chce umrzeć...

nie wytryzmam psychicznie.. wspomnienia wracają..chyab umrę:(

no co ty? czas leczy wszystkie rany

rany .. która ja mam nic nie zaleczy..

A nie mozesz po prostu dac sobie spokoj z przeszloscia i zyc terazniejszoscia ?

przyzwyczaja tylko do bolu...da sie z tym jakos zyc .. tylko choojowe to zycie

nie wiem mam dosccccccccccc A Co sie dzieje opowiedz :( ?

co sie stalo?

doctor- miales kiedys dolka??

każdy chce czasem umrzeć... a i tak umrze :D

Jak kazdy miewam czasem dolki, ale naprawde zadko, po prostu umiem cieszyc sie zyciem, ale mam duza zdolnsc do empatii lubie pomagac i pocieszac chciaz umiem tez zjechac,a gorsza chwilka kazdemu sie moze zdarzy Depeche.

weszlam na kafe, przeczytam post kolesia którego dziewczyna chciala zabic dziecko.. ja to rpzezyłam. Tylko moj facet nie dąrzyl tak po trupach, żebym nie usuwala, mowil że powiedziec nie mozemy narazie, ze nie utrzyma nas, osatecznie mi pomogł. Potem po jakims czasie zostawił. Może bylam w szoku, moze gdyby wtedy mnie przytulil, gdyby powiedział nie rób tego, nie chce, nie cierpiala bym tak jak teraz.

to jest straszne... bardzo ci wspolczuje naprawde.. widzialas sie z psychologiem?

Chce byc tam gdzie ono,,mam dosc żyucia, nie umiem zpaomniec, chodz minelo duzo czasu

doc- chodzilo mi o to ze to nie jest tak latwo 'zapomniec o przeszlosci, zyc terazniejszoscia' i musi byc jakas przyczyna glebsza dlaczego ona chce umrzec...

a poszlas do psychologa?

kobieto,do psychologa biegiem,współczuję ci bardzo,a sama nie dźwigniesz tego

nie

to idz.. nie poradzisz sobie z tym, a siedzenie w domu jeszcze gorzej ci zaszkodzi...

nie pójdę.. staram się trzyamc juz tyle czasu,ok 2 lat, ale wraca.. wraca kazdego wieczora, w kazdym momencie..

a co z tym facetem??

gnoja zabilabym!!!!

Gdyby moze on był obok, gdyby chcial miec drugie dziecko, gdyby mnie przytulil i powiedzial ze bedzie dobrze, to byłoby inaczej.. ale dla niego byłam tylko idiotką, z jednej strony lepiej, bo juz mnei nie kochał, jak wpadlismy, ale tyle obeitnic, takie gadki. Nieporadze sobie z tym, nigdy, jak mowilam mu o tym, twierdzil że nie ma co się mazgaic ze tak jest i nie zmienie już nic, trzeba zyc. tylko ja nie umiem.. niepotrafię, patrze na dzieci, przytulam kocham, chce adoptowac ale jak..

Powinnas jak najszybciej zobaczyc sie z psychologiem,a tego Twojego bylego zglosc na prokurature (zawiadomienie o podejrzeniu popelnienia przestepstwa w oparciu o art. 152§ 2 kodeksu karnego.) Moze nie powinienem tego Ci teraz pisac, ale nie daj sie. Napewno masz w sobie wiele sily. Ja bede trzymac za Ciebie kciuki. :) Wpierw idz do psychologa, a potem do prokuratury, bedzie Ci moze choc troche lepiej, a tu masz tresc art. 152 KK (zwroc uwage na § 2. Pozdrawiam i trzymaj sie cieplo:) Art. 152. § 1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania. § 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

nie potrafie zaufac.. a chce miec dziecko.. chce je kochac, chce dac mu wszystko co najlepsze, chce niesypiac nocami, zmieniajac pieluchy, i cieszyc się ze wyrósł ząbek..czuje sie winna, zabilam.. zostawil mnie, moja wina

gnoja zabilabym!!!! Lepiej na prokuratre 3 lata mu dowala :) w wiezieniach nie lubia zabujcow dzieci,a psycholog autorko to priorytet.

nie pojdę na prokuraturę, nie chce niszczyc mu zycia, poza tym to moja wina..

nie wiem mam dosccccccccccc nie potrafie zaufac.. a chce miec dziecko.. chce je kochac, chce dac mu wszystko co najlepsze, chce niesypiac nocami, zmieniajac pieluchy, i cieszyc się ze wyrósł ząbek..czuje sie winna, zabilam.. zostawil mnie, moja wina NIE zostalas zmanipulowana. Zwroc uwage na to jak skonstruwane jest prawo kobiety ktorej przeprowadza sie aborcje nie przedstawia sie zarzutow. Do odpowiedzialnosci karnej zgodnie z art 152 KK sa pociagani tylkko wykonawca zabiegu i ten kto do niego przekonywal (Twoj byly). Bardzo Ci wspolczuje naprawde :( Nawet nie wyobrazam sobie co musisz czuc :(

nie wiem mam dosccccccccccc nie pojdę na prokuraturę, nie chce niszczyc mu zycia, poza tym to moja wina.. To nie Twoja wina prawo jest w pelni po Twojej stronie. To on zniszczyl Ci zycie zasluzyl na 3 lata, ktore najpewniej by dostal.

pozatym co mje slowo, da wiemy o tym tylko my.. nie mam dowodów.. no i nadal gO KOCHAM

musisz isc do psychologa, inaczej zle sie to skonczy, naprawde... to jest najwazniejsze w tej chwili. jestes wierzaca?