Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serce na dloni

2lata i nie moge sie odkochac nie wiem jak wy to robicie dziewczyny?

Polecane posty

Gość wiaderrko
dobra, nie mam ochoty dłużej na ten temat dyskutować nigdy nie byłaś naprawde głodna, więc nie oowiadaj bajek, ze bys komus połowę oddała - takie rzeczy to w bajeczkach dla grzecznych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 089
nie znasz mnie wiec nie wiesz jaka jestem, nie wiesz czy bylam glodna wiec nie pier*dol mi to morałów na moj własny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym fantem zrobic
ile razem byliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo jak autorka
idealizujesz go zwyczajnie i tyle... sama tak mialam i tez dlatego sie odkochac nie moglam ponad prawie 2 lata bo caly czas go idealizowalam..wspominalamd obre chwile to jaki kochany byl dobry... nie myslalam o tych zlych..sama sobie robilam szkode dawno bym juz ztegi wyszla.. gdyby nie moj tok myslenia.. chcialam sie z niego wyleczyc.. ale to co robilam w jaki sposob myslalam.. przeczylam sama sobie!! pielegnowalam w sobie swoj stan swoja rozpacz..jego obraz.. chcialam zapomniec i nie chcialam.. sama plawilam sie w swoim cierpieniu.. mimo ze juz dawno innego mialam... i sama nie wiem jak to sie stalo..ale przyszedl taki moment ze zaczelo mi na obecnym coraz bardziej zalezec..o ex zaczelam calkieminaczej myslec. dostrzegalm jego wady ktore oczywiscie widzialam caly czas.. ale nie bralam ich pod uwage.. nie wazne dla mnie byly;] samo jakos przeszlo..dostrzeglam ze wcale cudem nie jest. ze jest masa lepszych facetrow od niego !!i ty tez tak mozesz ale musisz przedewszytskm inaczej myslec i to bzdura ze nie umiesz spojrzec na innego faceta!! ty tego nie chcesz zwyczajnie!!przestan poorwnywac ich do ex.. pomysl sobie ze skoro sie rozstalas z nim on wrocci nie chcial nie walczyl o wasze uczucie ma juz inna dawno bierze z nia slub.. to wcale to co was laczylo szczegolne nie bylo.. chcialabys kogos kto cie nie kocha?i nie zycz jej zle jego obecnej.. sama zobacz w jaki sposob ty myslisz! i to cie niszczy!co ona ci zrobila? to on wybral ja.. wolal ja niz ciebie. gdyby wolal ciebie chcialby jakos to co was laczylo odbudowac. ona zapewne nic o tobie nie wie napewno nie wiedziala jak go poznawala , ty win tylko jego za to. ze kocha ja ze znia sie zeni a nie z toba.. to byl jego dobrowolny wybor. nikt gonie zmusil... sama siebie niszczyc i jesli tak bedziesz dalej myslal to nawet ci za 5 lat nie minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiaderrko
no właśnie - dobrze ci kolezanka mówi - jak odczuwasz złosć, to ją skieruj na faceta, bo laska niczemu nie jest winna, a jak ktoś cie zawiódł, to tylko on I to był jego wybór, nikt go do tego nie zmusił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo jak autorka
ty nawet go dobrze nie znalas.. zyjesz tymi dobrymi wspomnieniami.. ze bylo pieknie cudownoe bajkowo..a gdyby to cos dla niego znaczylo to by z toba byl... on kocha inna z nia jest szczesliwy.. a ty sama pod sola dolek kopiesz. wez sie w garsc.. to tak jakbys kochala idola z plakatu!ktory jest nieosiaglany..potrafisz sie zakochac i byc z innym ale sama tego nie chcesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce na dloni
ze ja nie cche byc z nikim innym, nie cche i wiem ze nie umialabym siezakocghac ponownie kurwa umre sama 😭 sorry ide sie wybeczec bo nawet pisacnie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo jak autorka
wsciekla jestes na ta laske nie rozumiem w ogole o co? to zwykla zazdrosc przemawia przez ciebie.. zyczyc mozesz zle ale jemu nie jej..to do cholery on ja zapewne wypatrzyl poderwal on sie znia umowil.. on proponolwal kolejne randki.. onja pierwszy pocalowal .. jak to zazwyczaj bywa.. to on ja o reke poprosil nie ona jego..co ty w ogole dziewczyno piszesz.. moze i jeste brutalna ale inaczej sie nie da.. sama taka jak ty bylam..a teraz sie z tego smieje..jaka glupoia i slepa bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo jak autorka
ja pierdole 2 lata minely bylas znim krotko nie znalazl go nawet dobrze a robisz z siebie cierpietnice... idziesz sie wybeczec jakby koniec swiata byl.. a co ja mam powiedziec bylam znim 4 lata codziennie razem!!tyle wspomnien dobrych chwil!! i co? strzelilam sobie w leb? sama siebie niszczyc!! idz do psychologa.. ja bylam pare razy i mi pomogl.. ale minac musialo samo.. powiem ci jedno nie minie ci NIGDY z takim mysleniem jakie masz... rozumiem jakby minelo pol roku ok rok nawet.. moglabys sie tak zachowyac ale nie 2 lata!!!sama niszczyc siebie.. gosc ma cie w dupie a ty za nim rozpaczasz.. penie nawet cie nie pamieta nie mysli o tobie.. bylas dla niego przelotnym ktorkim zwiazkiem..a ty glupia rozpaczasz jakby bylo za kim.. hehe nie umiesz sie zakochac w innuym! gowno prawda!! ty tego nie chcesz ty wolisz pielegnowac w sobie rozpacz ogladac ich fotki na nk.. sledzic wirtulanie... i plawic sie w swoim nieszczesciu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiaderrko
jak ty sama nie chcesz, żeby to sie skończyło, to nikt ci tego nie załatwi - do tego trzeba trochę samozaparcia Weź mu zrób jakiś symboliczny pogrzeb, spal jego zdjecie albo spisz na kartce cos o nim i potem to spal - i postanów, że teraz koniec. I ma byc koniec !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo jak autorka
wiaderrko to jej nic nie da.. ona sama chce cierpiec mowi ze nie chce ale podswiadomie robi tak zeby dalej za nim plakac..sama wiem bo tak samo mialam...ale na sile zaczelam myslec inaczej i udalo sie!tez mi sie wydawalo ze go bede kochala na wieki;] a na dzien dzisiejszy mam dototalnie w dupie.. ona tez tak moze ale sama musi chciec!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis koalaaaaa
a ja ja rozumiem ba, nawet mialam gorzej bo sama rozpaczalam za facetem ktory sie ozenila a nawet z nim nie bylam w zwiazku, ba, nawet go dobrze nie znalam, moze ze 3 razy rozmawialismy wiec jestem bbardziej szurnieta niz Ty autorko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce na dloni
nie, to nie jest tak ze ogladam ich fotki na Nk bo nie maja profilu i zieki bogu hehe:p ( zart) a tak na serio to nawet ost miesiace byly spokojne, tylko jak tydzien temu sie dow ao tym palnowanym slubie to znowu wszystkie zle uczucia powrocily..wolalabym nie wiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce na dloni
moze i jestem szurnieta ae wydaje mi sie ze drugi raz juz sie tak nie zakocham:( ale dzieki za wasze opinie...daja mi do myslenia tylko szkoda ze tak latwo sie czyta a zrobic juz ciezko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margajte
dasz rade.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo jak autorka
mi tak samo inni pisali a ja identyko jak ty ! swoje wiedzialam lepiej i dalej cierpialam.. skad sie dowiedzialas o ich slubie.. to widac ze szukasz o nich informacji ty go nie kochasz juz nawet o ile kochalas.. wydaje ci sie ze darzysz go wielka miloscia ze jest wszytskim ze zycie bys oddala za niego itd.. wez ty sobie odpowiedz na podstawoe pytania 1 czy chce byc zkims kto mnie nie chce? 2 czy chce byc z kims to nie czul nawet w polowie tego co z kims dla kogo nawet w 3% nie znaczylam tyle co on dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce na dloni
nie, nie szukam, zwyczajnie ktosmi o tym powiedzial ja wolalabym nie wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w n l../
ja równeiz jestem wtakiej samej sytauacji , nie wiem jak sobie poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amarettoza
ja Autorke rozumiem... przezywalam niegdys to samo co ona... wszak Autorko nie wiem, ile czasu bylas w zwiazku, bo ja prawie 2 lata, zostawil mnie dla innej; tak naprawde to chyba w ogole nie byl mi wierny przez ten czas.... cierpialam dlugo dosc, a glownie cierpialo moje poczucie wartosci, ktore leglo w gruzach... jakos sie z tego pozbieralam, latwo nie bylo... wywalilam wszystkie maile, smsy, nr tel, GG- odcielam sie zupelnie; nie szukalam info o nim na nk , nigdzie... mysle, ze to mi pomoglo plus czas, ktory pomaga bez watpienia........ wspolczuje Ci, bo wiem jak to ciezko... i dopoki sama tego nie przerobisz ze soba, na nic Ci nasze posty 3maj sie cieplutko i wierz w to, ze z czasem bedzie lepiej na pewno :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce na dloni
no wlasnie poczucie wartosci u mnie wynosi mniej niz zero 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×