Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cytry23

Zdrada i co dalej...

Polecane posty

Gość cytry23

Chciała bym porozmawiać z kimś i poznać jego zdanie a może po prostu przeżył lub przezywa to samo co ja. Miałam kiedyś chłopaka byłam z nim w związku przez 3 lata, mieliśmy mieć nawet dziecko ale niestety poroniłam. Bardzo go kochałam ale mimo to były miedzy nami sporo różnic no i w końcu sie rozstaliśmy. Zreszta bez przerwy ktoś mi doradzał, że on nie jest dla mnie. Od rozstania jeszcze przez rok mielismy kontakt, tzn on próbował zrobić wszystko aby wrócić. Jednak ja sie zaciełam i nie chciałam dac za wygraną no i nie wróciłam do niego. W miedzy czasie poznałam mojego obecnego męża. Zamieszkaliśmy no i na poczatku wydawał się zupełnie inny niż mój były. Wzieliśmy ślub jednak potem zaczelo sie psóć miedzy nami, brak mojej pracy, pieniedzy robi swoje. Jednak jakoś było. W końcu po 7 miesacach małżeństwa mój maz postanowil wyjechac za granice na 5 miesiecy zeby sie odbić. W tym czasie jakos przez głupi przypadek wyszło, że złapałam kontakt z moim byłym. Zresztą ten kontakt był przez cały czas tylko raz wiekszy raz mniejszy. No i sie spotkaliśmy nie widzielismy sie 3 lata od rozstania on ma dziewczyne z która jest od 5 miesiecy. Zaczeliśmy rozmawiać itd kilka kwestii sobie wyjasnilismy no i wylądowalismy w łózku...najgorsze jest to, że teraz ciagle o nim mysle. Chce zeby sie odzywał chce zeby pisał sms-y zeby przyjechał do mnie. I po mimo tego ze jestem w pracy czy robie co kolwiek innego w głowie mam tylko jego. Zastanawiam sie co by bylo dybym to on byl teraz moim mezem. Moze powinnam byc wlasnie z nim, moze to jego tak naprawde kocham. nie wiem co mam zrobić? czuje sie jak zakochana 15 latka...przeciez to nie jest normalne...nie moge spac nie moge jesc...nie moge normalnie myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj namieszało sie:/ kochasz byłego to na bank,jestescie sobie przeznaczeni,zrób cos z tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytry23
NO WŁASNIE NAMIESZAŁO SIĘ...I TO MNIE PRZERAŻA...NIE MAM WYZUTOW ANI NIC TAKIEGO...CZUJE SIE TAK JAK BY TO PO PROSTU MIAŁO NASTĄPIĆ...TYLKO NIE WIEM CZY POTRAFIE COŚ Z TYM ZROBIĆ...ROZMAWIAŁAM Z NIM I POWIEDZIAŁ MI, ŻE MA DO MNIE WIELKI SENTYMENT I JESTEM DLA NIEGO WAŻNA OSOBĄ I W JEGO SERCU MAM SWOJE MIEJSCE...NIE WIEM CZY POWINNAM TAK RYZYKOWAĆ...JESLI OKAŻE SIĘ, ŻE NIC Z TEGO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no troche duze ryzyko,ale jesli raz w nim skoczylas do łozka to jak sie nadarzy okazja na drugi raz to dalej to zrobisz i tak wkólko,bedziesz w tym tkwic.wiec zastanów sie powaznie,ciesz sie ze nie masz jeszcze dzieci z tym obecnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to dobrze
szkoda mi Twojego męża, bo jesteś szmatą nie dlatego, że przespałaś się z byłym, nie dlatego, ze chcesz do byłego wrócić jesteś szmatą, bo zastanawiasz się czy były Cię nie wycmokta i nie wypluje, dlatego nie odchodzisz od męża, trzymasz go sobie jak koło zapasowe, zbędne w tej chwili i wstawione w najciemniejszy kąt... ale , ale, ale w zapasie! do tej pory myślałam, że takie sytuacje dominują w świecie facetów, którzy oszukują i kochankę i żonę, a tu proszę babska szmata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytry23
NO WŁASNIE...I NIE WIEM CO MAM MYŚLEĆ NIE BYŁAM NIGDY W TAKIEJ SYTUACJI...WOGÓLE MYSLAŁAM ŻE TAKI COŚ DZIEJE SIE TYLKO W FILMACH...A TO SIE WYDARZYŁO W MOIM ZYCIU...SAMA NIE MOGE W TO UWIERZYC...SERCE MI MOWI JEDNO A ROZUM DRUGIE...MOJ MAZ WRACA DOPIERO ZA 4 MIESIĄCE I TŁUMACZE SOBIE ZE DO TEGO CZASU COS SIE WYJASNI...ALE TO CO SIE ZE MNA DZIEJE PRZERAZA MNIE...NIE CZUŁAM SIE TAK JUŻ DAWNO...CHYBA MOGE SIE POROWNAC DO KOGOS KTO PRZEZYWA SWOJA PIERWSZA MILOSC...NIE MOZNA WTEDY SPAC...JESC...MYSLEC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka.....
Zostaw meza bo nie zaslugujesz na niego!!! Kurcze czy zastanowilas sie jak to jest byc zdradzonym? Pomyslalas sobie co bedzie czul Twoj maz gdy sie dowie? Po co postanowilas wiklac sie w takie chore uklady? Na cholere Ci to? Jak kochasz bylego to odejdz od meza i nie ran wiecej traktojac go jak wyjscie awaryjne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam myślę że
wcale nie kochasz byłego. Wróciły wspomnienia, jakieś tam zauroczenie i wydaje Ci się, że to miłość. Swoją drogą, po cholerę wychodziłaś za mąż? W ciągu 7 miesięcy uczucie nie mija, więc najwidoczniej męża nie kochałaś, skoro już go zdradzasz. Szkoda mi jego i szkoda mi dziewczyny tamtego faceta. Bo Wy dwoje przez jakąś durną chuć rozwalacie im życie. :O Jesteście siebie warci z tym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytry23
NO TAK KAZDY Z WAS MA CZESC RACJI...TYLKO TO I TAK NIC NIE ZMIENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam myślę że
bo tylko od Ciebie zależy co się zmieni. Od tego, co Ty zrobisz. Ja uważam, że skoro z byłym się rozstaliście, to powody tego jakieś były. Może warto odrzucić różowe okulary i przypomnieć sobie co to było? A mąż... zasługuje na kobietę, która będzie wobec niego fair. Ty nie jesteś. Co zamierzasz z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytry23
nie wiem...jak bym wiedziala to by nie bylo problemu...nie wiem nic...wtedy bylismy mlodzi jak sie rozstalismy...gdyby teraz to sie dydaerzylo napewno bysmy przetrwali...nie wiem co mam zrobic...moze po prostu powinnam stłamsci to uczucie w sobie zapomniec o tym i zyc tak jak by tego nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijka7
mialam podobną sytuację, ale z pierwszym mężem Obecnego męża zdradziłam z ex. Spotkalismy sie po 10 latach od rozwodu. Oboje poukładaliśmy sobie zycie, on ma żonę , ja męża. Po rozwodzie po jakimś roku ex ożenił się i wyjechał za granicę. Przyjeżdżał raz w roku, przez 5 lat mijaliśmy się wtedy bez słowa, następne 5 lat były już rozmowy przy przypadkowych spotkaniach, a po 10 wylądowaliśmy w łóżku. Oboje żałujemy rozstania, ale są rodziny, dzieci, małżonkowie. Jest w mojej głowie już 25 lat, ja w jego też, wiem to od niego jak też z innych źródeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaajka82
Ludzie zawsze pragna tego, czego nie moga miec. Zakazany owoc smakuje lepiej... Ja mysle, ze to tylko czasowe. Skoro raz potrafilas sie zaciac, moze sprobuj raz jeszcze. W koncu skoro wczesniej nie wyszlo to byly ku temu powody a ponoc nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki. Moze po prostu czujesz sie samotna i szukasz pocieszenia, uczucia. Na Twoim miejscu poczekalabym na powrot meza i sprobowala naprawic to co jest miedzy wami. Dopiero jesli po jakims czasie nic sie nie zmieni, zaczelabym sie zastanawiac. Ale decyzja nalezy do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytry23
Byc możemacie racje, że zakazany owoc smakuje najlepiej bo jest zakazany...ale nie moge powiedzieć, że nie kocham mojego męża...kocham go na swój sposób...chociaż między nami nigdy nie było takiego płomiennego uczucia jak bym chciała...a z byłym było...jak sobie przypomne jak było kiedy sie wogóle poznaliśmy no to był po prostu szał ciał...troche mi przykro, że tak sie stało ale jednak chciala bym miec jeszcze kontqakt z moium byłym jednak nie wiem czy to dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×