Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość XxPHANTASMAGORIAxX

Mój chłopak ma mnie gdzieś?

Polecane posty

Gość XxPHANTASMAGORIAxX

jestem załamana mam chłopaka jesteśmy razem 2 lata i od pół roku mnie zaczyna zbywać tzn od walentynek nie poznaje tego faceta :( w same walentynki narobił mi tyle przykrości, że miała ochotę po prostu wrócić do domu ostatnio liczę się tylko koledzy ja spadam na dalszy plan wręcz po jego psie :( Wiecznie ale ostatnio to aż do przesady kiedy chcę się z nim spotkać to albo nie ma czasu (a potem idzie z kolegami na piwo) albo odwleka nasze spotkania albo jest chory (po czym idzie do kolegi na mecz) albo pokłócił się z rodzicami tudzież z szefem i ma zły humor etc etc..... i tak w nieskończoność. Ostatnio wyjechał do Londynu na 2 tygodnie to nawet nie chciał sie specjalnie pożegnać teraz w pon wrócił a ja jeszcze się z nim nie przywitałam przez całe 2 tyg zero kontaktu. Mięliśmy się zobaczyć jutro ale oznajmił że idzie do lekarza bo...... się przeziębił. Mam tego dość widzimy się raz na 2 tyg z czego nigdzie nie wychodzimy bo stale te same argumenty albo jest na potwornym kacu. Już próbowałam zerwać ale on nie umie beze mnie żyć (przynajmniej tak twierdził płacząc przy tym jak dziecko) ja też nie umiem sie z nim rozstać bo kocham go nad życie przeżyliśmy tyle że nie jeden związek już dawno by sobie darował :( a teraz? :(:(:(:(:(:(:( co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiii
daj sobie spokój dziewczyno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujek zła rada
odejść i zobaczyć czy oprzytomnieje czy po prostu ucieszy się z tego kroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to teraz przeczytaj jeszcze ra to co napisałaś i zastanów się co Ty bys doradziła takiej dziewczynie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XxPHANTASMAGORIAxX
To takie trudne.... próbowałam wiele razy powiedzieć koniec ale nie umiem, jestem za miękka w gaciach naprawde go kocham podświadomie mam nadzieję że on się zmieni choć wiem że już sie zmienił na gorsze NIE UMIEM PO PROSTU NIE UMIEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz mi. nie zmieni sie. a na pewno nie jeśli zostaniesz. Może gdybys odeszla to by oprzytomniał. ale w takiej sytuacji jak teraz nie spodziewaj się żadnych zmian. szkoda że sama zgadzasz się żeby ktoś Cię tak traktował podczas gdy jest tyle mężczyzn którzy po prostu mogliby Cie kochać,,, szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiii
wiele z nas kobiet pozwala facetom tak sie traktowac ... wiem po sobie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XxPHANTASMAGORIAxX
chcę bardzo żeby było tak jak dawniej boje sie rozłąki jedna minuta bez niego wydaje się być wiecznością a co dopiero dłuższy czas... wiem pewnie myślicie że przesadzam bo wystarczająco długo czekam ale to jest takie ciężkie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
przecież to nie jest Twój chłopak. !!! Na jakiej podstawie sądzisz, że tak jest? Jesteś uwieszoną jego ramienia laską, którą nie wie jak strącić. Szanuj sie dziewczyno, bo nikt inny tego nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XxPHANTASMAGORIAxX
Na takiej podstawie, że jesteśmy razem. Kocham go nad życie mam nadzieję że on mnie również przeszliśmy razem najtrudniejsze i najwspanialsze chwile wszystko było ok zawsze się wspieraliśmy nie powiem że nie bo uwielbiam sie z nim kochać jest moim pierwszym partnerem seksualnym i mam nadzieję że jedynym nie potrafię żyć bez niego jest cudownie kiedy jesteśmy razem ale teraz..... teraz to jest masakra nie wiem co się z nim stało boję sie powiedzieć najgorszego że sie wypalił ale.... tak chyba właśnie jest :( nie chcę go stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
nie mam siły do głupich bab. Sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czego oczekiwalas piszac ten post? Ze Ci kazdy przyklasnie i powie zebys z nim zostala bo sie tak kochacie? Skoro nie sluchasz argumentow ludzi ktorzy patrza na to trzezwym okiem bez emocji to ja nie wiem.. Kazdy ma czasami gorsze chwile,dni. Ale bez przesady. Jesli koles mowi Ci ze nie ma humoru albo jest zmeczony po czym idzie do kolegow to chyba masz jasna odpowiedz ze niezbyt mu zalezy. A Twoje nakrecanie sie ze Ty go tak kochasz i tyle razem przeszliscie wiec sie z nim nie rozejdziesz do niczego dobrego nie prowadzi.Ludzie sie rozchodza po 20 latach malzenstwa wiec ten argument jakis slaby jest :) Rozumiem ze jestes przywiazana i go kochasz,ale czy jestes szczesliwa w takim ukladzie? Nie wiem czy to zwiazkiem mozna nazwac skoro nie macie nawet zbytnio kontaktu i widujecie sie raz na 2 tygodnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borubarrr
pozostaje pytanie...czy ostatnio sie roztyłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulaa-a7
i to mnie denerwuje..."przezylismy tyle" i ze niby szkoda? ej no to skoro ci szkoda to ja w takim razie radze ci dalej trwac w tym pseudozwiazku i co 2 tygodnie zalic sie na tym forum.... wierz mi bywaja zdrowe relacje, radze zaznac a poza tym odpowiedz sobie czy tak chcesz dalej zyc? byc 5 kolem, niedoceniana, niewarta uwagi? bo ja bym raczej odeszla definitywnie i bez mozliwosci powrtotu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×