Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LillyAnn_20

Tabletki anty i antybiotyk!

Polecane posty

Gość LillyAnn_20

hej, mam do Was takie pytanie. Od roku biorę yasmin. Ostatnio miałam taką sytuację, że dwa dni po zakończeniu opakowania (w przerwie) dostałam ostrej biegunki, przestraszyłam się, bo na drugi dzień miałam egzamin, a moja współlokatorka od paru dni chorowała na grypę żołądkową. W aptece dostałam bez recepty odpowiednik nifuroksazydu (antybiotyk). Uzykałam inf że nie wpływa on na działanie tabletek (zresztą to było w przerwie, no ale ja wolę ostrożnie podchodzić do tego, że coś nie wpływa, czasami tak mówią z niewiedzy, a czasami po prostu nie ma badań na ten temat i nie wiadomo!). Brałam ten lek trzy dni. Kochałam się dwukrotnie z chłopakiem tydzień później, bez dodatkowego zabezpieczenia. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LillyAnn_20
moze ktos z Was spotkal sie z tym antybiotykiem i wie czy dobrze postapilam?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w przerwie
to chyba nie wpływa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
po pierwsze - nifuroksazyd to nie antybiotyk. po drugie - nie wierzysz jak by nie patrzec fachowcowi, a uwierzysz w to co Ci ktos napisze na forum? :D po trzecie - jesli maialas wątpliwosci to czemu nie zabezpieczyliscie sie dodatkowo?.. ogólnie - nifuroksazyd nie zmienia działania pigułek. w opisanej przez Ciebie sytuacji - kiedy biegunka sama w sobie nie miała szansy wpłynąć negatywnie na wchłonięcie tabletki - nie masz powodów do niepokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w przerwie
nie zabezpieczyliśmy się, bo oceniłam, że nawet gdyby miało wpłynąć to minęło już 7 dni itd, marne to tłumaczenie, że w pewnych chwilach włącza się tzw. małpi rozum :-P a później oczywiście jak mnie podbrzusze zaczęło pobolewać to już się włączyło myślenie... dziękuję za odpowiedź. Zastanawiam się też, zapominam zapytać przy okazji o to ginekologa, zastanawiam się dlaczego w ulotce tabletek anty jest zapis, że jeśli kuracja antybiotykowa ma wypaść w przerwie tabletek to nie należy tej przerwy robić. Chodzi tu o to, że jeśli ten dany antybiotyk wchodzi w interakcje z tabletkami, to nawet jeśli się ich równocześnie nie przyjmuje, to antybiotyk i tak jakoś obniża poziom hormonów, jakoś nie jest to dla mnie oczywiste...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LillyAnn_20
post powyżej to ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
dlatego że: piguły są metabolizowane w wątrobie. te antybiotyki które dają interakcje z pigułami tez. dlatego właśnie sa interakcje - bo zamiast mielic piguły i utrzymywać ich stałe stężenie w organizmie wątroba zaczyna mielić trochę tego i trochę tego. i teraz wyobraź sobie że masz przerwe w pigułkach. wątroba nie ma oc mielić, wolna jest, czeka na "pokarm". dostaje antybiotyk i rzuca sie na neigo z radoscią :) antybiotyk ma to do siebie że żeby zadziałał organizm musi być nim wysycony - dlatego bierze sie go w okreslonych odstępach czasu, żeby utrzymac terapeutyczne, wysokie stężenie. czyli - jeśli masz brać antybiotyk co 12 godzn to nie znaczy ze po 12 godzinach od wzięcia tego antybiotyku w Tobie nei ma! - jest, tylko w stężeniu zbyt małym żeby działać skutecznie. ale to nie zmienia faktu że jest i wątroba go musi dalej przerabiac. i teraz jak do tej wątroby zajętej antybiotykiem dorzucisz pigułkę antykoncepcyjną to wątroba bynajmniej nie wypluje antybiotyku i nie zajmie się pigułą, tylko...ustawi ją w kolejce. bedzie metabolizowac po troche, w miarę zwalniania miejsca przez antybiotyk. a to "po trochu" to bedzie za mało aby wywołać i utrzymać efekt antykoncepcyjny. zbyt niskie stężenie pigułkowych hormonów we krwi spowoduje uaktywnienie się naturalnych hormonów i powrót płodnosci. i bang!... przepraszam jesli wyda się to historyjką z "Było sobie życie" - chciałam napisać skrótowo, ale jednak dość obrazowo, bez wdawania się w zbędną terminologię medyczno-naukową. Ale mam nadzieję że jest jasne co chciałam opisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LillyAnn_20
może to dlatego, że jest dzisiaj tak gorąco, ale przeczytałam dwukrotnie dwa razy i nie rozumiem, wybacz :D jeśli chodzi o interakcje, jak się bierze jednocześnie tabletki anty i antybiotyk, to ok, wszystko jasne. Chodzi Ci o to, że jeśli np zacznie się brać antybiotyk pod koniec opakowania, to działanie anty jest naturalnie obniżone, a następnie jakby brać antybiotyk jeszcze w przerwie, to nadal by było stężenie hormonów na niskim poziomie, albo jeszcze by się obniżyło i dlatego przy rozpoczęciu następnego opakowania dalej by było niskie i w związku z tym przywróciłoby to płodność? jakoś ciężko mi to zrozumieć, no bo chyba w czasie przerwy poziom hormonów powinien być taki sam, jak wtedy gdy bierzemy piguły, no bo przecież w przerwie jesteśmy zabezpieczone...No i jeżeli jakiś lek wpływa na metabolizm i wchłanianie tabletek anty, to jak ma niby wpływać jak się ich fizycznie nie przyjmuje? Mam wyraźny problem z tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LillyAnn_20
w ogóle kiedyś przyjmowałam antybiotyk 10 dni. W tym czasie dodatkowo się zabezpieczałam. A od zakończenia przez kolejny tydzień w ogóle się nie kochałam :P Od momentu zaprzestania brania antybiotyku, zostało mi jeszcze tabletek w listku anty, a później normalnie zaczęłam przerwę. Koleżanki zaczęły mnie straszyć, że nie powinnam robić przerwy w ogóle, no i ja się pytam, niby dlaczego? :P w ulotce jest tylko zapis, że gdyby antybiotyk miał być brany w przerwie, to należy połączyć opakowania, czego jak widać powyżej nie jestem w stanie zrozumieć :D (no, w sumie nie ma się co cieszyć z własnej niewiedzy...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"może to dlatego, że jest dzisiaj tak gorąco, ale przeczytałam dwukrotnie dwa razy i nie rozumiem, wybacz" eeeech, a tak sie starałam... :) "Chodzi Ci o to, że jeśli np zacznie się brać antybiotyk pod koniec opakowania, to działanie anty jest naturalnie obniżone" owszem jest obniżone, nie tylko pod koniec opakowania, ale generalnie w dowolnym momencie opakowania. antybiotyk wypycha pigułkę z kolejki do zmetabolizowania, a co nie jest zmetabolizowane - nie działa. "jakby brać antybiotyk jeszcze w przerwie, to nadal by było stężenie hormonów na niskim poziomie, albo jeszcze by się obniżyło i dlatego przy rozpoczęciu następnego opakowania dalej by było niskie i w związku z tym przywróciłoby to płodność?" w tej sytuacji zanim zaczęłyby być metabolizowane hormony z pigułki organizm zacząłby produkować własne. potem tego juz byś nie zahamowała i nie cofnęła do fazy "niepłodnej". "chyba w czasie przerwy poziom hormonów powinien być taki sam, jak wtedy gdy bierzemy piguły, no bo przecież w przerwie jesteśmy zabezpieczone..." w czasie przerwy poziom hormonów sie zeruje, a jesteś zabezpieczona dlatego że miałaś cykl bezowulacyjny :D nie am owulacji, nie ma zapłodnienia. "No i jeżeli jakiś lek wpływa na metabolizm i wchłanianie tabletek anty, to jak ma niby wpływać jak się ich fizycznie nie przyjmuje?" tak że je zablokuje całkiem. skup się - jesli antybiotyk w tej bezhormonalnej przerwie zapcha całą wątrobę to pigułka juz sie do niej nie dopcha. nawet nie zacznie być metabolizowana albo zacznie w minimalnym stopniu, a to bedzie za mało żeby oszukac orgaznim. a co nie zmetabolizowane - nie działa. bedzie tak jakbyś w ogole ich nei zażywała. jeśli nie zrobisz przerwy i bedziesz brac nastepne opaskowanie od razu to jakes tam miejsce dla hormonów w tej kolejce bedzie sie utrzymywało. bedzie go mniej, dlatego działanie hormonów bedzie osłabione. i teraz tylko od osobniczych właściwosci kobiety zależy czy bedzie ono na tyle osłabione aby nie dało sie oszukac orgaznimu, czy tez utrzyma sie jednak na wystarczajacym poziomie by po odstawieniu antybiotyku było już ok. "w ogóle kiedyś przyjmowałam antybiotyk 10 dni. W tym czasie dodatkowo się zabezpieczałam. A od zakończenia przez kolejny tydzień w ogóle się nie kochałam Od momentu zaprzestania brania antybiotyku, zostało mi jeszcze tabletek w listku anty, a później normalnie zaczęłam przerwę. Koleżanki zaczęły mnie straszyć, że nie powinnam robić przerwy w ogóle, no i ja się pytam, niby dlaczego?" nie wiem. widać koleżanki tez nie pojmują zasady działania antykoncepcji hormonalnej :) "w ulotce jest tylko zapis, że gdyby antybiotyk miał być brany w przerwie, to należy połączyć opakowania, czego jak widać powyżej nie jestem w stanie zrozumieć (no, w sumie nie ma się co cieszyć z własnej niewiedzy...)" przeczytaj jeszcze raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LillyAnn_20
ok, dzięki wielkie frufru, załapałam ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam takie pytanko bo widze ze tutaj dziewczyna obcykana :P mam przerwe od piatku i w niedziele wieczor zaczelam brac antybiotyk (Forcid), biore go 3 razy dziennie wiec nie starczy mi tabletek na tydzien tylko na okolo 4 dni i tu zaczynaja sie moje watpliwosci czy mam sie dodatkowo zabezpieczac przez te 4 dni + tydzien?? czy tydzien tak jak powinnam brac antybiotyk + tydzien przepisowo?? Prosilabym o szybką odpowiedz i z gory dziekuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
dodatkowe metody stosuje się w okresie leczenia i dodatkowy tydzień po jego zakończeniu. czyli u ciebie będą to te cztery dni antybiotyku plus kolejne 7. przy czym jesli ostatnią tabletkę antybiotyku weźmiesz dajmy na to w środę rano to ten dzień też się wlicza do antybiotykoterapii. tydzień zaczynasz odliczać od czwartku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×