zafanie w zwiazlu - jak to jest

madre slowa AMOZEBYTAK, przytocze dla was, drogie panie mile... wnioskuje, ze kobiety spalaja sie bardziej na ogol glownie z tej przyczyny, ze za bardzo analizuja kazdy niewinny nawet i nic nieznaczacy gest faceta dopatrujac sie w nim 10 dna... cos ktos moze dodac...? u mnie tego na szczescie nie ma, ufam.

zaufanie w związku to bardzo ważna rzecz, można ogromnie ufac partnerowi, ale nigdy w 100%. Tak nie ufa się nawet sobie, bo tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono" - święte słowa mądrej poetki ślepe zaufanie, to złe zaufanie

o ile nie myle sie byla to szymborska :)

jakos tak sie skalda, ze ja mam naprawde bardzo duze zaufanie do swojego faceta- to po prostu zalezy od osoby z jaka mamy do czynienia... po czesci przynajmniej, tak sadze.... a to moje zdanie, ktore zostalo z innego watku przytoczone to po prostu wniosek jaki wysnulam czytajac posty na tym forum,.....

Nalkowska;)

chciałoby się rzec "a co ty k..a wiesz o zaufaniu", jeśli wątek wyżej doradzasz komuś aby zataił zdradę.

jaka zdrade? oni wtedy nie byli razem, a przynajmniej tak wynika z tego co Autorka pisala a ja jestem absolutna i zagorzala przeciwniczka zdrad, o czym tu nieraz pisalam :) :)

"a co ty k..a wiesz o zaufaniu", jeśli wątek wyżej doradzasz komuś aby zataił zdradę." to, że ktoś komuś doradza, żeby zataił zdradę nie znaczy, że ja pochwala lub sam praktykuje. Masz za ciasne horyzonty myślowe, żeby cokolwiek z tego zrozumieć :P

jak wiekszosc na tej calej kafe:) a zaufanie jest NAJWAZNIEJSZE! od niego sie zaczynaja wartosci, seks i inne...