Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jabłuszko35

Być rodzicem- wady i zalety!

Polecane posty

Gość jabłuszko35

Proponuję wpisywać wady i zalety bycia rodzicem z własnych doświadczeń. Niech każdy napisze jakie widzi plusy a jakie minusy rodzicielstwa. Minusy po to, aby można byłoby usstalić jak ich uniknąć albo zminimalizować. Niech ten topik będzie prezentem dla tych co się starają o dziecko od tych co dzieci już posiadają. Zachęcam do wyrażania swoich opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie uczucia mijaja wierz
wada - ma sie dziecko...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferfew
brak sexu - problem zazwyczja bagatelizownay prze kobiety ktore swiata poza dzieckiem nie widza i stawiaja je na 1 miejscu a meza spychaja na dalszy plan, sex to 50% zwiazku jesli sexu nie ma zwiazek nie jest pelny i chyli sie ku upadkowi, ja rozumieme odczekac zeby sie pogoilo po porodzie ale spac np z dzieckiem w jednym pokoju albo wpadac w histerie ze nie wyjdziesz nigdzie bez dizecka, lub odmawianie sexu bo dziecko jest najwazniejszea meza ma sie juz gdzies to jest 1 przyczyna rozpadu malzenstwa, a na tym forum 99% mamusiek siedzi wlansie ktorymk pieluchy i gowna przeslaniaja cly swiat... najwazniejsze trktowaz na rowni potrzeby meza, bo to tez czlowiek,tez kocha i czuje, chce bliskosci i milosci... aha jestem kobieta zbye nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabłuszko35
Moje dzieci są już dość duże 7 i 10 lat postaram się także wpisywać plusy i minusy tego co sama doświadczyłam. Bardzo je kocham, ale czasmi była to dość trudna miłość. Przy ich wychowaniu nie miałam nikogo prócz męża do pomocy. Były strasze chwile- jak zachorowały, jak trzeba było pójść do pracy po południu a dzieci nie ma z kim zostawić. Pracowałam w szkole, moje wynagrodzenie szło na dojazdy do pracy, opłaty za przedszkole i popłudniową jak trzeba było nianię. Z prespektywy czasu uważam, że mogłam lepiej nie pracować. Był okres w moim życiu, że pracowałam poza szkołą w bardzo dobrej firmie, z możliwościami awansu , dobrym pakietem socjalnym i niezłą pensją. Dzieci praktycznie nie widziałam, córka wolała pobyt u niani niż we własnym domu. Z drugiej strony niania brała kupę forsy za pilonowanie dzieci, ponieważ małą pilnowała cały czas( od 8 mięsiąca życia), a syna odbierała z przedszkola i zostawał u niej do powrotu mojego lub męża. Wytrwałam tak rok, dla dobra ogółu z tej pracy zrezygnowałam, wróciłam do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowanka34
Witajcie! Weszłam na forum , gdyż od ok. pół roku borykam sie z dylematem - starać się o dziecko czy też nie. Dodam , że mam 34 lata, od niecałego roku jestem mężatką. Mam szczęście mieć cudownego, opiekuńczego męża, tak , że w moim przypadku warto było czekać z decyzją o małżeństwie. Natomiast decyzja o macierzyństwie spędza mi sen z powiek. Mam świadomość, że jeśli mamy się zdecydować na dziecko, to już właściwie ostatnie moment, bo zegar biologiczny nieubłaganie mknie do przodu. My też nie mielibyśmy absolutnie nikogo do pomocy. Mieszkamy w dużym mieście, z dala od rodziców. Ja codziennie dojeżdżam do pracy 50 km. Po urodzeniu dziecka nie mogłabym pozwolić sobie na zrezygnowanie z pracy, gdyż nie udało by nam się utrzymać z jednej pensji męża... Te wszystkie myśli dręczą mnie i nie dają spać. Co sądzicie o mojej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabłuszko35
kolorowanka- jeżeli nie masz nikogo do pomocy musisz mieć świadomość, że ze wszystkim będziesz musiała sobie radzić sama. To zależy czy będziecie w stanie przeorganizować sobie życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×