Mój mąż chce kupić ścigacza!!!

Tak, bycie normalnym wyklucza jeżdżenie szybko. Nie wiedziałeś? :O

ja czesto kursuje miedzy łodzia a świnojsciem i czesto na swojej drodze mijam motory i przez CB radio ciągle słychać ze nerki lecą czyli scigacze jada a co do tego ze na ulicy moze auto potrocic itp. ze schodów tez mozna spasc fakt ale nie o to chodzi motory sa strasznie niebezpieczne i koniec mój maż pieiedzial ostatnio " nasz syn nawet na motorynke nie wsiadzie "

E, no też nie przesadzajmy w tę stronę. Jak jadą sobie normalnym tempem brodaci panowie a'la ZZTop, :D zajmując normalnie jeden pas, to nie ma wielkiej różnicy w stosunku do jazdy autem. Jak się nie robi dziwnych rzeczy, typu slalomik między autami i jazda pomiędzy liniami podwójnej ciągłej, to jest ok.

nie, no jeden wielki rotfl.. co za bezedury tutaj wypisujecie a ja ze swojej strony polecam: http://www.dailymotion.pl/video/x30e5w_tt1_sport

Niech sobie mąż kupi. Nie powinnaś mu tego zabraniać. Jazda motocyklem to super przyjemność, tylko skoro nie miał nic wcześniej niech zacznie rzeczywiście od małej pojemności a nie od razu od R1!!!! I do pana od harleya - bez obrazy ale dla mnie motocykle na których jeździe się nogami do przodu są dla dziadków. Dorosły, poważny mężczyzna wie jakie niebezpieczeństwo wynika z jazdy ścigaczem i stara się zachować umiar.