jest nieobliczalny. Jedno z drugim nie ma wiele wspolnego. Zebys sie nie rzucala to dodam tylko zwroc uwage na psychopatow, oni wcale nie sa nerwowi, nie zwracaja niczyjej uwagi, dopiero kiedy dochodzi do tragedii to okazuje sie ze to psychopata, a tak przez lata nikt iczego nie zauwazyl, byl normalnym kochajacym rodzine ojcem i mezem itd. itp. takze ze swoimi madrosciami i wnioskami raczej uwazaj nawet jezelijestes psychologiem albo staraj sie pomoc albo zamilcz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOORWA NIECH WAS CHOOJ
łatwo powiedziec - sloneczko ja napisalam co wiem z doswiadczenia, autorka sama poprosila wiec odpisalam alasnie dlatego ze staram sie pomoc. Nie twierdze ze osobnik X jest psychopatą ajedynie ze mi taka kombinacja podpada pod zaburzenia psychiczne, mozna to jakos kontrolowac uczyc sie z tym zyc mozna brac cos na uspokojenie a nie udawac ze nie ma problemu. ps nie tylko ten koles jest chory a inni jakos zachowują sie normalnie, tak podupadające zdrowie moze miec wplyw na naszą psychike ale nie do tego stopnia by uprzykrzac innym życie. MILIONY LUDZI CHORUJE A TYLKO PEWNA CZESC Z NICH WYZYWA SIE NA INNYCH - a to dlatego ze nie radzą sobie z emocjami, a z emocjami najczesciej nie radzą sobie " psychole" :D Poza tym taka kombinacja emocji jak wrazliwosc i nerwowosc zdrowego czlowieka jest w stanie zrujnowac psychicznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łatwo powiedziec
Racja. Ale jezeli wrazliwosc to nie atakowanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOORWA NIECH WAS CHOOJ
NO AUTORKA NAPISALA ZE GOSC WRAZLIWY ALE TEZ NERWOWY WIEC JEJ ODPISALAM JAK TA JEGO WRAZLIWOSC BEDZIE WYGLĄDALA MOIM ZDANIEM :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOORWA NIECH WAS CHOOJ
sory za caps :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsssss
Wrażliwość + nerwowość = JA :( Jestem kobietą i doskonale wiem o czym mówisz.Jeśli masz wrażenie, że on jest świadom tego, że jest cholerykiem i próbuje z tym walczyć daj mu szanse.Ja staram sie to robic, a mój mąż wykazuje sie nie lada cierpliwością.Najważniejsze jest to, że Ty jesteś przeciwieństwem i jeśli on to doceni zroi wszystko aby było dobrze! Za nim wyszłam za mąż byłam z identycznym facetem..tylko pamiętaj, że ja też taka jestem..tragedia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem coś o tym autorko
Bo mój mąż jest dokładnie taki sam. Choleryk, który ma dobre serce ale potrafi wpadać w gniew dosłownie o wszystko. A kiedy w dodatku jeszcze się jest po ślubie to po latach kiedy zakochanie już znikło a wkradła się rutyna to mam wrażenie że zostały nam już tylko te wykańczające kłótnie o pierdoły albo obojętność. Ta jego wybuchowość potrafi naprawdę zatruć mi życie. Chwilami to już czuję że nie wyrabiam psychicznie i wtedy czuję że naprawdę żałuję tego że nie odeszłam od niego w porę kiedy była ku temu jeszcze okazja. Niestety miałam wątpliwości czy będę mieć wystarczająco dużo siły na szukanie nowego faceta. Uznałam że nie mam siły jednak i ciągnęłam to dalej, ponieważ uznałam że zbyt wiele lat swojej młodości zainwestowałam w ten związek żeby tak po prostu odejść. No to teraz muszę codziennie znajdywać siłe żeby w nim trwać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOORWA NIECH WAS CHOOJ
wiem coś o tym autorko Bo mój mąż jest dokładnie taki sam. Choleryk, który ma dobre serce ale potrafi wpadać w gniew dosłownie o wszystko. A kiedy w dodatku jeszcze się jest po ślubie to po latach kiedy zakochanie już znikło a wkradła się rutyna to mam wrażenie że zostały nam już tylko te wykańczające kłótnie o pierdoły albo obojętność. Ta jego wybuchowość potrafi naprawdę zatruć mi życie. Chwilami to już czuję że nie wyrabiam psychicznie i wtedy czuję że naprawdę żałuję tego że nie odeszłam od niego w porę kiedy była ku temu jeszcze okazja. Niestety miałam wątpliwości czy będę mieć wystarczająco dużo siły na szukanie nowego faceta. Uznałam że nie mam siły jednak i ciągnęłam to dalej, ponieważ uznałam że zbyt wiele lat swojej młodości zainwestowałam w ten związek żeby tak po prostu odejść. No to teraz muszę codziennie znajdywać siłe żeby w nim trwać :/ dokladnie to mialam na mysli pisząc ze sie przy nim wykonczysz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem coś o tym autorko
jeśli masz możliwość, odejdź już teraz, ponieważ skoro on wywołuje kłotnie i jest nerwowy już teraz kiedy nawet nie mieszkacie razem to wyobraź sobie co będzie kiedy już zamieszkacie. To przecież właśnie pod jednym dachem coś ujawniało się jako wada charakteru ale tylko od czasu do czasu to przy wspólnym mieszkaniu staje się "normą". :O A takie zachowanie naprawde może być toksyczne dla psychiki drugiej osoby. Ja trwam w tym jeszcze tylko dlatego że są jeszcze okresy spokoju, ale gdyby to było non stop to chyba bym zaczęła już naprawdę wariować i chyba bym się spakowała i serio wyprowadziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również wrażliwa
Ciężko mi na prawde...ale na prawde zaczyam wątpić w sens tego związku, nie chce mieć takiego piekła przez całe życie....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×