Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niktminiewierzyatoprawda

nikt mi nie wierzy jak mówię, że mam WYRODNĄ matkę.

Polecane posty

Gość niktminiewierzyatoprawda

A to prawda jest. MAm wyrodną matkę, która powinna się w piekle smażyć bo jest też głupia jak 2 buty przy okazji , ale z litości tam nie trafi. Z Litości Bożej. Jak można swoje dzieci doprowadzać do choroby umysłowej? Nie wiem. No mam wyrodnych rodziców i koniec. Wygodnych i wyrodnych. Inni do piekła trafią za takie wygodnictwo i zakłamanie życiowe. Jak dla mnie. A ja moich kiedyś nigdy nie zobaczę. Bo to jest wyłacznie kwestia DAREMNEGO wychowania co ja mam w życiu. A to przecież jest za darmo. WYCHOWAĆ DZIECKO - to nie kosztuje. Wykarmić, odziać - to tak, ale WYCHOWAĆ? I za to sie idzie do piekła. I po co tym ludziom dzieci - nigdy tego nie zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niktminiewierzyatoprawda
Choć oni też mi powiedzą - takie dzieci to lepiej wcale, ale kurde spójrze też na to dziecko zanim zaczniesz nim pomiatać. A ja jestem efektem jednego wielkiego pomiatania mną. No to jak mi sie coś w życiu mogło udać. Każdy też mną pomiótł i tyle. A oni? Sami sobą pomietli pomiatając swoimi dziećmi. I dobrze im tak! Praca sie liczy - chyba dzieci są ważniejsze od pracy i ich wychowanie. Jak dla mnie. Moi rodzice w tej kwestii jak dla mnie nie zrobili nic. COŚ TAM zrobili, ale to ani 30% nie jest. A gdzie 100%. to nie polska matura, że masz od 30% zaliczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niktminiewierzyatoprawda
A ja też mogę powiedzieć TACY RODZICE TO LEPIEJ WCALE. I tyle. Ja też bym wolała sierotą być i mam ich w dupie. Nie dośc, że mną bez sensu rządzili i mnie zrujnowali to jeszcze się czepiają. Idź - rób, praca jest najważniejsza. W dupie trzeba ich mieć tak jak oni ciebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goldenlotus82
Nie jesteś sam w tym problemie... U mnie w domu też od samego początku było piekło - rodzice wpędzali mnie w poczucie winy i czujem się tragicznie... Nic dziwnego że w okresie dorastania popadłem w chorobę psychiczną, z której leczę się po dziś dzień, a mam już 27 lat... Ale nie winię za nic rodziców, są tacy jacy są, choć nadal mam do nich wielki żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×