Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyjaciolka_przyjaciolki

Choragiewki

Polecane posty

Gość przyjaciolka_przyjaciolki

Mam pytanie, zarowno do facetow, jak i do kobiet... jak sie wam zyje z takimi newowymi ludzmi, ktorzy czesto zmieniaja humorki? morze nawet kilka razy dziennie, ale przewaznie w tygodniu sie to czesto zdarza... przeciez to psychike niszczy, bez takiej stabilizacji z nastojem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 089
tacy ludzie o ktorych piszesz nie są nerwowi tylko są po prostu niestabilni emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciolka_przyjaciolki
zachwiani, o to Ci chodzi? no ale to juz chyba cos nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różaburger
bywa ciężko. ciągle fochy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauwazylem-ptaszka
dokladnie, fochy... o byle co, nie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różaburger
tak zauwazylem-ptaszka , o byle co :( przykro patrzec jak cos pieknego sie rozpada, przez czyjs wisielczy humor albo to że zmienia się z miłego romantycznego w buraka i pasibrzucha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koles_banialza
wlasnie! wisielczy humor i ciagle trucie, ale takie trucie toksyczne, niszczace...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiazeczka469
niszczy, niszczy... i po zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksammo
Mi ciagle truje. Np. nie odpisze na smsa 2 min. i zaraz foch ze na pewno cos ukrywam... I caly dzien slysze o swoich rzekomych potajemnych spotkaniach itp. Czy mozna jakos temu marudzeniu i fochom zaradzic? Bo mnie juz krew zalewa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oledziawka
taksammo - nic nie mozesz zaradzic... jak dziewczyna mloda i nieufna, bo "przeciez kazdy zdradza i znajdzie sobie lepsza", to sie nie dziw, ze tak masz... nie Ty jeden.......:/ tak to jest z smsami i nasza-klasa na przyklad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oledziawka
ale zwroc takiej uwage, to powie, ze sie przyp... lasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksammo
Ale ona nie jest już taka mloda - ma prawie 30 lat. Przede mna miala kilka milostek ale ja jestem chyba pierwszym takim powazniejszym partnerem. Jednak wykancza mnie ta ciagla podejrzliwosc. Poznalismy sie 2 lata temu, i od 1,5 roku... Powoli trace cierpliwosc tlumaczac ze wszystko w porzadku, doszlo do tego ze musze robic zdjecia gdy np. mowie ze teraz nie mam czasu sie spotkac bo maluje sciane. To oczywiscie mam robic fotki co godzine, a potem sprawdza w exif czy faktycznie byly wtedy zrobione. To jest chore, wiem dlatego chce jej jakos pomoc. Chce by bylo normalnie. Przeciez musi byc jakis sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystianek
dokladnie, popieram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodamineralna56
musisz robic zdjecia, zeby jej udowodnic, ze malujesz sciane???????? JA P*IERDOLE!!! Wybacz, ale to jakas psychiczna obsesja... masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka47
taksammo - nie wiem, czy dasz rade... skoro ci tak bardzo nie ufa....... no przeciez to jest chore, i ona ma 30 lat??? juz po niej dla swiata zginela:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swza
mlodsze, takie ok. 20 lat to maja jeszcze fiolka, bo sie nie ulozyly, ale i im zle ciagle, mimo zapewnien... ale 30 lat? hm.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juajzz
coraz wiecej takich psychicznych jest na swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccdddddddddd
i nakrecaja sie takze przez kafeterie...... dno totalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety potrafią zmieniać humorki co 2 minuty więc można się przyzwyczaić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksammo
No to co radzicie? Nie chce sie rozstawac ale czuje sie jak na smyczy. Gdy wracam zmeczony po calym dniu (mowie jej juz dzien wczesniej ze to bedzie ciezki dzien wiec musze potem odpoczac) to i tak nalega na spotkanie, blaga, prosi a gdy to nie pomaga to pisze mi milion smsow ze juz "wie jaka jest prawda", ze mi "juz nie zalezy" i ze mam "powiedziec co sie naprawde dzieje"... I tak ciagle dyskutujemy. Non stop jej tlumacze ze nic sie nie zmienilo, ze po prostu jestem zmeczony, ze dla mnie liczy sie jakosc a nie ilosc spotkan. Zreszta na poczatku ulegalem temu i sie spotykalem gdy chciala. To nie dosc ze na drugi dzien bylem jeszcze bardziej padniety, to i widzac sie miala do mnie pretensje ze "cos musialo sie stac" bo nie tryskam juz energia i humorem. A mam takie zajecie, co wyczerpuje i psychicznie, i fizycznie. Sa dni lzejsze, ale sa i tak ze po wszystkim nie wiem jak sie nazywam. Pod tym wzgledem ona mnie nie rozumie, bo nie pracuje. Zajmuje sie domem i dobrze to robi, ogolnie fajna z niej kobitka ale te humory... Psychicznie wykanczaja. Oczywiscie rozmawialem z nia co by moglo sprawic by juz tyle nie marudzila. Odpowiedziala ze po slubie sie zmieni, ze obiecuje ze wtedy juz nie zamarudzi ale bedzie super kochajaca zoną. Kobitki, naprawde po slubie sie poprawiacie? Ja juz nie wiem co mam robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..**..=kicia=..**...
cóż radzić. nie wiem bo i ja mam tak. kocham go bardzo, ale czasami chcę po prostu odpocząć, a on wtedy zarzuca , że nie kocham , że olewam. a ja po prostu chcę odpocząć :( czy mamy uszczęśliwiać swoje drugie połówki własnym kosztem? kosztem własnego zdrowia, życia, rodziny ...?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdaza
po slubie bedzie lepiej, bo bedziecie razem mieszkac, to i bedzie cie miala na oku caly dzien, poza praca... i tym samym nie bedziesz mial "okazji do zdrady"... z kumplami pewnie na piwo tez nie pojdziesz... wiem cos o tym:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksammo
Czasami w pracy zdarza nam sie wlasnie taki spontan. Doszlo do tego, ze po prostu jej o tym nie mowie. Gdy bylem uczciwy i mowilem to wiecej fochow potem bylo niz to warte. No i kazala fotki robic czy oby to na pewno spotkanie kumpelskie a nie randka. Czasami pod byle pretesktem robilem foty z nimi, ale nie bede przeciez ciagle z siebie robil pajaca z tymi zdjeciami przy znajomych po powiedza ze jestem nienormalny. Zreszta jak dawalem foty to tez bylo zle: "wolales sie z nimi bawic niz ze mna ten czas spedzic. Zapamietam to sobie." Boje sie ze po slubie kazde moje kilkuminutowe spoznienie bedzie odbierane jak zdrada. I garnaki beda ladowac na mojej glowie. Mysle ze ona tak wyszukuje problemy z nudow. Nie uczy sie, nie pracuje, w domu do roboty tez duzo nie ma - mieszka z mama i z kotem. Ja za to lubie byc aktywny w zyciu, ciagle sie ksztalce, chodze na kursy, ma studia a ona nawet bez matury. Nie jest glupia tylko po prostu boi sie porazki w nauce. O to tez byly spory, bo wiem ze sobie poradzi w liceum, zwlaszcza takim dla doroslych. Wiem ze mature zda z palcem w dupie. Ale ona sie boi i nie chce. A mnie juz rece opadaja bo probowalem juz roznymi sposobami ja przekonac, i zawsze konczylo sie to tym samym. Czyli niczym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymientolony
taksammo - powiem Ci wprost zdanie, ktore wszyswcy znaja "jak sie chce psa uderzyc, to i kij sie znajdzie". czyli jak laska chce sie przywalic, to ZAWSZE, ZAWSZE znajdzie cos!!! zawsze, byle doje*bac... chore to jest, chore!!! a z nas, porzadnych p0otem robia dupkow, bo przeciez ilez mozna wytrzymac, to i znow sie wkurzaja, ze jestesmy tymi dupkami, a nie jestesmy milsi... ja jestem zmeczony...:/ niecj sie jakas kobieta wypowie, ale tak naprawde szczerze... czemu tak robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierzasty
"Mysle ze ona tak wyszukuje problemy z nudow. Nie uczy sie, nie pracuje, w domu do roboty tez duzo nie ma - mieszka z mama i z kotem. Ja za to lubie byc aktywny w zyciu, ciagle sie ksztalce, chodze na kursy, ma studia a ona nawet bez matury. " DOKLADNIE!!! Jak ktos za duzo siedzi i tylko sie bawi swoimi durnymi myslami, to i takie cyrki wychodza!!! skad ja to znam! a ty ja pewnie kochasz i nie robi ci problemu, ze nie ma szkoly, czy cos... ale ona za to niczym sie nie zajmuje, tylko gnebieniem, bo inaczej tego nazwac sie nie da...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polamaniec
taksammo - wiem cos o tym takze... chcesz byc szczery i nie klamac, mowic wprost i bez podtekstow, bo kobiety tego nie lubia - ZLE, ale jak cos zataisz, to jeszcz gorzej... k*rwa, jak z wami zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefcia45
30 lat i bez matury??? ja wiem, ze sie roznie ludziom uklada, no ale... moze staropanienstwo juz pada na leb albo od matki przechodza nawyki... bez urazy dla Twojej kobiety oczywiscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość literkamala
no to niefajnie masz, stary......... ale tak bywa, moze to rozwiazesz jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek_kalicki
revolver - mozna sie przyzwyczaic do zmian humorkow, o ile kobietom przechodzi... ale jak ktos jest psychiczny, to jak zyc wciaz w strachu, z znow cos powie i znow sie do czegos przyczepi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciolka_przyjaciolki
taksammo - daj znac, jak Ci idzie! mam nadzieje, ze sobie poradzisz z ta sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×