Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bghjkkkkkkkk

cesarka

Polecane posty

Gość bghjkkkkkkkk

mam prosbe do kobietek po cesarce...mozecie podac za i przeciw???czy to prawda ze po cesarce mozna miec tylko dwoje dzieci?i czy czesto sie zdaza ze w zagrozeniu dla kobiety lekarze podwiazuja jajniki i sie jest bezplodnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddddddsre
podwiązują jajniki?pierwsze słyszę.Może nie słyszałam po prostu a co do ilości porodów to chyba tak bezpiecznie można mieć 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bghjkkkkkkkk
a jak jest z cesarka w wieku no 37 lat?nie jest to ryyzyko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wieku 37 lat
to jest ryzyko miec pierwsze dziecko obojetnie jak sie je urodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciw: jest to operacja, a nie naturalny sposób na urodzenie dziecka. Dziecko może się rozchorować na zapalenie płuc, bo w przeciwieństwie do porodu naturalnego nie zostają z jego płuc \"wyciśnięte\" wydzieliny. Jest to zdecydowanie większy szok dla dziecka. Ty napewno dłużej będziesz dochodzić do siebie - jak to po operacji. Plusy - niby szybko i bezboleśnie, ale za to boli potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bghjkkkkkkkk
ale nie chce byc bezplodna a to podobno sie zdarza wlasnie przez cesarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem za cc i juz
dla mnie najważniejsze jest to że przy cc dziecko nie udusi się pępowiną jeżeli będzie miało owiniętą szyjkę. jestem za cc własnie z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to oczywiste, że jeśli usg wykaże że dziecko jest owinięte pępowiną to jest wskazanie do cc. To są już wskazania medyczne. Natomiast jesli takich wskazań nie ma to wielu plusów cc nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borabora128
bezpłodność po cesarce?co za bzdura!Nie powinno sie mieć więcej niż dwie,bo zostają zrosty,tylko dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W ciągu całego życia nie
powinno się mieć ciętych powłok brzusznych więcej niż 3 razy i dlatego przy cesarce nie jest obojętna ilość rodzonych dzieci. Cięcie osłabia ścianki macicy, a co za tym idzie poród SN po cesarce jest więcej niż wątpliwy, choć czasami się zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borabora128
straszny kocur,to ,że dziecko jest owinięte pępowiną nie stanowi przeciwwskazania do porodu naturalnego.Moja córa miała dwie pętle z pępowiny na szyi ale pod ścisłą kontrolą lekarza urodziłam ją siłami natury,ale musiałam to zrobić bardzo szybko i jeśli nie dałabym rady albo córka by zaczęła mieć problemy z oddychaniem to czekała sala operacyjna,ale udało się ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
borabora-zgadza się. Też znam kilka takich przypadków, że poród odbył się naturalnie pomimo owiniętej pępowiny. Jak wszystko przebiegnie szybko i sprawnie to jest ok, a jak są komplikacje to wtedy cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
borabora128, to Twoje szczęście, ze akurat tak sie to skończyło, bo bardzo często jest znacznie gorzej, np. niedotlenienie, które wiąże się z upośledzeniem dziecka zgadzams ię z tym, że cc likwiduje ryzyko tego, ze dziecko może być obwiązane pępowiną, gdyby to tak było widac a usg, to nie byłoby takich przypadków, jak opisałam wczesniej, a są, bo osobiście mam zawodowo stycznośc z takimi dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska12345
W cizagu calego zycia....dlaczego w Polsce jest juz tak przyjete,ze jesli pierwsza cesarka to hurtem nastepne.Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki.Ja mieszkam za granica pierwsza mialam cesarke i jak zaszlam w druga ciaze to od razu zapytalam sie czy bede mogla rodzic sn,lekarz zdziwil sie i powiedzial,ze oczywiscie.Wogole w Polsce jakos rozpowrzechnione sa cesarki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarny kocur patrze nie wiedzalam ze dzieci urodzone przez cc maja wieksza szanse na zachorowane na zapalene pluc, a kolo mnie lezala babeczka co urodzila sn i dziecko wlasnie mialo zapalenie pluc,, a dlaczego??? ,, no niestety i znow same minusy:) to zapalenie pluc to chyba rzadko sie zdarza:) a zarowno jedna droga jak i droga tak samo niesie ryzyko ze cos pojdzie nie tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuska i jak udalo sie:)? a czemu mialas perwsza cc, ja drugie dziecko tez chcalabym urodzic sn ale boje sie powtorki z rozgrywki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsacx
zapalenie płuc? podwiązane jajniki? ludzie!! ale zabobony... ciemnogród normalnie.... Jak sie tak Was czyta to normalnie ręce opadają... ile Wy macie lat? ja rodziłam przez cc. Dziecko zdrowe. Jajników mi nie powiązali... (haha) czułam sie dobrze, szybko doszłam do siebie i jeśli zdecyduje się na kolejne dziecko to również będę chciała mieć cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co ja wiem, to znacznie więcej zagrożeń okołoporodowych dla dziecka jest przy sn, cc jest bardziej niebepieczna dla matki, hcociaz komolikacje zdarzają się bardzo rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
największa nidogodność z przypadku cc jest taka, że potem boli jak po operacji, ale to jest do przeżycia :) sama się grubo zastanawiam, co wybrać. Jeszcze nie podjęłam decyzji, ale gdybym miała medyczne wskazania do cc (oczywiście niezbyt poważne), to chyba nawet bym się cieszyła - miałbym dylemat z głowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie zaczyna wkurzac ten text ze po SN szybciej dochodzisz do siebie!! Ja rodzilam wlasnie SN i nie moglam przez dwa tygodnie na tylku siasc. Obok babeczka miala cesarke, po 6godzinach juz prysznic brala- oczywiscie z pomoca poloznych. Nie wiem, czy cesarka jest znowu taka zla dla matki- sama myslalam, ze po SN bede szybciej sprawna a tu prosze. Wydaje mi sie, ze jesli wszystko jest w porzadku z dzieckiem to wlasnie SN sa dla niego lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska12345
Wazka dla mnie porod sn byl cudownym przezyciem.Bylo ciezko,bo rodzilam 36godzin,bardzo dlugo robilo sie rozwarcie,synek urodzil sie 4.570kg ale warto bylo.Ten pierwszy krzyk malenstwa.... Pierwsza cesarke mialam z powodu opuchlizny i wysokiego cisnienia,nagle zrobili mi ja.Bardzo dlugo dochodzilam do siebie i dlatego powiedzialam nigdy wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że coooooo
rodziłaś 36 godzin?! w szoku jestem!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska12345
pierwsze skurcze rano w czwartek,urodzilam w piatek przed 17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, dyskusja za i przeciw nie ma większego sensu, bo zaraz się zaczniemy wszystkie kłócić :) Ale czy nie uważacie, że poród naturalny to jednak głębsze przeżycie? Bo pomijam te wszystkie aspekty medyczne i wydaje mi się, że cesarka nie niesie za sobą tylu przeżyć co sn. A może się mylę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska12345
Straszny kocur.Dla mnie cesarka byla "operacja" i pozniej dziwnie to zabrzmi,ale dziwnie patrzylam na mojeo synka.Jak mi go przyniesli to zastanawialam sie czy jest moje.... Jesli chodzi o porod sn to od pierwszego skurczu bylam tak podeekscytowana,ze niedlugo zobacze mojego synka.A pozniej jak zaczelam przec i polozna mowi zebym reka dotknela tam....i poczulam glowke mojego snka.Cos niesamowitego dla mnie to byla.I ta chwila jak polozyli mi malucha na brzuchu. Kocham synow tak samo,alenie wiem dlaczego bardziej emocjonalnie jstem zwiazana z mlodszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśka12345 - właśnie o to mi chodzi, że podejście emocjonalne może się różnić w zależności od porodu. To samo opowiadała moja bratowa, że poród boli i to bardzo, ale z każdym skurczem wiesz że jest coraz bliżej i ten trud jest zrekompensowany jak tylko swoje dziecko zobaczysz. A cc? Poprostu zabieg medyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska12345
Dokladnie!!!Ja dlatego po pierwszej cesarce marzylam o porodzie naturalnym.Balam sie jak nie wiem,ale chcialam to wszystko poczuc,chcialam poczuc sie "prawdziwa" matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy dla kogo z każdym
skurczem jest "coraz bliżej":O moje skurcze trwały już 16 godzin i zaczęłam tracić przytomoność, a lekarz powiedział, że "w tym tempie to ja mogę rodzić jeszcze 3 dni":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuska i tego chcilabym doswiadczyc, ze ja zdolalam sama urodzic jakby wszystko bylo w moch rekach:) pierwszy porod malam szybki oj bardzo, o 23 odeszly mi wody, maz akurat konczyl prace podjechal pojechalsmy do szptala, o 4 mialam juz pelne rozwarcie ale te skurcze to ja pierniczeeeeee bolaly jak nie wiem co, czasem myslalam ze zejde ze ne dam rady, gdyby nie maz przy mniee to balam sie ze zemdleje, no i gdy nadszedl czas parciaa to maly sie zle wstawil, polozna go wyczuwala ale kcha byla, tetno zaczelo mu szybko zankac i tak cc,,, szkoda mi byloo ze sie tyle nacerpialam i coo cc ehhhh no ale dziecko mi odratowali to jest najwazniejsze:) a terazzz zobaczymy jakj bedziee moze zdecyduje za mnie natura jak mam urodzic ,, wlasnie wyszly mi dwie wyrazne krechy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 dni po cesarce
Ja nie miałam wyboru, bo między innymi spodziewałam się bliźniaków jednojajowych. Dzieci są zdrowe, śliczne i nie umordowane porodem. Dostały po 10 punktów, bo wszystko jest w jak największym porządku. Po 12 godzinach kręciłam się w łóżku, a za następne 8 wstałam i BEZ NICZYJEJ POMOCY wzięłam prysznic. A potem przyjechały do mnie moje szkraby i SAMODZIELNIE zajmowałam się nimi do końca pobytu w szpitalu. A! Ze szpitala wypisali nas po 2 dobach. Teraz śmigam bez żadnego bólu i w ogóle problemu! Środki przeciwbólowe dawali tylko przez dobę, a potem po prostu nie było takiej potrzeby. Aha! I to nie jest tylko mój przypadek - wszystkie kobiety, które leżały ze mną po cesarce miały dokładnie tak samo. Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×