wczoraj tak się nawaliłam na rodzinnej imprezie, że...

nic nie pamiętam. Mam kaca moralnego, ale to minie. To była impreza u rodziców mojego narzeczonego. Co oni sobie teraz o mnie myślą?

ciekawe co im nagadałaś i co zrobiłaś:D:D:D:D:D:D:D moze lepiej tego nie pamietac:D:D?

o kurde, wspolczucia. a narzeczony co mowi?

zależy kto szwagier to chyba i jest zadowolniony

no ładnie :PP ciekawe co sobie o Tobie pomyśleli :) a co na to narzeczony? :P

To straszne jest - ja nie pije nałogowo! Raz mi się zdarzyło. Mój narzeczony stwierdził, że okropne bzdury gadałam. Ze np. szczekałam na ich psa i powiedziałam, że go nie nawidze. Później ryczałam, ze mojego pieska ojciec zabił i nikt nie wie jak to jest. A na koniec jak wstawałam z sofy, to upadłam na ziemie. Aaa...i powiedziałam jego rodzicom i cioci, że mamy problemy łóżkowe.

A prosiłam ich, żeby mi nie lali za dużo, bo mam bardzo słabą głowe. Jaki, kurwa, obciach!

o rety no to faktycznie zaszalałaś, lepiej unikaj alkoholu:) a jak długo jesteście razem??

aaricia czemu nie odpisujesz??

6 lat. Jestem w pracy i nie mogę od razu odpisywać, przepraszam.

I co? Nikt nic nie napisze? Jak mam się zachować kiedy spotkam "teściów"?

hehe poszalalas, co zrobic stalo sie i juz, olej to :) kazdemu sie moze zdarzyc ja bym zachowywala sie tak jak wczesniej, zapomną :)

haha skad ja to znam :D ja zaczelam macac na rodzinnej imprezie brata swojego faceta - po udach (bylego juz) a na koniec spadlam z krzesla pod stol :D

ja się narąbałam na weselu przy całej mojej rodzinie, robiłam sceny i ryczałam jak głupia. Nagadałam mojemu mężowi takich rzeczy że do dzisiaj mi wstyd chociaż minął już rok...

moze jesli znaja cie dlugo juz a to byl 1 raz to nie bedzie tak strasznie:)

miałam potwornego moralniaka i było mi strasznie wstyd, no ale trzeba żyć dalej. Co się stało to się nie odstanie. Trzeba żyć dalej

Nie wiem jak się mam zachować jak do nich pójde. Może inni też mięli takie wpadki? Może mnie troszke pocieszycie. O ile się da.

to on nie mogl cie "ratowac" i zabrac stamtad? kurde no obciach jest, ale zawsze warto liczyc ze tez pijani byli :P moze po prostu przepros, powiedz ze masz slaba glowe i nie wiesz jak to sie stalo, ze sie upilas

Ja na imprezie zarzygałam teścia i się rozebrałam do stanika. A chodziłam dopiero trzeci miesiąc z moim chłopakiem. Zapomną o tym, nie przejmuj się.

Ha,ha,ha. To se starzy pooglądali. Nie przejmuj się. Zapomną o tym. W końcu jak raz przez 7 lat Ci się zdarzyło coś takiego to nic strasznego.