Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piotr123456

Wciel się w rolę w tym scenariuszu i powiedz mi dlaczego się tak zachowałaś ?

Polecane posty

Gość piotr123456

Scenariusz opowiada prawdziwą historię: jesteś 22-23 letnią kobietą. Pewnego dnia w ramach współpracy firmy, w której pracujesz z inną firmą nad wspólnym projektem poznajesz mężczyznę, który od razu wzbudza Twoje zainteresowanie. Facet jest od Ciebie o 3 lata starszy. Ty również od razu przykuwasz jego uwagę, ale facet tego od razu nie uzewnętrznia. Jest dość nieśmiały i trochę zamknięty w sobie. Ponieważ często współpracujecie razem poznajesz go trochę bardziej. Facet okazuje się właściwie człowiekiem nie z dzisiejszych czasów, zachwyca Cię, jest bardzo miły, szarmancki, przystojny, inteligentny, choć trochę zamknięty w sobie. Ma szerokie zainteresowania, pasje. No, ale jest nieśmiały i nie decyduje się jeszcze przekraczać tej granicy, którą jest np. zaproszenie Cię na spotkanie, mimo iż gdzieś tam w głowie wydaje się mu, że chyba byś się zgodziła. Facet na razie ustawia się w roli obserwatora. Obserwuje Cię, myśli, ocenia, analizuje. Ty im bardziej go poznajesz, tym bardziej jesteś nim zachwycona. Zastanawiasz się jak to możliwe, że trafił się Ci taki facet, jak on w ogóle się uchował w dzisiejszych czasach ? Z racji faktu że jesteś piękną kobietą imponuje Ci, że gość nie próbuje po prostu zaciągnąć Cię do łóżka, czego często doświadczałaś w relacjach z innymi facetami. Mija kilka miesięcy i trochę irytuje Cię już, że facet nie próbuje Cię nigdzie zaprosić ani spędzić z Tobą więcej czasu. On by chciał, ale trochę się boi. Uważa, że to za wcześnie. Chce jeszcze poczekać i poobserwować. Jedyne na co się zdobywa w tym względzie to codziennie odprowadza Cię po pracy pod dom (mieszkasz z rodzicami) i często wychodzi po Ciebie gdy idziesz do pracy. Ty jesteś już jednak zniecierpliwiona i po pół roku poznajesz sobie innego mężczyznę. Tamten facet jest inny, nie wzbudza takiego twojego zainteresowania, ale Ty wzbudzasz zainteresowanie niego i on przystępuje do rzeczy. Ty go nie kochasz, ale zaczynasz układać sobie z nim życie. Pierwszemu facetowi nic jednak o tym nie mówisz, przez co on w dalszym ciągu krok po kroku się na Ciebie otwiera i zaczyna zachowywać się tak, jak od początku sobie wobec niego wymarzyłaś. Zaczyna zapraszać Cię na spacery, przechadzki, wyjścia do kina, kawiarni. Krótko mówiąc gość się otworzył, tylko trwało to dłużej niż w przypadku przeciętnego mężczyzny, szczególnie w dzisiejszych czasach. Ty jesteś w pewnej konfuzji. Nie wiesz jak się zachować i unikasz jego zaproszeń. Wiesz, że to fajny facet, byłaś i jesteś nim zachwycona, wiesz że tacy się dzisiaj zdarzają raczej rzadko. Gość budzi Twoje emocje, podoba się Twoim znajomym, Twoje koleżanki też są nim zachwycone. Tym bardziej, że facet dobrze radzi sobie w życiu i myśli poważnie o przyszłości. Twoje uniki go jednak nie zniechęcają i – nie wiedząc że w tym czasie związałaś się już z kimś – coraz bardziej się do Ciebie zbliża. Zaczyna coraz bardziej dawać Ci do zrozumienia, że mu na Tobie zależy, że jesteś dla niego ważna i że coś do Ciebie czuje. Zaczynasz mieć żal do niego, że tak późno się otworzył (choć to może Ty byłaś zbyt niecierpliwa), ale nie mówisz mu o tym. W końcu wyznajesz mu, że jesteś w związku z innym facetem. On słysząc to traci grunt pod nogami. Nie spodziewał się tego. Wyznaje Ci miłość. Widząc, że może Cię bezpowrotnie tracić zaczyna szaleć. Desperacko zaczyna o Ciebie walczyć. Obsypuje Cię prezentami, bardzo wymyślnymi i miłymi, pisze wiersze, poematy, stara się być blisko Ciebie pomimo że teraz jest to już trudne. Ty wyznajesz mu, że nie kochasz gościa z którym jesteś, ale włożyłaś już w ten związek trochę czasu i energii i nie zostawisz tego. Gość próbuje Cię desperacko odbić, jakoś wpłynąć na Ciebie, odkręcić to wszystko, żebyś tylko go nie skreślała. Ty – niewiadomo dlaczego – postanawiasz się jednak nim trochę pobawić. Robisz mu nadzieję, pomimo iż wiesz że nie zostawisz teraz swojego faceta. Udajesz, że masz wątpliwości, że się wahasz. Nie wiem dlaczego to robisz, ale tak się zachowujesz. W facecie rodzi się iskierka nadziei. Dzięki Twojemu zachowaniu „wraca z dalekiej podróży”, wydaje mu się że nie wszystko stracone. Pokonał ogromną drogę otwierając się na Ciebie i wie, że nie będzie mu teraz łatwo z niej zawrócić. Po prostu zna siebie. Ty jednak widząc, że facet znowu odzyskał nadzieję (którą swoim zachowaniem tak naprawdę sama mu dałaś) zaczynasz go traktować źle. Ignorujesz go. Gdy rozmawia z Tobą, Ty ostentacyjnie z kimś esemesujesz, w ogóle nie zwracając na niego uwagi. Gdy po pracy odprowadza Cię do domu przez całą drogę potrafisz nie zamienić z nim słowa tylko cały czas rozmawiasz sobie z kimś przez komórkę. Facetowi jest autentycznie przykro. Nic już nie rozumie, tym bardziej że nigdy nie zrobił Ci niczego złego. Wręcz przeciwnie, zawsze był dla Ciebie dobry. Kiedy już rozmawiacie Ty w ogóle na niego nie patrzysz. Rozglądasz się wszędzie dookoła, a jego swoim wzrokiem skrzętnie omijasz. Facet zaczyna czuć się oszukany, osamotniony. Widzi, że traktujesz go już bardzo źle, nigdy by nie przypuszczał że możesz się tak wobec niego zachowywać. W sumie walczy o Ciebie bardzo intensywnie przez kolejne pół roku. Po tym czasie widząc, że go lekceważysz, wręcz wyśmiewasz nic już nie rozumie. Jest mu przykro, ale nie okazuje tego. Dochodzi do wniosku, że trzeba „zamknąć” to uczucie w sobie i wrócić do tego swojego zamkniętego świata, który miał zanim Cię poznał. Nie jest to łatwe, bo wie że jest facetem u którego wszystko odbywa się raczej powoli i dogłębnie. Nie łatwo mu się zakochać, ale i nie łatwo odkochać. Próbuje ustawić się w roli Twojego przyjaciela. Mija czas, ale okazuje się że nie potrafi. Za każdym razem gdy Cię widzi, spotyka, znów się „rozlatuje”. To wszystko co było natychmiast mu „wraca”. Ty nawet w czasie waszej przyjaźni jesteś dla niego dość brutalna i gruboskórna, czym ranisz go w dalszym ciągu mimo że facet nic Ci złego nie zrobił. Trwa to kolejnych kilka miesięcy. W końcu postanawia, że nie ma jednak innego wyjścia i musi o Tobie zapomnieć. Wie, że nie będzie łatwo ale postanawia spróbować. Wychodzi po Ciebie do pracy i odprowadzając do domu wyjawia Ci, że chce abyś była szczęśliwa z tym facetem z którym obecnie jesteś i życzy Ci wszystkiego najlepszego. Ty chyba do końca chcesz być „zła” i niewzruszona bo podczas rozmowy ani razu na niego nie patrzysz i zaraz mówisz, że śpieszysz się i nie masz czasu teraz rozmawiać, że porozmawiacie o tym kiedy indziej i że ty się do niego odezwiesz. Jednak facet wie, że to z jego strony ostatnie spotkanie i żadnego „kiedy indziej” nie będzie, bo postanawia wybrać jedyne jego zdaniem wyjście. Zapomnieć Cię. Ty, jednak o tym jeszcze nie wiesz. Nie wiesz, że jak za miesiąc czy dwa do niego zadzwonisz to on nie odbierze. Jak napiszesz mu sms-a to on nie odpisze. Proszę droga czytelniczko, powiedz mi dlaczego się tak zachowałaś, co czujesz i co będziesz czuła gdy zrozumiesz, że mnie już nigdy nie zobaczysz. Bo pomimo, że ja próbuję Ciągle o tym wszystkim zapomnieć, to nie rozumiem tego co się stało. (qwe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff przczytałam to
czy autor topiku jest głownym bohaterm tekstu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ten amant nr jeden, ten szarmancki, jest jednak za mało męski. Zeby nie powiedziec - d...a ;) stary styl - ok. Ale taka powolnosc w dzialaniu, taki spozniony zaplon - to nie dodaje uroku, tylko go odbiera. Kobieta musi sie czasem czuc "atakowana", bo wtedy ma jasnosc, czy chce ulec, czy kogos odepchnac. A poza tym nie ma watpliwosci, czy ktos jest faktycznie nia zainteresowany. Zastanawialabym sie, czy facet, ktory pol roku (o matko!) zastanawia sie, czy mnie gdzies zaprosic, pozniej przez trzy lata nie bedzie sie aby zastanawiac, czy mnie juz moze pocalowac, a kolejnych 10 - czy sie ze mna kochac... a zycie ucieka ;) jedna rada - przyspiesz tempo. Nic innego zmieniac nie musisz, ale popracuj nad decyzyjnoscia i refleksem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm1212121212
"inteligentny szarmancki wspanialy oczytany etc etc"... zwialabym gdzie poieprz rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
wnioski: 1. facet/autor jest psycholem 2. dlatego laska postanowiła się wycofać 3. on tego nie przyjął do wiadomości i sobie konfabulował na temat rzekomych "znaków" jakie mu niby wysyłała 4. dziewczyna jest dobrze wychowana, więc nie powiedziała mu "spierdalaj" 5. a szkoda, bo tylko mocne słowa do psychola potrafią dotrzeć. innych nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm1212121212
doradca wlasnie tak to odebralam.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morefczkaaa
no pol roku to duzo czasu, ja nie lubie takich niezdecydowanych facetow, tez bym nie czekala. Moze faktycznie dziecwzyna miala watpliwosci to nie znaczy ze sie bawila tamtm kolesiem. Kiedy jednak zdala sobie sprawe ze zostanie ze swoim obecnym chlopakiem to chciala ochlodzic stosunki z tamtym co wydaje sie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ty nawet w czasie waszej przyjaźni jesteś dla niego dość brutalna i gruboskórna, czym ranisz go w dalszym ciągu mimo że facet nic Ci złego nie zrobił. " Skoro "jestem" gruboskórna, to po co się "ze mną" zadajesz? A poza tym, ok, niby facet nie zrobił nic złego, ale nie zrobił też nic dobrego, tak naprawdę. Bo na nic się nie zdecydował, niczego nie przedsięwziął. A te poematy poniewczasie - to faktycznie brzmi dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny ekranik
Ty wyznajesz mu, że nie kochasz gościa z którym jesteś, ale włożyłaś już w ten związek trochę czasu i energii i nie zostawisz tego BZDURA. Nie ma takich kobiet, Tu musi być jeszcze jeden aspekt którego narrator nie wziął pod uwagę i nie naświetlił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
czarny ekranik,chyba nie sądzisz, że psychol będzie obiektywny w przedstawianiu faktów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość room207
a dla mnie , to nawet dosc ciekawa historia. wzystko to tylko hipoteza? kobiecie zalezalo na 1. ale on byl bardzo powolny w okazaniu swoich uczuc, zaangazowania. Czas nie stoi w miejscu. Nie mozna go marnowac.,dlatego chciala ulozyc sobie zyciu z kims innym. Wybrala 2. choc nie byl taki jak ten 1. ale moze go kiedys pokocha a moze nie? ale 2 zalezy i umie to okazac, to cos pewnego w jej zyciu kobieta zachowuwala sie 'gruboskornie' wobec 1, bo mogla miec urazona dume. Jej zalezalo, on nieokazywal zaangazowania. ona wciaz cos dawala z siebie, on nic. jej pozniejsza reakcja to mogl byc wplyw tego, ze miala do niego zal, za przebieg wydarzen. w sumie, mogli byc razem, ale z jego winy nie sa. wiec po co miala potem udawac, ze wszystko jest ok??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny ekranik
doradca, zabija mnie twoja szybkość w ferowaniu wyroków na podstawie znikomej ilości danych :O Zrobisz karierę w szybkim handlu :D - błyskawiczna decyzja i równie błyskawiczne skasowanie opłaty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
facet od początku osaczał laskę, łaziła za nią , przyprowadzał do pracy, odprowadzał po pracy czy tego chciała czy nie, miała swojego anioła stórża i trwało to ponad pól roku w tym czasie nic jej nie zaproponował,nigdzie nie zaprosił itd. CZy tak sie zachowuje normalny facet? W tym czasie ona nie okazała mu , że jej zalezy na nim, gdyby to zrobiła, coś by się zapewne wydarzyło. pozwalała się odprowadzać, a może nie potrafiła się uwolnić od namolnego towarzystwa. Wybawieniem okazał sie chłopak nr2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
czarny ekranik, a mnie zabija Twoja łatwość wkręcania się w śliskie relacje. zwyczajnie uwielbiasz trudne przypadki i kochasz ładować się w kłopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi Autorze! W kobiecej myśli jest utrwalony schemat że to mężczyzna stara sie o kobiete. Bo jeśli kobieta stara sie o mężczyznę to zwykle kończy dość nieszczęśliwie. W związkach my kobiety stawiamy raczej na bezpieczeństwo. Także musimy mieć dowód bycia kochanym. Wiem z eto nie ejst mądre posunięcie ale na ogół wybhieramy facetów, którzy spełniają naszą potrzebę bezpieczeństwa. Takze albo bądź zdecydowany w staraniach o kobiete albo dalej nic nie rób i bądź sobie nieszczęślwiy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny ekranik
a mnie zabija Twoja łatwość wkręcania się w śliskie relacje. zwyczajnie uwielbiasz trudne przypadki i kochasz ładować się w kłopoty i wywnioskowałeś to na podstawie tego jednego skierowanego do ciebie postu czy też wywróżyłeś z fusów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
z fusów kochanie , z fusów :D wychodzę z założenia, że każda kobieta, którą przejmie ta łzawa historia ma kiepskie męskie wzorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ze się wetnę w ten uroczy dialog, ale chciałam podziękować Ci doradco :) własnie mnie oświeciłeś, że też mam bardzo złe wzorce :p na jakie konto mam przelać 5 stów? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARRRGH :O Normalnie bylam w identycznej sytuacji - facet dupa wolowa przez pol roku sie namierzal, zeby mnie gdzies zaprosic - do tej pory mu sie to nie udalo. I juz mu sie nie uda bo ja mam go serdecznie dosyc - tyle razy dawalam mu do zrozumienia, ze mi na nim zalezy, robilam sytuacje itp. A ten nic! Teraz niech spierdala, mam go gdzies, gdyby sie odwazyl jednak , zachowam sie dokladnie tak jak bohaterka twojej opowiesci. Upokorzyl mnie to niech teraz cierpi! Nie ma nic gorszego niz pizdowaci, asekurantcy (takie slowo w ogole istnieje? :P) faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
jestes tak ładna, ze u mnie masz porade gratis :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
dokładnie raya, cipowaci w kosmos albo na drzewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny ekranik
wychodzę z założenia, że każda kobieta, którą przejmie ta łzawa historia ma kiepskie męskie wzorce primo: błąd w założeniach komiczne secundo: synonimem przejęcia się historią jest dla ciebie zwrócenie TOBIE uwagi o następującej treści: doradca, zabija mnie twoja szybkość w ferowaniu wyroków na podstawie znikomej ilości danych ?????????????????????????????????????????? Tretio: wycofuję dalszy ciąg powyższego posta sugerujący abyś zajął się handlem... Rzeźbiarstwo w glinie - to jest to! Jeśli potrafisz tak ugnieść glinę jak ugniatasz cudze wypowiedzi aby pasowały do tego co sobie w danej chwili pomyślałeś na jego temat to zrobisz w tej dziedzinie furorę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
sprawdzam w spodniach: zero jajek! :O i że niby ja to komiczne?????? kochana wredna istotko, ładnie lepisz także ;) :D :P i Tobie garncarstwo pisane :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
mam 80D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli uwazacie
ze facet tkory pisze elaborat o wlasnej doskonalosci ... ( Facet okazuje się właściwie człowiekiem nie z dzisiejszych czasów, zachwyca Cię, jest bardzo miły, szarmancki, przystojny, inteligentny, choć trochę zamknięty w sobie. Ma szerokie zainteresowania, pasje.) i juz swietnie wie co kobieta o nim mysli bez zadnych znakow od niej (y im bardziej go poznajesz, tym bardziej jesteś nim zachwycona. Zastanawiasz się jak to możliwe, że trafił się Ci taki facet, jak on w ogóle się uchował w dzisiejszych czasach ) jest w 100% nrpomlany to ja wysiadam i dziekuje... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
no własnie problem w tym, że panie na tym topiku tak uważają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny ekranik
zero jajek? powiedz jeszcze, że jesteś do wzięcia.. osobiście zajmę się swataniem cię z komikiem, macie wiele wspólnego :D i z pewnoscią znajdziecie potęzną płaszczyznę porozumienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca 500 zł sie należy
niestety, musze Cię rozczarować, nie jestem do wzięcia :) przepraszam, że nie dam Ci szansy się wykazać w Twoich talentach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×