Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Myśli niespokojne

Czuję że się zbliża

Polecane posty

Gość Myśli niespokojne

Nadchodzi depresja. Nic mi ostatnio nie wychodzi. 1. Nikt mnie dawno nie podrywał, nie adorował 2. Nie udał mi się urlop. 3. Nie udaje mi się schudnąć mimo prób. Nie mam z kim dzielić radości i smutków dnia codziennego. I to się nigdy nie zmieni. Co to za życie. Brak słów. Komu pomogły tabletki od psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamiast czekać aż ktoś Cię zacznie podrywać sama zacznij podrywać facetów ;) a odnośnie schudnięcia może zmień sposób chudnięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabetek nie probowalam, ale chyba rozmowa sama tez wiele umie pomoc. tez mam problemy zblizone do twoich... zakochalam sie 4lata temu w chlopaku... problem w tym , ze on nie zyje od prawie roku. tak jak ty chcialabym byc chudsza i miec wicej motywacji do zycia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśli niespokojne
Problem w tym, że nie mam już sił do czegokolwiek bo ciągle mi się wydaje że znowu mi się nie uda, że skończyć się może porażką, upokorzeniem. Mam tu na myśli i podrywanie i odchudzanie i jakiekolwiek inne działanie. Najgorsze że takie stany mam coraz częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka555
Zaakceptuj siebie taką jaka jestes, kup nowy ciuch, idz na dyskoteke lub na dobra kawe z przyjaciolka,a na pewno los sie do Ciebie w koncu usmiechnie.Zamiast psychotropow wypij dobrego drinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colvvv
czulam sie tak samo tylko z innego pwodu oczywiscie to ze nikt mnie nie kochal ,bylam zakapleksiona itp strata bliskiej osoby wieczne problemy ze wszystkim, chicalam przestac zyc, mialam mysli ze chce wszysktich pozabijac,itp poradzilam sobie bez tabletek i lekarzy pomimo ze przeplakalam polowe zycial nigdy tego nie zapomne co bylo wczesniej ale raz sie zyje i trzeba z tego zycia kozystac dopuki sie da, spotkalam osobe myslalam ze mnie kocha tak ale niestety jest to toksyczny zwiazek, znowu cierpie a na dodatek moja choroba dlatego teraz probuje cieszyc sie kazdym dniem prosze sproboj spojrzec na zycie pod innym kontem, w sumie tak jak by mialo cie jutro juz nie byc,masz sie cieszyc tym ze jestes tu i teraz ze jest slonce i ze mozesz byc zdrowa a reszta nie wazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśli niespokojne
colvvv - dziękuję za dobre słowa. Dziś mi już lepiej na duszy, może dlatego, że miałam zajęcie i nie myślałam o swoich niepowodzeniach.Wieczorem idę na imprezę i mam zamiar dobrze się bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysli niespokojne:) - to nie depresja to przygnębienie. jeśli dajesz radę z chodzeniem na imprezy to nie jest z Toba tak źle, więc głowa do góry. A tabsy od psychiatry nie są takie różowe... najczęściej sie po niech sporo tyje. (ja przytyłam 7kg) chociaż muszę przyznać że czuję się o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśli niespokojne
o kurde ja i tak sporo przytyłam w ciągu ostatnich lat, więc jak przytyłabym po tabletkach jeszcze bardziej to chyba by pogłębily moją depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśli niespokojne
zoa- jakie brałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz jeszcze spróbować psychoterapii, ona też podobno daję dobre efekty. Niestety nie mogę napisać Ci nic z własnego doświadczenia, bo jeszcze nie zdecydowałam się na ten krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biorę olzapin na schizofrenię. 10mg dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
działa on tez antydepresyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśli niespokojne
wiesz, sama nie wiem co z tym zrobić. Z jednej strony szkoda mi życia na depresje, a z drugiej wiem, że ciężko znaleźć dobrego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuj najpierw z psychologiem. tylko nie jestem pewna czy potrzebne jest skierowanie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazyna
Są też sposoby mniej "inwazyjne" niż chemia. Nawet dużo! Zacznij robić coś absorbującego, sport, hobby - co sprawi, że zapomnisz o dołku. Kup sobie zwierzaczka albo fikuśnego kwiatka i dbaj o niego - poczuj się komuś potrzebna. Kup sobie fajny ciuszek (nie na siłę, bo można później żałować, że się kupiło byle co - pobiegaj po sklepie, naszukaj się, zmęcz się i poczuj, że żyjesz!). Wykorzystaj czas, który masz dzięki byciu singlem na różne rzeczy związane z Tobą, obejrzyj film, poczytaj książkę. Zafunduj sobie jakiś smakołyk na początek diety (na zasadzie pożegnania ze słodyczami) i weź się za dietę. Ja używam tych sposobów w walce z, na razie i na szczęście, początkową fazą depresji. Myśl pozytywnie. Mi pomaga myśl, że wszystko, co się dzieje, nie dzieje się bez powodu. Powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×