zapomienie, niszczenie wspomień o tym co było. Jeśli się kochało, czuło coś...

z obu stron. Uważam,że zapomnienie, kasowanie numerów, wszelki rzeczy które związane były z kobietą lub mężczyzną którą się kochało itp Nie powinno się tego robić. Według mnie jest to brak szacunku do tego co było i co było miłe i cudowne. To jest jak pranie mózgu. Trzeba pielęgnować wspomnienia itp. Mówię o sytuacji w której oczywiście nie występuje coś takiego jak ból, bo rozstano się z powodów raniący jedną z osób. Złość itp. i takie tam inne. Ja nie mam zamiaru zapominać. Będę kochał do końca życia i o jeden dzień dłużej i nie wiem, czy będę mógł z kimś innym być. Kiedy nie będę mógł oddać całego siebie tej osobie.

popieram

Nie pozamykałeś spraw i wciąż jesteś zaangażowany emocjonalnie. Ale to twój problem.

Nie mam zamiaru ich zamykać, skoro jak wyżej napisałem, byłby to brak szacunku do tego co się działo, kiedyś między dwoma osobami.

a ja nie... jesli ta druga strona oszukala...sklamala...zdradzila...zrujnowala zycie...zburzyla swiat? jesli szczerze sie jej nienawidzi mimo wczesniejszej milosci? jesli czuje sie wstret? think about it

nie czyta się tego co napisałem. Napisałem o sytuacji kiedy nie dochodziło do przykrych sytuacji.. Lecz, wynikały powody typu zraniono mnie. Oszukano. Ta miłośc nie ma sensu itp.

jestes facetem?

i tak uwazam ,ze przeszlosc to przeszlosc i nie nalezy do pewnych rzeczy wracac

Tfu, źle napisałem. Poprawnie: mnie czyta się tego co napisałem. Napisałem o sytuacji kiedy nie dochodziło do przykrych sytuacji.. powody typu zraniono mnie. Oszukano. lecz inne: Ta miłośc nie ma sensu itp.

Tak-facet

a ja kobieta i tez mam podobny problem,ja bede kochac go do konca zycia i jeden dzien dłuzej,nigdy nie zapomne o tym co było.aale kontaktu nie utrzymujemy.a le przez niego brak szcunku jak to ujałes.