Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaa..bu

ja i ich dwóch- jestem złym czlowiekiem!!!

Polecane posty

Gość aaa..bu

no wiec od poczatku. poznalam poltora miesiaca temu faceta... zaczelismy sie spotykac. bez zadnych fajerwerkow, bez seksu, takie mile spotkania... on sie coraz bardzien angazowal, ja nie wiedzialam, co myslec... podoba mi sie coraz bardziej, ale wciaz nie czuje gromu z jasnego nieba... pare dni temu na imprezie z duza iloscia alkoholu calowalam sie z dalekim kolega, ktory podobal mi sie od lat. on powiedzial, ze zwrocil na mnie uwage na pierwszym spotkaniu daawno temu. bylo fenomenalnie z tego co pamietam, chociaz bylam niestety pijana... kolega ten wyjechal teraz do anglii, zobaczymy sie za jakies 2 tygodnie pewnie... tesknie za nim, ale nie wiem, na ile to jest realne, a na ile wynika z jakis zaburzonych przez alkohol wspomnien. piszemy do ciebie smsy, takie niezobowiazujace i nie poruszajace osobistych tematow. w miedzyczasie spotykam sie z tym pierwszym. lubie go coraz bardziej, ale to tamten mi sie sni nocami. czuje sie jak totalna swinia, nigdy nikogo nie zdradzalam ani nic, jestem od tego bardzo daleka... ale nie wiem co robic!!! zostac przy dobrym dbajacym facecie, do ktorego zaczynam cos czuc? olac go i poczekac na "kolege"? wciaz zwodzic ich obu i zobaczyc co z tego wyjdzie? PORADZCIE MI PROSZE. wiem, ze to slabe... ale nic nie poradze na to, ze czuje sie tak okrutnie zagubiona... :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Baba pijana, doopa sprzedana :D Chcesz budować jakiś związek na poalkoholowych zwidach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa..bu
takie tam duperele... nie, nie chce. stad wlasnie moje zagubienie. ten fact z imprezy mi sie od dawna podobal... to ze j mu najwyrazniej tez bylo jak grom z jasnego nieba. ale nie wiem, ile to w sumie dla niego znaczy... a moj juz w sumie "chlopak" jest dobry i kochany, nie chce go zwodzic i traktowac jak jakies zapasowe kolo w razie gdyby z tamtym nie wyszlo. czuje sie jak sparalizowana, nie wiem, co robic. jeden daje mi bezpieczenstwo, do drugiego mnie ciagnie, ale nie wiem, jak ocieniac szanse, co cos z tego bedzie... a zrobic cos musze SZYBKO bo wariuje i zabijaja mnie wyrzuty sumienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Przyznam szczerze, że mnie też ciągnęło do facetów typu "grom z jasnego nieba". Niestety, nie wyszło mi to na dobre. Dziś nauczona złymi doświadczeniami na 100% wybrałabym faceta spokojnego, zapewniającego bezpieczeństwo. Ale to tylko moje zdanie. Ty musisz wybrać sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa..bu
eeeh wiem... ale jak sobie przypomne tamta noc.. wszystko sie w sumie opieralo na niesamowitym pociagu fizycznym. nie wiem, czy warto sobie przez to rozwalac zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×