Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olivvia

Naprawde miala za co sie obrazac??

Polecane posty

Ostatnio wreczylam mojej dobrekj kolezance zaproszenie na nasz slub i wesele na zaproszeniu napisalam SZ. ...... z osobą towarzyszącą, mimo ze znam jej chlopaka ( są ze sobą ponad 3 lata) ale poprostu pomyslalam ze a jak by cos sie stalo i by sie rozstali, no i gdybym miala ich oddzielnie zapraszac to go bym nei zapraszala wiec nei uwzględnilam go w zaproszeniu bo to nie na jego obecnosci mi zalezy... no i jest foch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrażać się to moze i nie
ale ja tez kiedyś dostałam takie zaproszenie, a byłam z facetem piąty rok i bylismy już zaręczeni. Trochę głupie to dla mnie było. A gdyby mieli się rozstać przea ten miesiąc, czy dwa, to wątpię,zeby on potem przyszedł na Twój ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telka66
mysle, ze mogla sie poczuc urazona, w sumie bardziej jej chlopak niz ona. to brzmi lekceważaco - osoba towarzyszaca w przypadku gdu ją znasz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem to przyjaciolka szuka dziury w calym..powiedz jej zeby sobie znalazla jakies absorbujace zajecie....to nie bedzie miala czasu wymyslac takich problemow... ale wytlumaczenie " a bo jakby sie rozstali" tez jest glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale Wy macie problemy
nam też kiedyś wręczyli znajomi zaproszenie dla Sz.P. (tu imię i nazwisko mojego M.) z os. towarzyszącą, tłumacząc że nie znają mojego nazwiska, chociaż też byliśmy już zaręczeni, ale szczerze mówiąc zlałam to. Cieszyłam się z zaproszenia i świetnie bawiłam na weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularnica.....
dlatego ja wpisuję imię i nazwisko os. tow. Jeśłi się nie rozstali przez x lat, to mało prawdopodobne, zeby sie przez te 2 miesiące rozstali. Sama zawsze była os. tow., raz byłam wpisana po imieniu, ale nie przywiązywałam do tego az takiej wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwny problem
ja też tak byłam zaproszona rok temu do koleżanki a byłam z chlopakiem trzy lata. wcale nie było to dla mnie dziwne. w końcu to przez naszą przyjażń bylismy zaproszeni a nie ze wzgledu na mojego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko na chwile
Litosci, gdzie tu jest powod do obrazania sie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja napisałam \'z osobą towarzyszącą\' mojej świadkowej mimo że znam jej chłopaka,widziałam się z nim kilka razy w towarzystwie G.ale nie utrzymuję z nim kontaktów.a może jej się odwidzi i zechce przyjść z kimś innym?wolałam napisać że z towarzyszącą.jednak jeśli zaprosiłaś przyjaciółkę a i znasz jej chłopaka-może lepiej jest go wymienić?co innego ja,bo z chłopakiem G.widziałam się może z 3,4 razy na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaterentve1111
a mojej przyjaciolki facet dostal zaproszenie na komunie chrzesniaczki tez z os. tow. a jest z nia 6 lat, mieszkaja razem, jej cala rodzina zna jego, jego cala rodzina zna ja. Swieta i inne wiadomo... A tu taki zonk... Powiedziala, ze jakby byli po slubie to inaczej pewnie jego rodzina by ja traktowala, a tak lekcewazaco. i nie poszla i sie zgadzam z nia w 100% tak jak z twoja kol. powod jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala ma kotaaa
Robicie halo nie wiadomo z czego wielkie paniusie co się obrażają :o ja też dostałam z os. tow. pomimo tego że przyjaciółka znała i wiedziała jak się nazywa mój luby. Teraz my robimy wesele i takie zaproszenie właśnie z osob. tow. daliśmy siostrze lubego chociaż doskonale wiemy i znamy jej faceta to uznaliśmy że lepiej nie wypisywać z imienia i nazwiska bo nawet zaręczeni nie są...To nie jest lekceważące tylko zapobiegliwe a gdyby się rozeszli ?? Co z tego że są ze sobą 3 lata ? Znam przypadki kiedy po wielu latach para się rozeszła bo ktoś zdradził lub nie mogli ze sobą wytrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie nie miała za co strzelać focha. My sami znajomym mojego narzeczonego wręczyliśmy takie zaproszenia. znaliśmy dziewczyny tylko z imion, 2 są nawet narzeczonymi. ale głupio nam się było spytać o nazwisko, wiec postanowilismy sprawdzić na NK. no ale jak już sprawdziliśmy to postanowiliśmy przystanąć na osobie towarzyszącej z takiego względu (może bardzo głupiego) nazwisko jednej z nich było bardzo śmieszne aż zaczęliśmy się zastanawiać, czy może sobie żartu nie zrobiła wpisując takie. Poza tym nawet nie widzieliśmy jak je odmienić. No i stanęło na os. towarzyszącej. Nikt sie nie obraził. Poza tym sami dostaliśmy od jednego z kumpli wypisane zaproszenie tylko na mojego narzeczonego, nawet bez os. towarzyszącej. lipa byla, bo głupio się było dopytać, czy miał mnie też na myśli. ale okazało się to zwykłą pomyłką, i nikt się nie obrażał. (każdy z jego kolegów takie dostał, bo zaproszenia wypisywała mama i po prostu zapomniała dopisać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie nie miała się o co obrażać. U nas jest tak że dopiero parze która jest zaręcozna wypisuje się zaproszenie w imieniem i nazwiskiem os. tow. Przed zaręczynami też dostawałam zaproszenie z os.tow a nie imiennym dla mojego teraz juz meza. I od jego rodziny tez zawsze bylam wypisywana jako os tow. I nikt do nikogo nie mial pretensji. Jak już tu ktoś napisał szuka dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaterentve1111
ale jakby to byl maz, a wesele za 3 miechy to by nikt sie nie zastanwial czy sie roejda za ten czas czy nie. Ja jak na swoje zapraszalam, to tylko tylko z os. tych ktorzy nie byli w stalym zwizku. A reszte dowiadywalam sie nazwiska. Do kumpeli nawet sms wyslalam jak jej robercik ma na nazwisko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomijam fakt
, że robicie z igły widły, ale jednak lepiej pisać z os. tow. Wiem z doświadczenia. Zapraszaliśmy na ślub jakieś trzy miesiące przed, a może nawet mniej. Mamy dużo znajomych, same stałe długoletnie związki, kilka małżeństw. Małżeństwa wiadomo - państwo tacy i tacy. Długoletnie pary - też oboje z imienia i nazwiska. I co? Dwie pary się rozeszły w czasie tych dwóch-trzech miesięcy. Kolesie przyszli z nowymi laskami. Czyli lepiej było jednak napisać z os. tow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaterentve1111
to jakis ten facet nie halo. Bo wiadomo z jakiej strony ten facet idzie. Jesli dajesz zaproszenie jedno i to dla twojej przyjaciolki i jej faceta. To sobie nie wyobrazam ze ten facet mogl by przyjsc potem z inna. A jak bylo z potwierdzeniem przyjscia na wesele... oj cos mi sie zdaje, ze juz wymyslacie historie, zeby tylo podrzymac swa teorie na temat os. tow. w zaproszeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież kolesie ci byli naszy
mi znajomymi, znalismy od lat ich dziewczyny, z którymi byli długo. Przed ślubem się rozstali, akurat tak się złożyło, że aż dwie takie pary. Oczywiste było że koledzy nasi przyszli na ślub, ale jak się okazało z nowymi partnerkami. Czego tu nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież kolesie ci byli naszy
nie napisałam, że zaproszenie było dla mojej przyjaciółki i jej faceta, tylko dla naszych znajomych. Nie napisałam też co prawda, że bardziej byliśmy zaprzyjaźnieni z facetem. A właściwie z dwoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaterentve1111
ok kapuje. No, ale chyba jakos dzwonili, zeby potwierdzic przybycie wiec nie bylas tym faktem zaskoczona??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież kolesie ci byli naszy
no tak, w sumie dzwonili, ale szczerze mówiąc nie byłam tym zachwycona, bo wolałam mieć tamte laski jako gości, a nie te nowe, które akurat są beznadziejne i już się tak nie lubimy jak z tamtymi. Może to dziecinne, ale czasami faceci mnie zadziwiają zamieniając fajne dziewczyny na jakieś tępe lachony tyle że z większymi cyckami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smieszy mnie ta argumentacja - "bo jeszcze sie moga przez te kilka miesiecy rozstac". no niby moga, ale Ty tez jeszcze mozesz przez te kilka miesiecy sie rozmyslic i odwolac slub, albo Twoj narzeczony moze Cie puscic w trabe i co? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htdghdg
o jezu, ale straszny dramat Chlopaka znasz, ale nie zaprosiłabys go samego, tylko z przyjaciółką. To jest jej decyzja, czy przyjdzie z chlopakiem, czy z siostrą, czy z przyjaciółką, czy z kolega z wojska. Moim zdaniem nudzi jej sie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdidid
jak mnie dla olivvia zachowałas się nietaktownie. Jak ty bys sie poczuła gdyby ciebie ktoś nazwał osoba towarzyszącą twojej połowki? swoja drogą-nie masz większych problemów???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przepraszam bardzo. Moim zdaniem nie miała się o co obrażać, przeciez państwo młodzi maja inne sprawy na głowie niż wydzwanianie do każdego z zapytaniem jak mu zaproszenie wypisac i jak kto ma na nazwisko i czy ta osoba jest z tą druga osobą wogóle i na jakim etapie związku są. Chociaz ja tak zrobiłam i wiecie co kumpel był 2 lata z dziewczyną i jak żesmy rozdawali zaproszenia to się z nia rozstał trzeba było zmienić. A mój chrzestny jak dostał zaproszenie to narzekał że teraz to musi z zona iść, a mój brat jak wpisałam nazwisko jego dziewczyny to powiedział że go nieźle załatwiłam, bo on chciał z jakąś Agata iść, oczywiście żarcik taki. Ja nawet po ślubie dostałam od takiej starej kumpeli zaproszenie z osoba towarzyszącą i co z tego mieliśmy brechtę i na ślub i na wesele oczywiście żeśmy poszli. Mój kumpel też dostał zaproszenie ze swoja narzeczoną wypisaną z imienia i nazwiska i sie tuz przed weselem rozstali. Nie przejmuj się tym, teraz to ludzie to się wszystkiego czepiają, jeśli dla niej to jest problem że napisałas osoba towarzysząca to olej to po prostu. Ostatnio była tu taka jedna co się żaliła że dostała zaproszenie na sam slub dla siebie i że nie dopisali jej osoby towarzyszącej mimo że ma chłopaka, a przeciez jaki sens jest brac osobę tow. na sam ślub. Skąd się biora tacy ludzie to juz nie mozna normalnie przyjąć zaproszenia tylko sie obrażać trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadajac na pytanie-NIE MIALA PRAWA SIE OBRAZIC!zostala zaproszona u osoba towarzyszaca przeciez! ale od siebie powiem ze my zapraszajac znajomych z ich osobami tow. wpisywalismy ich z imienia i nazwiska.Jak nie wiedzielismy to pytalismy sie wprost o podanie danych.Wydaje mi sie to logiczne,zwlaszcza jesli ktos od dawna z kims jest... ale wpisanie w zaproszeniu os.,tow.tez jest calkowicie OK zwlaszcza gdy pary nie sa zareczone czy zamezne,gdyz z roznych przyczyn mozna przyprowadzic sobie kogo sie chce...zaproszenie imienne to wyklucza w jakis sposob..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamiętam jak jeden z moich kuzynów dostał zaproszenie do chrześnicy na wesele które było tylko dla niego, bez uwzględniania jego żony i dziecka, a robili normalne wesele na dużą liczbe gości, a chodziło o to że siostra jego a matka tej chrześnicy nie lubiła jego żony. Na początku wszyscy na nim siedli czego on nie przyszedł na wesele, ale on otwarcie mówił że dostał zaproszenie bez żony. Ja z kolei u siebie miałam problem z rozwodnikami, czy pisać z osoba tow czy z były m mężem czy z kim, nie wiedziałam. Miałam taka jedną parę w separacji i najpierw napisałam zaproszenie dla żony z dziećmi i dla męża oddzielne ale dopytałam jej rodziców i powiedzieli ze to chwilowe i żeby pisac dla nich obojga. Napisałam tak jak mi poradzili i się obraziła bo ona przecież w separacji i nie przyszła, za to jej mąż z córką przyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myslę ze zrobilam dobrze chcialam poznac jedynie opinie innych jak juz pisalam wczesniej ją bym zaprosila czy by byla z nim czy nie, jego samego na slub bym nie prosila wiec bez sensu bylo pisanie ze z nim ją zapraszam a jak jej cos odpierdzieli i bedzie chciala z kims innym przyjsc, poza tym tak dobrze go nie znam, zapoznalam sie z nim byli oni raz u nas na \"godzinke\" doslownie bo strasznei mu sie spieszylo za wszystkie odp dziekuje :) zadzwonilam do kolezanki i powiedzialam jej ze chyba jej się nudzi, skoro wymysla takie problemy:P i ze mam nadzieje ze sie pojawi u nas na slubie z nim czy bez niego jak chce :P no i chyba jej troche przeszlo;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
no my właśnie tydzień temu daliśmy zaproszenie naszemu kumplowi, ktory z dziewczyna chodzi 9 lat. oboje wymienieni z imienia i nazwiska, bo byla raz sytuacja kiedy kolege zaproszono "z os. tow." i dziewczynie bylo przykro. a ze my dziewczyne tez znamy to - tym bardziej. no i dwa dni temu sie rozstali. bez szans na pogodzenie. i co teraz zrobic? zaproszeni są oboje przeciez, moga oboje chciec przyjsc. szczerze - wolimy kumpla, bo to jego znamy od lat, ją znamy slabiej ale tez sie spotykaliśmy do kina, na piwo itd, z tego co wiem to ona chce pojsc, on tez, jak jedno przyjdzie to drugie nie... i badz tu madry czlowieku... a jak sie wyklaruje ktore przyjdzie to dawac jeszcze raz zaproszenie? tym razem "z os. tow."?... nie mam pojecia co zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna koala mi się zdaje że to zalezy od tego czy są skłóceni czy rozstali się w zgodzie, niektóre pary po prostu w takich sytuacjach idą na imprezę ze sobą. Ja myślę że najrozsądniej byłoby zapytac ich czy w takim wypadku chcą nowe zaproszenia, przecież to sa dorośli ludzie i nie powinno byc problemu się z nimi dogadać w tej kwestii. Mój kolega ten który się rozstał że swoją dziewczyną przed naszym ślubem też w końcu poszedł z nią na dwa wesela na które byli zaproszeni. u nas to bardziej zależało nam na nim ale i tak najpierw wypisałam z imienia i nazwiska a potem zmieniałam, ale na tym drugim ślubie to byli oboje zaproszeni jako para. Wogóle wtedy stwierdzili że nie ma sensu zawracać młodym głowy takimi duperelami jak zaproszenie. Gorzej jak się rozstali w niezgodzie, zależy jeszcze w jakiej niezgodzie. Najlepiej ich zapytać ale ja bym została przy formie zaproszenia jaka żeście dali już, bo po pierwsze jesli przyjda z osobami towarzyszącymi to zarówno któremuś z nich jak i tym osobom może byc nieprzyjemnie, po drugie nie znam ich ale jesli się strasznie pokłócili to lepiej żebyście nie mieli powtórki na weselu, po trzecie głupio by było teraz czyjeś zaproszenie odwoływać. a jesli zamierza jedno przyjść to chyba nic nie stoi na przeszkodzie żeby jedna osoba zastąpiła drugą, przecież to tylko zaproszenie, kawałek papieru, a ty tak naprawdę to masz inne problemy niz zajmowanie sie ich związkiem i tym jak oni chca przyjść. Swoją rolę wypełniłaś, dałeś zaproszenie jak jeszcze byli razem więc uważam że swój obowiązek wypełniłaś, a na ich rozstanie nie miałaś wpływu i nie uwzględniłaś go w planach, najlepiej będzie jeśli oni to załatwia między sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krecikkk
no moim zdaniem miala, a co to z narzeczonym czy mezem nie moze sie rozstac, co za bzdurne argumenty. jezeli znacie jej faceta co to za problem wpisac jego imie i nazwisko, was to nic nie kosztuje a jej milo bedzie, jemu pewnie tez. nie zgadzam z tym glupim,polskim zwyczajem ze PRAWDZIWA PARA to taka co to zaobraczkowana lub ma zamiar sie obraczkowac. ja na miejscu kolezanki poczulabym sie urazona i wy ksiezniczki wyzej pewnie tez, jezeli ktokolwiek z waszych znajomych rok temu zaprosilby was i waszych wtedy jeszcze chlokakow nie narzeczonych z os.tow.. czarna koala: ciezka syt. faktycznie. ale wydaje mi sie, ze macie wiecej spraw na glowie niz jeszcze przjemowanie sie jak oni wybrna z tej sytuacji, no nie? sa dorosli wiec sami powinni rozwiazac ten problem, to juz nie wasza glowa jezeli sa w miare dojrzalymi i rozsadnymi osobami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×