jak ja nienawidzę ludzi!!!!!

chce mi się rzygać jak na nich patrzę! mam powyżej uszu ich towarzystwa! ich interesowności i fałszu :o ich pozerstwa :o nie mogę słuchać jak obsmarowują się nawzajem, wszyscy wszystkich i ze wszystkimi :o nie mogę znieść ich tępoty, niedotukania i niekompetencji :o rzygam ich egoizmem połączonym ze skłonnością do bezmózgiego marnotrawstwa! wśród moich znajomych na palcach mogę policzyć porządnych ludzi :o a każdy z nich uważa się za kryształowy charakter. i rzygam też tym, że będziecie na mnie najeżdżać, po przeczytaniu tego posta najlepszą obroną jest atak

brawo. ja tez tak mam. dlatego toleruje towarzystwo mojego faceta i jednej przyjaciolki. reszta mi zwisa.

mam to samo

takie nastawienie do ludzi prowadzi do choroby np rak

czuję to co Ty, ale niestety różnica polega na tym, że ja nie znam ANI JEDNEGO człowieka, którego zaliczyłabym do \"porządnych ludzi\". oczywiście, zdaję sobie sprawę, że tacy istnieją. szkoda tylko, że nie chadzają tymi ścieżkami, co ja. nienawidzę pozerów, nienawidzę starych bab w autobusach, nienawidzę tępych konsumentów z puszką coli i hamburgerem w ręce, nienawidzę starych dziadów proszących o kasę, nienawidzę całej tej bezmyślnej masy. czuję się, jakbym chodziła wśród martwej tkanki, to tylko wylewające się białko. wszyscy myślą tylko o tym, by jak najbardziej komuś dopiec, sprawić mu ból. tak mało jest wrażliwych istot myślących! dziewczyny chcą tylko chłopaków, dyskotek, makijażu, chłopy najnowszych modeli samochodów i \"lasek\". mam tego dość. nienawidzę plotkar, nienawidzę tych wszystkich którym muszę mówić fałszywie przyjazne dzień dobry. nienawidzę pustych lanserek, określających siebie jako egoistyczne pannice, po prostu tym rzygam! nienawidzę tych, którzy robią się na kogoś innego niż są, nienawidzę tych, którzy określają siebie mianem buntownika, a zawsze mają 5 i 6 w szkole, podlizują się nauczycielom i mają czyste te choler... sznurówki!

to zatrudni sie w ZOO i pracuj z zwierzętami :P

a jakocham ludzi, kocham to ze kazdy jest inny i bez ludzi nie potrafie zyc. otaczaja mnie tak wspaniale przyjaciolki i wspaniali przyjaciele bez ktorych moje zycie bylo by dnem. w kazdej chwili moge do nich zadzwonic podzielic sie z nimi szczesciem czy smutkiem. na kazdego moge liczyc i nigdy sie nie zawiodlam. moze za duzo od ludzi oczekujecie? mam tez wspanialych znajomych ktorzy o mnie nie zapominaja i swietnie sie z nimi bawie. sa tez wyjatki ;) ale nigdy nikogo nie nienawidzilam!

haha, ja mam to samo:D

Pokaz tzytzki!

przyłączam się do rzygania

i strasznie nie chciałabym tak myśleć... przez to tylko męczę się sama ze sobą.

hmm... ja potrafię dostrzec w innych ich zalety i zdaję sobie sprawę z tego, że ze mnie też czasami wychodzi niezła suka, ale rozumiem Twoją złość czasami ręce opadają... a skąd ten przypływ goryczy? stało się coś?

Lepiej zmieńcie nastawienie bo długo tak nie pociągniecie. Więcej optymizmu

ja czasem tez nienawidzę

w nosie mam ten przereklamowany optymizm.