Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pstrysia34

co zrobic z takim mezem?????

Polecane posty

jest tak niezaradny zyciowo a ostatnio takze leniwy !!! fakt ze mamy ostatnio troche klopotow,oczywiscie finansowych,na dodatek przez jakis czas nie mogl znalezc pracy.ja jestem na rencie,mamy malutkiego synka. przykladowa sytuacja: zostalo nam troche wyposazenia ze sklepu ktory zlikwidowalismy.ja znalazlam kupca-on mial to zawiesc.no to sypnal wiazanka ze on tego wozil nie bedzie. wiecznie jezdzi na ryby zamiast spedzac czas z synkiem gdy tylko jest jakis problem w domu to wynosi sie do mamy i wraca po kilku dniach najwiekszym przestepstwem jest gdy nie podam mu obiadu-dla niego to powod do rozwodu mimo ze ma swietny fach w reku,a za chwile nie bedziemy mieli co jesc nie szuka jakiejs fuchy wypomina nam jedzenie nigdy nie kupil synowi zabawki(nawet jak mial kase) ze juz nie wspomne ze do zoo ostatnio pojechalismy po wielkiej awanturze i to bylo jedyne nasze wyjscie od 1.5 roku dziewczyny poradzcie cos!!!! bo ja juz nie mam sily z nim rozmawiac. jestem dla niego sprzataczka,kucharka i kochanka jak ma ochote. tylko ze ostatnio przesladuje mnie mysl ze juz nie chce tak zyc. i od razu mowie-panowie darujcie sobie wasze zadkie seksistowskie komentarze.mnie nie chodzi o to ze jest kiepsko finansowo tylko o to ze nawet nie probuje cos zmienic. p.s.na wodke i papierosy zawsze ma. co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopnij go w zad
wystąp o separację i alimenty, twój mąż nie dorósł do ożenku a co dopiero mówić o odpowiedzialności za rodzinę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafaello...
weź rozwód :( Wykończysz się psychicznie :( a tak swoją drogą to po ilu latach znajomości wyszłaś za Niego ? Ile czasu znałaś go wcześniej zanim byłaś z NIm ? Oraz ile miałas lat kiedy zostaliście razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józio
a co nie widziały gały co obciągały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zakopanEm
Współczuję Ci strasznie :( Może jesteś dla niego po prostu za dobra, może mu na to wszystko pozwalasz? Czasem facet zachowuje się tak jak ma pewność, że partnerka od niego nie odejdzie cokolwiek by zrobił. Pokaz mu, że nie może Cie tak traktowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skończyła się...
kasa to dziad niepotrzebny ,znajdż następnego frajera z kasą i po kłopocie przecież po to wyszłaś za mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietki
eeee...to jakas prowokacja? nie wierze, ze znajda sie az tak naiwne kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kancelaria2009
nie zawsze widziały gały co brały!!!ludzie się zmieniają nie przejmuj się tymi komentami... ode mnie: facet jest do niczego, spróbuj życia w pojedynkę - tylko z synkiem - lepiej być samemu niż mieć taką kulę u nogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafaello mialam 32 lata gdy go poznalam,od 3.5 roku jestesmy razem. nasz zwiazek to tylko upadki,jestesmy razem bo robie to dla naszego synka.no i tesciowa mam wspaniala,zazwyczaj staje po mojej stronie. namawialam go na psychoterapie(byl chorobliwie zazdrosny)nale sie nie zgodzil.nie jest w stosunku do mnie lojalny(on nawet nie wie co to slowo znaczy). w zakopanEm traktuje mnie tak bo mysli ze nie zbiore sie na sily i nie odejde(walcze z rakiem-ale nie potrzebuje wspolczucia,czuje sie swietnie). pomyslalam ze moze jak pokaze mu co inni ludzie sadza o naszej sytuacji to moze cos sie zmieni? bo jestem juz krok od rozstania. jak myslicie? p.s.choc z drugiej strony przypuszczam ze jak to przeczyta to wyprowadzi sie do mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje bardzo
znam takich jak On ,sama mam podobnego w domu.I znaliśmy sie od dziecka i nasze rodziny też.Wydawałoby sie ,że będzie wspaniałym mezem.Jednak to wieczny "piotruś pan" zabaweczki typu komputer,głupie gry to Jego życie ale o domu nie myśli wcale .Jesteśmy małzeństwem od 18 lat syn,dorósł i moja decyzja o życiu w pojedynkę tez.Alee...nie wiem co to jest to "ale' może to właśnie miłóśc ?a może świadomość ,ze to własnie On bezemnie sobie nie poradzi? Trzymaj sie dziewczyno. Nie ma tutaj prostej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie sie zwinal na ryby. wspolczuje bardzo no wlasnie.problem polega na tym ze ja tez wciaz go kocham.bo oprocz wad ma tez zalety tylko ze juz od dawna ukrywa je przed swiatem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje bardzo
bo sa kobietki takie jak my ,które kosztem własnego życia i przyjemnosci czerpanych z niego czerpią też radosć z opieki nad mezem :0 tylko ,że szybko sie wypalamy.I panowie żeby nie było ,że o kase chodzi : w moim przypadku to ja zarabiam lepiej od meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje bardzo
i jeszcze na pocieszenie :0 wiesz ja od niedawna zaczeląm robić cos dla siebie samej.Chodzę na siłownie,jezdzę na długie wypady rowerowe,w wieku 40-tu lat nauczyłam sie jezdzic na rolkach :p....oczywiście nie zaniedbuję nadal swoich "obowiązków" rodzinnych(chociaż On ich wciaz nie ma) Moze tak już powinno byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×