zdenerwowalam sie na mojego faceta

... zadzwonilam do niego jak wrocilam z piwa, 2x mnie rozlaczal, spytaam dlaczego mnie rozlacza, oddzwonil za 5 minut, jak juz na dworze byl szedl, i spytalam dlaczego mnie rozlaczal, to ten ze go kontroluje, ja mwie uspokoj sie... a on swoje. wkurzyl mnie bardzo, ja mowie przeciez cie nie kontroluje, a on ja wiem juz co Ty myslisz, ja mowie a co Ty mozesz wiedziec co ja mysle? a on ja juz dokladnie wiem. bylo wszystko ok a ten nagle z takim czyms wyskakuje :/ a to ze jak dzsiaj owiedzial mi ze ja zaczynam brac tabl. anty,z powodu choroby to powiedzial mi ze on se boi ze nie wiadmo co bede robic ;/ ciagle mnie zaskakuje, nie wiem za kogo on ma mnie :/

i to jest twój chłopak? żenada.

debil. weź poszukaj sobie normalnego...

debilka jestes, face tma racje, jestes psychiczna?

a czeu on ma racje?

kontrolujesz go i sie czepiasz, nie chce to nie oddzwania. Widocznie wasze stosunki sa walsnie takie. Gdybys byla madra to albo bys go zostawila albo zrozumiala ze sie zachouwjesz nieodpowiednio. Jedno z dwoch. A tu brak logiki.

spytalam normalie w swiecie dlaczego mnie rozlaczal, nie wypytywalam co robil itd... jak ja nie odbieram ani nie oddzwaniam 2h to on tez pyta co robie itd... albo dzwoni co godzie i pyta co robie... to jest kontrola:/

to jest jeszcze nic moj gdy kloci sie ze mna to mowi ze nie kocha mnie ze nie chce ze mna byc a na drugi dzien przeprasza czy to jest kur...normalne!!

tez tak mialam ale z innym chlopakie, juz bylym

ale jak tak mozna a on do mnie ze ja mam jeszcze light bo bylej mowil jeszcze ze ja zdradza a mi tylko mowi ze nie kocha potem przeprasza potem gdy mowi ze kocha ja juz w to nie wierze i znow robi awanture ze ja wydziwiam ze jakby mnie nie kochal to nie przychodzil by do mnie itd