Freedom at ones own risik...

A więc już kiedyś pewnie założyłam temat o tym, że mnie facet rzucił i rozpaczałam... Otóż dzisiaj pierwszy raz po 2 tygodniach się z nim spotkałam w gronie znajomych i stwierdziłam, że już nie chce do niego wracać. Przejrzałam na oczy jaki jest głupi i nie warto się z nim wiązać. A tym bardziej drugi raz. Może jak przyszedł to spaliłam tyle fajek z nerwów jak nigdy, ale teraz już jest ok. Jutro znowu się wszyscy spotykamy, ale tym razem się przygotowałam i już żadne nerwy mną nie zawładną. Oczywiście za jedną rzecz miałam ochotę rozwalić mu twarz o kaloryfer ale później mi przeszło. A mianowicie za to, że przy mnie zaczał gadać o jakieś gościówce z innego miasta i to jaka to ona jest zajebista i jakie ma zajebiste cyce. Oczywiście się trochę wkurzyłam, ale później jak jego kuzyn spojrzał na mnie to się wydało. Ten wzrok znam dobrze i on mówił, O O PATRZ JAKA ZAZDROSNA JUŻ JEST. I później mi kumpela nawet powiedziała, że jej się wydaje, że takiego kogoś nawet nie ma. Z resztą znam mojego ex baardzo dobrze i ten oto ŻART mu nie wyszedł;) Z resztą dziwie się jaka laska by z nim mogła wytrzymać więc nie będzie miał raczej żadnej bliskiej przyszłości.. Skoro ja byłam jego pierwszą a on ma 18 lat? Z resztą widzę, że jemu lepiej jest samemu niż z kimś więc spoko. Ale dzisiaj ujebał się jak świnia, robił głupie rzeczy coś typu JADŁ TRAWĘ.. Nie nie .. To nie dla mnie, znajdę sobie normalnego faceta. Uff.. I mi ulżyło.. A teraz jestem wolna:D I mi z tym dobrze.. Mogę flirtować ze wszystkim co się rusza bez ograniczeń i nikt nie będzie miał o to żalu;) :D

I'm happy:D Czy ktoś też pogodził się z tym? Lub chcę ale mu nie wychodzi? Pomogę chętnie... Ale szczerze, aż mnie rozpiera energia..

dzięki, że się cieszycie razem ze mną...

No ej:P!

Co my mamy niby zrobić?!

Cieszymy się z tobą! O jak zajebiście! Wystarczy? :P

no tak.. dzięki za ten entuzjazm.. To już się wolę sama cieszyć..