Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przypadkowa2

Według jakiego klucza wyrzucacie ubrania ze szafy?

Polecane posty

Gość Przypadkowa2

Jak sobie radzicie ze stertą ubrań w szafie? Chodzi mi o to, ze jak każda kobieta mam zapachaną szafę, a nie mam co na siebie wlożyć. Próbuję robić porządki w szafie, ale jak mam coś wyrzucić, to mi szkoda. Upycham więc po półkach i szlag mnie trafia. Mam rzeczy w których nie chodzę, ale je mam. Jak sobie radzicie kobietki? Według jakiego klucza robicie porządki w szafie. Ostatnio moja znajoma powiedziała, ze jak kupuje jedną bluzkę to wyrzuca jedną (najstarszą, schodzoną). A Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2
A jak wyrzucasz takie rzeczy, w których nie chodziłas rok, nie myslisz, ze może ci się przydać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak robie zakupy ubraniowe,to potem po zakupach robie przeglad starych ciuszkow,i oddaje mlodszej siostrze,albo mamie. Oddaje tylko takie ciuchy,w ktorych juz na pewno chodzic nie bede,bo allbo mi sie nie podobaja,albo sa za male,albo za duze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprawda że wszystko
skoro nie chodzisz w czymś przez rok, to ci się już nie przyda, bo jak? chyba tylko jako szmata do podłogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawiam rzeczy do noszenia na teraz. rzeczy za duże, za małe, niemodne, stare wrzucam do kontenera pck. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2
No widzicie. A ja te za małe zostawiam, bo mi się wydaje, ze schudnę do nich...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jeżeli czegoś bardzo żal Ci wyrzucić, bo może się przydać, to takie ciuchy ładuj do wora plastikowego i zanieś do piwnicy. Po roku wywal wór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jak schudniesz, to kupisz sobie nowe. W nagrodę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PCK ma tylko 5 procent z tego
Te kontenery to wielkie oszustwo. A ja np. wyciągam jakies rzeczy, których nie uzywałam przez dwa lata, odswieżam i nagle znowu zaczynam w nich chodzić. Niedawno był w TV wywiad z Beatą Tyszkiewicz i jej córką. I córka powiedziała, że mama nie wyrzuca zadnych ubrań i ma jeszcze takie z młodości i córki czasem w nich chodziły i chodzą zalezy co jest modne. A mody wracają szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, kombinuję, że skoro przez cały sezon nie włożyłam czegoś ani razu, to znaczy, że nie jest mi to potrzebne złudzeń, że schudnę do ciuchów sprzed lat, już dawno sie pozbyłam :) czekała mnie przeprowadzka i remont i na tę okazję zostawiłam kupę "szmat" na siebie i do sprzątani a- i co? oczywiście chodziłam w jednym a reszta leży musze się zebrać w jeden dzień, może urlop wezmę - i wynieść do kontenera te rzeczy plus cała niepotrzebną resztą, którą zapakowałam szybko i przewiozłam na nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak... ale moja mama nie jest B. Tyszkiewicz, nie ma jej kasy i jej garderoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem heh
też mam cała szafe ciuchów a nie mam w czym chodzic problem w tym że cały czas zmienia się mój rozmiar....mam w szafie ubrania od rozmiaru 38 do 48..... teraz niestety znowu chodze w 48 ale jestem zdesperowana żeby w koncu się "ustabilizować',bede zadowolona z rozmiaru 40 przede mną dłuuuga droga,i pewnie te mniejsze ciuchy nie beda mi sie może podobac jak schudne,ale szkoda mi ich teraz wyrzucać chce sobie przypomniec jak to było sie w nie miescic,popakowalam wszystko do wora i schowalam do pawlacza,obiecalam sobie że jak schudne do nich,to wtedy je powyrzucam....no chyba że sie okaże że jednak są fajne,heh najgorsze jest to że ubrania kupuje "przypadkowe",bo mi sie kolor podoba,chociaz np nie pasuje mi do niczego durna baba jestem jesli chodzi o te ciuchy to samo zresztą z butami,kupuje a potem nie nosze,bo sie okazuje ze mnie ocierają,no ale przeciez nowych dobrych butów żal wyrzucic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z krakowa
Ja robię 3 kupy - jedna to ubrania, które nosę czesto i lubie, druga to rzeczy ewidentnie do wywalenia, bo za małe, zniszczone, rozciagniete - a trzecia to takie, co niby ładne, ale jakoś prawie nigdy ich nie noszę. U kładam je osobno, tak żebym miała rozeznanie, czy sięgam po te ubrania z kupy "ladne ale nienoszone". Jak ich nie noszę, do rozdaję po rodzinie/koleżankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam problemu z kolorami, bo lubię ich niewiele - żółte, niebieskie, granatowe, czarne,białe - wszystko pasuje do wszystkiego, jeśli chodzi o kolor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2
Przez kilka miesięcy? Ojej, do tego to mi daleko...u mnie to na lata się liczy..chociaż nie mam miejsca w szafie. Ech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja najpeirw dzielę rzeczy na
te po domu i te do ludzi jak czegoś nie noszę nawet po domu to wywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2
A macie jakis sposób na kupowanie rzeczy? Tak żeby nie zapchać szafy, a i tak nic do niczegie pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnie
jak ktoś tam wyżej wyrzucam ubrania, w których przez rok nie chodziłam. Aż się czasem dziwię, że z tylu ubrań nie korzystam od dawna. To chyba najlepszy sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wyrzucam
bo po roku wyciagne upiore cos przerobie cos doszyje..i mam jak nowe:) wyrzucam tylko takie co sie nie nadaja do przerobki. albo sa ewidentnie za male lub nie modne material wzor..itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po przeczytaniu tego topiku dzis zrobilam porzadki w szafach :) sugerowalam sie tym, ze tego czego nie założyłam przez rok wywalam, ale mam teraz luźno. Mozna kupowac nowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa 33 wrzucasz do kontenerów a wiesz co sie później z tymi rzeczami dzieje?? napewno nie sa oddawane dla potrzeujących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, fajny temat :D moim kluczem, by skutecznie pozbyc sie zbednych ciuchow jest ich przymierzanie i jesli sie sobie w nich nie spodobam to po prostu pakuje w worki na smieci i wynosze z mieszkania :) najprostszy z mozliwych sposobow mysle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrota, nie wiem, co sie z nimi dzieje, ale myślę, że lepiej wrzucić do kontenera niz na śmietnik od razu tu się może komuś jeszcze przydadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W UK nie ma z tym problemu
Co tydzien jakas organizacja daje torby i odbiera niepotrzebne ciuchy spod domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Też miewam z tym kłopot. Leżą w szafie takie ciuchy, których nie nosze od dawna, ale mam do nich sentyment :-p Ale walczę z tym. Na szmaty biorę ciuchy zniszczone. Te niezniszczone, których nie noszę od dawna, i nie są jakimiś moimi "pamiątkami" oddaję do noclegowni dla bezdomnych albo do kubłów PCK. Przede wszystkim staram się kupować z głową, żeby nie napychać szafy zbędnymi rzeczami. Nie kupuję po wpływem chwili albo dlatego, że jest wyprzedaż, jedynie to, co jest mi potrzebne i pasuje do innych moich ciuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherrycoke
ubrania wyrzucam według klucza: jak w czymś nie chodziłam przez rok to na pewno juz tego nie założe. ubrania oddaje do kontenerów PCk. Stare tshirty przerabiam na szmaty domowe. Ubrania kupuję w zestawach, zwykle dwie bluzki, spodnie, wszystko dopasowane kolorystycznie. Nie kupuje pod wpływem chwili. Czasami zaglądam do ciucholandów ale rzadko udaje mi sie tam cos kupić, bo po prostu nic mi sie tam nie podoba. Ładne marfkowe i niezniszczone ubrania które sa na mnie za małe( a miałam ich obecnie dużo) bo po ciązy przytyłam ) oddałam mamie i koleżance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×