Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co myslicie.....

Wszyscy wieszaja na mnie psy

Polecane posty

Gość andzia ty nie uogolniaj
bo sa nauczycielki, ktore uwazaja na dzieci i zwracaja uwage na rozne sprawy, wiec nie rozumiem po co tak bez sensu komentujesz?? Moj kolezanka ma synka w wieku corki autorki i zeszly rok caly rok prowadzala go do szkoly, a raz gdy maly mial wrocic sam, a nie poinformowala o tym szkoly to nauczycielka sama odprowadzila malego do domu, a do niej wieczorem zadzwonila dlaczego nikt po niego nie przyszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klub z poznaniaa
każdy robi jak uważa, a to ze ktos chce dziecko odprowadzac to nie oznacza ze siedzi w domu, bez pogardy prosze. Może poprostu ktos ma wiecej wyobraźni i tyle. To racja ze zawsze przy dziecku się nie jest, ale jak jest małe to chyba trzeba w miare możliwości eliminować zagrozenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja osobiście uważam
że takiego malucha trzeba do szkoły wyszykować - i samo przygotowanie ubrania nie wystarczy. Nie wyobrażam sobie jak można 7 latka zostawić z rana samego i liczyć na to, ze wstanie na czas, ubierze się, umyje, zje śniadanie, zamknie za sobą drzwi, pójdzie do szkoły i będzie miało oczy dookoła głowy. Jestem nauczycielka i znam dzieci, które same chodzą do szkoły. Wiecznie spóźnione, wiecznie bez czegoś...Wiadomo- nie można z dziecka zrobić kaleki, ale w takich ważnych rzeczach trzeba mu pomóc. Jak nie można osobiście trzeba poprosić babcię, ciocię, sąsiadkę czy opiekunkę. a co do tego, że dzieci wstydzą się , że rodzice je odprowadzają- kto Tobie takich głupot nagadał. Dzieci bardzo często lubią być odprowadzane przez rodziców, są jakby nawet dumniejsze niż te , które przychodzą same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja również
mieszkam w Holandii i powiem Wam, że dzieci 4-5letnie, chodzą do szkoły z rodzicami, starsze również. Mój syn ma 5 lat i nie pozwoliłabym mu pójść samemu do szkoły, nawet jak będzie miał 6 czy 7 lat. Czasem chce się bawić z dziećmi sąsiadów pod domem, ale ja z nerwów co 1min zaglądam przz okno mimo, że to taka boczna ulica, spokojne osiedle :) Nie rozumiem o jakim wstydzie tutaj mowa, bo ja widzę jak rodzice przywożą autem duże dzieciaki do szkoły, nawet takie 14-15 letnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitny kwiatuszek
ja do szkoły chodziłam sama, fakt faktem miałam do niej 5min na butach bo znajdywała się 2 bloki wyżej ale nigdy nie chciałam by mama prowadziła mnie za rączkę. Na początku przez pierwszy tydzień zgodzę się ale później już sama wędrowałam, nie zawsze z koleżankami. co do szykowania do szkoły, uważam że 7latek do duże dziecko nie trzeba go myć, karmić i ubierać skarpetki to wszystko jest w stanie zrobić sam mi zawsze mama robiła kanapki do szkoły i śniadanie a ja w tym czasie sama się ubierałam myłam pakowałam i cieszyłam się że już jestem taka duża że nikt nie musi mnie wyręczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja osobiście uważam
nie trzeba go ubierać karmić i myć ale trzeba nad tym czuwać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a propo
ja dość dlugo prowadzalam dziecko do szkoly i wychodzilam z nim na dwor, caly czas bylo pod moją opieka az wreszcie gdy bylo w drugiej klasie wychowawczyni powiedziala mi ze nie wolno za tak pilnowac dziecka bo zrobie z niego kaleke, ci,,e,zko mi bylo ale posluchalam i to wyszlo dziecku na dobre. dodam od razu ze jest to bardzo dobra szkola z super nauczycielami, poprostu trzeba wyczuc samemu czy juz moze chodzic bez opieki. pierwsze 2 tygodnie powinno byc prowadzane w obydwie strony a potem moze zacząć samo chodzic(obserwowane przez matke). i oczywiście zalezy czy droga do szkoly jest bezpieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co myslicie.....
W razie jakby corka miala sobie nie poradzic, to jest babcia w domu przeciez... A co maja zrobic matki pracujace jak dziecko wroci (nawet z ta sasiadka czy kims) do domu i same bedzie? A roznie bywa. Moja corka tylko sama chodzi do szkoly. Poza tym umie sie sama ubierac i myc. A sniadanie je dopiero w szkole. Sniadanie jej robie i zapakowane wsadzam do lodowki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to czytam to normalnie
śmiechu nie mogę powstrzymać:D Miałam 6 lat i sama do zerówki chodziłam do głowy mi nie przyszło by przez parę lat mnie matka do szkoły prowadzała. Mój brat jak zaczął chodzić do szkoły to też sam, raz tylko czy dwa ja go zaprowadziłam. A w pierwszej klasie to mieli takiego kolegę, ż którego się śmiali bo mamusia go do szkoły za rączkę prowadziła:D Gdzie wy żyjecie, że tak przewrażliwione jesteście? Moje dziecko też jest od małego uczone samodzielności, nie pozwolę z córki zrobić kaleki, która bez mamuni nigdzie się nie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy od dziecka , pierwsze pol roku prowadzalam i odbieralam . W drugim polroczu sam zaczal 3 przystanki jezdzic autobusem do szkoly i wtedy go odbieralam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mo.ni.ka
Już nawet do "0" chodzilam sama i dzięki temu byłam bardziej samodzilna i zaradna od innych dzieciaków. Do szkoły miałam 15 min. W soku zostawalam sama po śmierci babci ( miałam 5 lat) bo rodzice pracowali i nie miał się mną kto zająć. Nie czuje się samotna odtrąca ani nic takiego. Jak dziecko będzie zbyt długo odprowadzane to wyrośnie na ofiarę losu jak wiekszosc dzisiejszej młodzieży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romisia
dziecinna jestes... ani to powod do chwalenia się ani do zażenowania. Jeśli uważasz, że droga jest w miarę bezpieczna, to ją puszczaj - super, nauczy się samodzielności szybko. Nasze pokolenie całe chodziło (a przynajmniej w większości) samo do szkoły od zerówki - np ja. Teraz są inen czasy, inne zagrożenia, szybsze samochody itd itd. Sama będę się zastanawiała za kilka lat czy puszczać dziecko samo, czy nie. A jeżeli tak, to od kiedy. Każda z nas ma inna sytuację i inną drogę do szkoły. Dzieci na wsi chodzą same wszystkie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×