Ehh juz nie chce mi sie oddychac bez mojego kochanego tlenu

witam was wszystkich. A więc zaczne tak....... Bylem z dziewczyna 1,5 roku bylismy szczesliwi........ wszystko sie ukladalo wspolne plany wyjazd za rok za granice na stale ....... wiadomo plany przyszlosciowe... Znosilem jej podnoszenie reki wyzywanie od szm*t kur** itd bo Ja kochalem i tlumaczylem sobie poprostu ma taki charakter nigdy jej nie zdradzilem czasem oklamalem tzn pare razy ale to tylko dlatego ze nie chcialem aby wybuchala... Pozwalalem siedziec z przyjacielem ktory okazal sie zakochanym w niej ja to wiedzialem ale ona byla szczesliwa ja nie chcialem klotni choc gdy ona sie z kims spotykala kolezanka czy nim ja musialem byc w domu ... Na kazde zawolanie lecialem pomoglem zdac mature tzn jutro bedzie wiadomo jak pisemne... Nie odzywam sie z matka i siostra poniewaz jej nie akceptowaly za te wyzywanie mnie.... Ostatnio odezwala sie do niej kolezanka brzydko mowiac puszczalska i mi to nie odpowiadalo choc wiedzialem ze nie zdradzi wybuchlem i zrobilem awanture ze ta kolezanka nie jest towarzystwem dla niej ma przeciez inne normalne.... rozstalismy sie przez to ze zrobilem o to wojne ......i od tamtego czasu zaczela chodzic na domoweczki na dyskoteki imprezki pic bawic sie non stop nawet dzis dzwonilem do niej spytac jak tam nad jeziorem i slyszalem jakis typow..... Prosilem zeby mi dala ostatnia szanse przeciez wszystko mozna doprowadzic do kompromisu .... onaa ze nie ... spotkalismy sie jakos po tygodniu i pytam jej czy sprobojemy ona ze nie ze ja jestem psychiczny ze nie chce ze mna byc zaczela wyzywac i okladac po glowie z piesci za to ze chcialem poprostu wiedziec:((.... odepchnalem ja i sie wywrocila ;/ ....przeprosilem pocalowalem w glowe poszla do domu .... telefon mi padl tzn bateria wlaczam telefon a jej kolezanki dzwonia ze ja skopalem ze uderzalem glowa o chodnik ;/ ja bym nigdy nie potrafil jej tego zrobic . Spotkalismy sie po 3 dniach wyjasnilismy to pogodzilismy sie poszlismy na spacer zaszlismy do mnie na chwile odpoczac byl upal.... zaczelismy sie calowac...Kochac.... Ja szok ona mi mowi jak wyszlismy ode mnie ze wogole tego nie uwaza za sex i ze jakby tego nie bylo.. bo nie jestesmy razem... ogulnie nie pogorszyla mojego stanu no alee.... Tydzien temu dyskoteka ona nagle wchodzi nie wiem skad wiedziala gdzie jestem zaczela tanczyc pic itd po dyskotece podchodzi i pyta co robie ja ze ide do domu a ona zebym poczekal wezmie rzeczy od kolzanki i moze ze mna pojsc zebym sam nie wracal ja ok.. Wezwalem taxi pojechalismy do mnie no i lezymy w lozku i nagle .... znow sie kochamy ....i znow calowalismy sie itd niebo dla mnie przytulala sie .... a teraz bawi sie z kolezankami ... a gdy jest w domu sprawdza mi NK czy nie mam wiadomosci od jakis dziewczyn telefon gdy tylko zlapie moj czyta esemesy ja nie wiem juz co mam myslec pytam jej przedwczoraj czy chce ze mna byc powiedziala ze nie chce .......... :(( ja juz tak nie moge mam podejrzenia gozka muzgu jutro mam tomografie jesli wyjdzie zle chustne sie bo nie chce juz zyc niedosc ze sam to jeszcze chory :(( nie mialbym dla kogo sie leczyc :/:((

a co na to rodzice ?

jesteś cudownym człowiekiem, a ona powinna Cię błagać abyś to ty dał jej szanse... Zwyczajnie się Tobą bawi, po prostu Cię nie kocha :( Przykre to :( Olej tą dziewczynę, bo nie dorosła aby przyjmować i dawać taką piękną szczerą miłość. Ty znajdziesz tę jedyną i najpiękniejsza, najcudowniejszą, razem pokonacie chorobę :) Nie wiem ja ty, ale ja w to wierzę :) Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się i pamiętaj o tym co wyżej :)

Ehhh ja juz nie wiem co robic czy czekac czy co :( wyniki wyszly zle :(( nie powiem jej tego poniewaz zaraz sproboje byc ze mna z litosci czy cos ;/

Rak, nie jest wyrokiem ostatecznym i wiecznym. Sporo osob traci zycie przez raka, ale metody leczenia sa coraz bardziej skuteczne, a ta laska sie nie przejmuj zwykla szmata. Znajdziesz kogos lepszego :)

Obys mial racje :)) ale ja Ja dalej Kocham ;/ proboje z innymi spotykam sie ale zaraz gdy mam sie przytulic czy pocalowac przypomina mi sie ona i mam opor lzy w oczach ehh

Kamil 19 ehh Jakas Cie napewno wyleczy :)

JAkas heh umowilismy sie na jutro pogadac powiem jej albo sie zejdzmy albo raz na zawsze zniknijmy z oczu wiem ze nie dam rady ale moze czegos sie dowiem nie wiem ehhh........

nie no, nie dość, że tak mało jest takich fajnych facetów, to jeszcze dziewczyna tego nie szanuje! Nie no... zasługujesz na lepszą dziewczynę, która Cię pokocha, życzę Ci takiej prawdziwej miłości, zasługujesz na nią w pełni :) i dużo zdrowia!

Nomm dzieki dzieki ale coz :) nie wiem nie docenila co stracila moze z czasem gdy trafi jej sie jakis tzw. skur**el bijacy itd. zateskni ehhh :( ciezko jest ale coz trzeba isc z glowa w gorze przynajmniej starac sie :)