dlaczeo mnie nikt nie chce?

bo źle szukasz ....powinnaś szukać Wielkiego Postu:) mam 12 latek, ale podobno wyglądam starzej:)

według mnie masz nie wiecej niż 10 lat

ile by nie miał, ale intelektem bije Cię na głowę :O

a co do wczesniejszego pytania to sama nie wiem czy z powodu wygladu czy z powodu charakteru, jestem zbyt niesmiała

powiedzcie mi dlaczego zamaist odpowiadac na pytanie w temacie Wy zaczynacie dyskusje na inny temat? ;P

a mnie? http://tnij.org/kobiety_temat_id1508404_dsc040484jpg ;(:(:(:(:(:(

ok, więc nauka od 10-cio latka "w ogóle"-poprawna pisownia muszę niestety lecieć:(

a czym sie interesujesz? bo dobrym pomyslem jest znalezienie grupy znajomych o podobnych zainteresowaniach,i wtedy moze sie zdarzyc ze nie szukajac znajdziesz te drugą połowę ,najgorszym wariantem jest szukanie kogoś na siłe żeby byc z kimś ,ważne jest zebys ty sie dobrze czuła z tym kims ,i miala wspolne tematy i zainteresowania

właśnie może ktoś napisze w końcu na temat?

w domu raczej nikogo nie znajde a nigdzie nie wychodzę. nie mam jakichś szczególnych zainteresowań.

nie chcę nikogo na siłę, tylko nie bardzo uśmiecha mi się siedzenie samotnie całe dwa miesiące w domu.

zbyt niesmiała? skąds to znam. Ciężkie życie niesmiałych... Ale najwiekszym błędem jest zadreczanie się tym że jest się bez partnera. Przeciez nie na tym opiera sie całe życie. A chłopak wkrótce sam sie znajdzie. Może za mało przebywasz w towarzystwie? Wyjdz do jakiejs dyskoteki, zapisz sie na dodatkowe zajęcia... będzie dobrze hehe ;)

ja rozumiem ze chcesz z kims byc ale chodzi mi o to ze bledem niektorych osob jest parcie ze musze kogos miec ,i wtedy sa problemy ale faktycznie tzreba z domu wyjsc nie da rady inaczej chyba ze przez neta chcesz kogos poznac

nie chodze już na dyskoteki bo nie mam tam powodzenia, przeważnie koleżanki kogos tam poznaja a ja zostaje sama.

szukałam kogoś przez neta ale to nie ma sensu

samotnie,,, dlaczego samotnie? a przyjaciele, koledzy, znajomi, rodzina? heh :):)

A może podejdzcie we dwie do jakis kolesi i sama zrób ten pierwszy krok ;>

szczerze to nie cierpie mojej rodziny a kolezanki spędzaja wakacje ze swoimi chłopakami więc nie mają dla mnie czasu

nic z tego, koleżanka zagada ich obu

Marta- przede wszystkim uwierz w siebie, w to, że jesteś atrakcyjną kobietą. Mówi Ci to bab po 30:). Kiedy sobie przypomnę jakie mialam kiedyś kompleksy jestem zła na siebie:). Głowa do góry rozkwitniesz to pewne :).

jakoś nie szczególnie przyciągnę chłopaków urodą

Skąd wiesz?

bo jak narazie nikt nigdy nie zwrócił na mnie najmniejszej uwagi

Jeśli chodzisz ze spuszczoną głową i niepewnie tylko rozgladasz na boki to zmiejszasz swoje szanse. Zrób eksperyment. Idź na spacer w słońcu, w letniej sukience i uwaga z uśmiechem na twarzy , sprawdz czy nadal jesteś niewidzialna .

maaartha po przeczytaniu twoich postów powyżej stwierdzam że odpowiedziałaś sobie na pytanie w temacie

Maaartha, odpowiedziałas sobie na swoje pytania :) Słuchaj, przecież Ty na każde pozytywne zdanie masz 4 negatywne to jaki sposób chcesz z kimś być skoro nawet nie uwierzysz pewnie w jego miłość? Koleżanki maja chlopakłów, Ty nie - to nie koniec świata:) To, że one spędzają z nimi dużo czasu-ok, ale przecież możecie sobie zrobić babski wieczór? wyjśc na spacer, do kina, na imprezę :) Przede wszytskim zmień troszkę swoje nastawienie do świata, do ludzi :) Spójrz w lustro i uśmiechnij się :)

ja często bardziej zwracam na ta 2ga osobę co mniej gada. Lubię gaduły ,ale jako koleżanki. no chyba że jesteś bardzo brzydka ...

..ale dodam też że najbardziej to nuelubie takiego mendzenia na żywo,, nieraz mi sie zdarza na baletach że mówię dziewczynie jakiś komplement bo na prawde tak uważam ,a ta zaraz jakieś smuty ,albo zaczyna być wredna ..no to wtedy ja dziekuję i cya

hm.. myślę, że nie chodzi o urodę, tyllko o zaprezentowanie się :) przecież każde niedoskonałości można zatuszować (ubiorem, makijażem, uśmiechem, sposobem bycia :D )