wszystko mi sie wydaje dziś dziwne

ile jest słuchajcie stref czasowych. Zawsze mówiono, że czas jest względny, ale nic z tego nie wynikało. Tyle we wszechświecie go liczono, nie? Liniowo. A wiecie, że to wcale nie jest prawda o czasie? Bo czas jest płaszczyzną. Jak to możliwe? To jak masz zegar i tak sie nakładają na siebie ośki - jedne w poprzek, drugie podłużne - tak czas się toczy. Rozumie to ktoś? Dziwne, nie?

Bo my tylko linią liczymy czas, a czas jest płaszczyną i jest to błąd nasz zasadniczy. Ale można udowodnić, że czas jest płaszczyzną matematycznie? Mówi się że jest to 4 wymiar , nie? Czyli płaszczyzna na logikę . Ale jak do tego dojść?

I to jest prawda bo gdzie indziej nie ma czasu wcale, a my may ten CHOLERNY czas. Rodzimy sie i umieramy, a są rzeczywistości, gdzie tego po prostu nie ma. Wszystko jest na zawsze. Po prostu ktoś zdejmuje pokrywkę z garnka i czas się zatrzymuje. Albo otwiera drzwi.

To wszystko prawda. Ja to to tam olewam zegarki zasadniczo, ale ludzie to tak latają i latają, a czas to płaszczyzna. Odbierasz 4 wymiar i czasu nie ma. Nie ma starzenia się i smierci. Straszn trochę, nie? Chcielibyście być Bogiem?