jak moglam to zrobic

Do dzisiaj nie potrafie o tym zapomniec.Mialam wtedy 17lat, bylam zakochana w chlopaku z ktorym bylam jeszcze przez jakies trzy lata po tym co sie stalo.Nie chcialam tego, on i moje byle kolezanki wtedy, zmusili mnie do tego.Dzisiaj mam 27lat nie moge uwierzyc ze to zrobilam.To byl koniec 4miesiaca ciazy, widzialam usg, ginekolog pokazywal mi na usg raczki, nozki, bicie serduszka a ja poddalam sie i zabilam dziecko ktore we mnie roslo.Pamietam dzien kiedy jechalam na ten zabieg, kolezanki pocieszlay mnie, ze beda czekaly z wodka..heh.To bylo straszne, kiedy sie obudzilam po narkozie, podali mi jakies kanapki i herbatke, rzucilam tym jedzeniem, kazali mi tam lezec, bylam cala we krwi, nic mnie nie interesowalo, ubralam sie na pol przytomna i wyszlam.On czekal na mnie usmiechniety, pamietam to jak dzis.Wrocilismy do domu taxi cala droge nie odzywalam sie slowem, kolezanki czekaly z wodka :(wypilam jeden kieliszek, chociaz lekarz mi zabronil, odrazu zwymiotowalam, polozylam sie i plakalam caly czas, a oni zwyczajnie pili.On razem z nimi. Obecnie jestem mama, mam wspaniale dziecko, kiedy na nie patrze nie potrafie zrozumiec, jak moglam sie poddac, jak bardzo podporzadkowalam sie innym, bo tak bylo im wygodniej.Nigdy sobie tego nie wybacze:(

Do dzisiaj nosze badanie USG, to byl chlopiec.Nie wiem dlaczego tutaj pisze, moze dlatego, ze nikt nie plunie mi w twarz.Ciazy mi to bardzo na sercu, a kiedy patrze na dziecko ktore urodzilam i daje mi tyle szczescia nie potrafie uwierzyc w to, ze to zrobilam.Odebralam zycie, a tak je kocham.Nawet nie mial imienia:(:(

Pierwszy raz słyszę aby podawano narkozę przy aborcji a już te kanapki i cherbata to kompletne brednie

herbata

Nie licze tutaj na odpowiedz, chcialam sie tylko wygadac, nienawidze siebie za to co zrobilam.Wiem, ze nigdy sobie nie wybacze, gdybym tylko mogla cofnac czas.Moge teraz tylko plakac po ciuchu:(:(

Plakac mi sie chce jak to czytam. Czasu juz nie cofniesz. Niestety 17 latki (i nie tylko) zawsze beda glupie. I nie uwierze, ze jakakolwiek kobieta moze sie czuc dobrze z takim brzemieniem. Bo to wtedy nie czlowiek - to zwyrodnialec. Coz Tobie nie pozostaje nic innego jak modlic sie o przebaczenie. I dbac jak najlepiej o to, co Ci dane !

bog ci pomoze :)

jako człowiek skażony filmem "niemy krzyk" który w polsce puszcza się w szkole dzieciom bez wiedzy rodziców i wcześniejszego uzgodnienia tego z nimi, powiem tylko, ze opis nijak się jakoś nie zgadza i trochę wygląda na prowokację. w ogóle opcja jechania na zabieg w towarzystwie koleżanek jest jakąś paranoją, ale może się mylę. tymczasem od wygadywania się są blogi, a nie słabo moderowane fora internetowe.

sorry ale kompletnie tego nie kupuję ani historyjki ani bajki /nie liczę na odpowiedz/

:(

Co za kretyn/ ka wymyśla takie bzdury. Gimgówno niech idzie spać

Wspolczuje ci z calego serca Sama mam 3 wspanialych dzieciaczkow i nie jestem w stanie wyobrazic sobie,ze moglabym cos takiego zrobic,naprawde musi ci byc bardzo ciezko.Bylas mloda i glupia -dlatego nie zdawalas sobie sprawy z tego co robilas,najwazniejsze,ze myslisz o tym i sumienie nie daje ci spokoju-bo to oznacza,ze zdajesz sobie sprawe z tego co zrobilas,modl sie zebu Bog ci wybaczyl,bo to ciezki grzech- dobrze,ze napisalas o tym ,bedzie ci lzej Pozdrawiam cie i mam nadzieje,ze kiedys sie z tego otrzasniesz

Tak herbate i dwie kanapki z maslem.Kiedy tam przyszlam badali mnie jeszcze raz.Szlam tam jak na skazanie, nie wiem czy ktos mi tu wierzy nie, popelnilam najgorszy blad, heh morderstwo, zabilam wlasne dziecko.Wstydze sie przyznac przed znajomymi, nawet moja matka o tym nie wie.Czasu juz nigdy nie cofne, chociaz bardzo bym chciala, do konca zycia bede sie tak czula:(( Bylo juz widac brzuszek, pamietam jak bylam z nim na usg i pani ginekolog mowila ze to chlopiec, a on na to:"ty chyba nie chce w tym wieku urodzic?"myslalam ze on zartuje, ale nie zartowal.Kolezanki dolaczyly do niego.

lekarz to mężczyzna a pani ginekolog to kobieta -oj głupoty piszesz i coś mi się wydaje że właśnie teraz masz jakieś 17 lat że piszesz o tak poważnych sprawach takie bzdury-wtsydzę się powiedzieć znajomym-no byłoby się czym pochwalić a zresztą koleżanki od wódeczki już wiedzą więc co tu ukrywać?

kolezanki nie byly ze mna, namawialy mnie, "zwariowalas, w tym wieku dziecko" one czekaly u niego w mieszkaniu, przyjechaly mnie odwiedzic a raczej namowic do tego co zrobilam. Najgorsze ze dalam sie namowic, teraz jestem juz dorosla kobieta, ale nie umiem wybaczyc sobie tego co zrobilam, kiedy patrze na usg, a zawsze nosze je przy sobie, nie potrafie zrozumiec dlaczego to zrobilam:(:(:(Ciazy mi to na sercu, a kiedy patrze na mojego synka..:(:(:(Moj partner o tym tez nie wie, nie potrafie powiedziec mu o tym. Kiedy ponownie zaszlam w ciaze bylam najszczesliwsza kobieta na swiecie, mialam wiele kaplikacja w ciazy przez to co zrobilam.Nie przyznalam sie nawet lekarzom:(Ale i tak wiedzieli co zrobilam.Synek jest zdrowy, ale ja po dzis dzien nie potrafie tego zapomniec.Nie potrafie zrozumiec jak moglam to zrobic:(((

Heh, do psychologa idź, zamiast wylewać smutki na kafee:o.

iw89 -chcialabym pisac glupoty:((

Nie potrzebuje psychologa, jestem juz dorosla kobieta i jestem swiadoma tego co zrobilam.W czym mi pomoze psycholog?Co mi powie?Bylas mloda i nie wiedzialas co robisz?dobrze wiedzialam!:( Nie potrafilam sie przyznac lekarzom, pisze tutaj bo nikt mnie nie widzi, moge sie wyplakac po ciuchu:(Dzisiaj obchodzil by urodziny, wlasnie to najgorsze dni.Swieta tez placze i mysle o nim:(:(

Przykro mi, z tego powodu, ale to sie stalo i nie odwrocisz czasu. Musisz teraz z tym zyc i starac sie wyciagnac z tego jakies wnioski, a jesli nie potrafisz sie pozbyc poczucia winy to moze rzeczywiscie przydalaby sie wizyta u psychologa.

wiem co czytam i ile w tym prawdy zgodnej z faktami i chyba nie jestem w tym odosobniona -jakoś nie widzę wpisów -rozumiem cię,wspólczuję itp.już sam opis zabiegu mija się z prawdą-jaki lekarz 10 lat temu kiedy aborcja była już nielegalna usunoł ciążę nastolatce-poprostu tak sobie poszłaś bez osoby dorosłej a pan doktor cię nakarmił napoił(po narkozie się nie pije a już na bank nie je) i pozbawił kłopotu-wybacz ale chodzbym bardzo chciała -nie wierzę

iw89 -tak 10lat temu tak wlasnie bylo, dostalam ta zasrana herbate i dwie kanpaki, pamietam to jak dzis, rzucialm talerzem i ta herbata, nie chcieli mi pozwolic wyjsc, mowili ze jestem slaba ale to byla prywatna klinika, nie mogli mi zatrzymac.nie wiem jakie bylo prawo, nie ja to zalatwialam tylko on, nie w ciagu jednego dnia, o ciazy wiedzial jak bylam w 2miesiacu.Byl ze mna na pierwszym badaniu usg wlasnie wtedy kiedy powiedzial, ze chyba nie mysle ze urodze to dziecko:(:(Rozumiem, ze tutaj ludzie prowokuja, ale nie cos takiego.Ja do dzisiaj sie nie przyznalam, wiedza te dwie kolezanki i on od dawna nie mam kontaktu.Kiedys jedna z nich widzialam, zapytalam tylko z placzem jak mogla na to pozwolic, a jest starsza ode mnie, zapytalam kiedy sama urodzila corke.

Chce sie tutaj tylko wyplakac, powiedziec komus co zrobilam, nigdy wczesniej tego nie robilam, jest mi z tym ciezko i zawsze bedzie:(Ciesze sie ze mam synka i moge pokazac mu jak bardzo go kocham.wiecie co jest najgorsze?:(Kiedy znajomi, rodzina, narzeczony mowia mi ze jestem nadopiekuncza i daje tyle milosci jemu a nie wiedza dlaczego:(:( Strach, ze moge go stracic jest ogromny przez to co zrobilam. Wyplacze sie i bede zyc dalej, ale to mi potrzebne:(Ciazy mi na sercu od lat a nie ma odwagi z nikim porozmawiac o tym.Boje sie ze reakcji:(

Rozumiem, że chcesz się wypłakać i wyżalić. To naturalna ludzka potrzeba. Czasu się nie cofnie. Cóż można powiedzieć, każdy

Rozumiem, że chcesz się wypłakać i wyżalić. To naturalna ludzka potrzeba. Czasu się nie cofnie. Cóż można powiedzieć, każdy popełnia błędy. Robi złe rzeczy. Dla innych powinna być przestroga. Jak się coś ukradnie to można oddać równowartość. Przerwania ciąży nie da się w żaden sposób odwrócić ani zadośćuczynić. Można tylko w dalszym swoim życiu starać się zrobić jak najwięcej dobrego.

mialm podobnie a mzoe jeszcze gorzej to bylo gdy mialm 19 lat pochodze ze strsznej patologii dziecinstwo na policji ojeciec cial mnie nozem... musialm uciec z tamtad poznalam 36 faceta mieszklam u niego moglam spokojnie uczyc sie do matury...nikt mnie od kurew nie wyzywal....zaszlqam w ciaze nic mu nie powiedzilm tylko mojej mamie matka w tydzien zaltwila skrobanke nie wiedzilam co robic a myslam ze mama wie najlepiej pojechal ze mna lekarz dal narkoze a ja caly czas slyszlam brzekot narzedzi ktorymi zabijali dzicko to byl 7 tydzien...facetowi powiedzilm bo bylam w szoku po fakcie dal mi w twarz i mnie wyjebal...matka zaczela wyzywac mnie od kurew ze dalam dupy staremu chujowi itp...rozumiecie po aborcji matka zaczela mnie codziiznie wyzywac i ze mam jej oddac 1500zl za skorbanke...poszlam na studia do innego miasta jestem sama na swiecie nie mam nikogo komletnie nikogo czasami jem tabltki i popijam wodka marze by sie nigdy nie obudzic ...ale zawsze sie budze..

boze dziewczyny zaraz sie porycze;/

boze dziewczyny zaraz sie porycze;/

malutkamimia w innym wątku piszesz: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4139313 """"malutkamimia wiecie kochalm go na maksa ...najgorsze ze nadal kocham wiecie pierwsza milosc pierwszy seksa ma sie sentyment ..co ja mam robic ja ma ochote wrocic do niego;/ on mowi teraz znajomym ze jestem k**wa ze go zostawialm i takie tam;/""""""""""""""""""" I piszesz o zupełnie innych problemach. Jak dla mnie wygląda na to że niezle zmyślasz.

która sieje propagande

jak ktoś rozważa aborcję, to nie pyta o płeć dziecka, a już na pewno nie w 4 miesiącu go o niej informują