Jak Zrobic Zeby Facet Sie Odkochał

zacznij pierdziec szpetnie, to ostudzi kazde uczucie:D

Po kilku tygodniach związku doszlam do wniosku , ze to nie to zerwałam , ale on chodził za mna i płakał prosząc o szanse nie chcąc go ranic próbowałam mu siebie obrzydzic co mam robic

Nie myj się. Miej zawsze nieświezy oddech i po sprawie

pomóżcie , co mam zrobic

no to jest pomysł z tym ugryzieniem

prosze o jaj najwiecej propozycji bo wiele juz próbowałam i nie skutkuje jeśli wykorzystam kilka sposobów na raz to moze zadziała

piszczcie cos bo to dla mnie poważny problem

pomrańczowy skurwysyn w moim przypadku nawet puszczenie się z innym nie pomogło

Gdyby rzeczywiscie zalezalo Ci na tym, zeby facet od Ciebie odszedl [bo o to w koncu chodzi] powiedzialabys mu o tym wyraznie, i on przyjal by te informacje do wiadomosci. Tobie jednak zalezy na tym, zeby byl. W tym celu zalozylas tu topic. Wynika z tego, ze albo jestes infantylna albo na tyle ograniczonaa, ze musisz lapac sie jakichs gierek, zeby facet odszedl, do tego pisac o tym w necie, zeby polechtac swoje i tak niskie ego. Tym co tu napisalas, dalas swiadectwo ograniczenia umyslowego i niemoznosci podejmowania decyzji w "waznych" ;) dla Ciebie sprawach. :P

on chodzi za mną i płacze wydzwania do mnie w środku nocy powiedziałam mu prosto w oczy , ze nie chce go widziec i co? on dalej za mną chodzi

daj mu linka na caffe do tego topiku to my juz mu powiemy co o takim jak on nim myslimy... no to co ludziska piszemy? ;)

raz wyszłam w najbardziej badziewnych ciuchach jakie miałam i też nic

musisz znalezc takie cos, taki przycisk i wtedy sie zrobi

na razie jest pomysł z ugryzieniem przy lodzie i z lisciem publicznie bjęz sie tę to będzie za mało prosze o wiecej propozycji , aby zastosowac je wszystkie razem , szanse będą większe

myślałam , żeby robic sobie makijaż ala jola rutowicz myślicie , że pomoże

kurcze no nawet przytylam 10 kilo i nic

powiedz ze miałaś przed nim 28 facetów i takiego małego fiutka jak on to nie ma nikt

Mówiłam , ze przed nim miałam wiele jednonocnych przygód , ale chyba nie uwierzył

Nie oodbieraj od niego telefonow, nie rozmawiaj z nim, nie otwieraj. To wystarczy.Poplacze i przestanie. Ciebie jednak cieszy mysl, ze mozesz go derczyc. Z drugiej strony uwazam, ze blefujesz. Zaden facet nie wytrzymalby tylu upokorzen ze strony dziewczyny i podstawial drugi policzek. Jak dla mnie to PROWOKACJA. :p Naiwni, ktorzy beda tu pisac :P

co do tego , ze ma beznadziejnego fiuta , to też mówiłam tylerzeczy juz próbowałam

Dodam jeszcze - nie ludz sie, nie jestes niezastapiona :P

jak ktos nie miał takiego problemu to myśli , ze to prowokacja facet potrafi stac pod moimi drzwiami kilka godzin nie łudze sie , ze nie jestem niezastapiona to jakis desperat po prostu

Dziewczyno, Ty nie probuj[te Twoje sposoby sa zenujace], tylko koncz i wstydu sobie oszczedz. :O

prowokacja..szkoda czasu

jak mam skonczyc , powiedziałam mu prosto w oczy , ze nie chce go widziec , a on nadal wystaje pod moimi drzwiami . łatwo wam powiedziec wiem , ze to sie wydaje trudne do uwierzenia , wiem , ze sposoby są zenujące ale co ja mam zrobic

ja rozumiem kolezanke bardzo,dobrze.Ja wyjechałam nawet zagranice zeby facet sie odpie rzyl ,nie pomogło pojechał za mna,grozi,płacze,wali w drzwi,policja tez nie pomaga,to jest dopiero koszmar.

są tacy idioci, tez kiedys facet mnie przesladował. moi rodzice postraszyli go policją i zaczeli mowic, ze nie chce sie z nim widywac, moje słowa na niego nie działały, nie prosili mnie do telefonu, bo wiedzieli, ze nie chce go znac. Mowili, ze nie zycza sobie by ich odwiedzał i przychodził do nas do domu i zeby spierdalał...( no może nie dosłownie) Nr tel. kom. zmieniłam, a wystawanie pod drzwiami po pół roku mu się znudziło, chociaz bałam się strasznie, ze go spotkam gdzieś na mieście. Jeszcze kiedys go spotkałam po 2-3 latach nie widzenia i typ mnie poznał, chociaż bardzo się zmieniłam, i błagał mnie żebym dała mu nr telefonu. Ja uważam, ze tacy faceci potrzebują psychiatry i że to jakas choroba niebezpieczna dla otoczenia, bo przez taką obsesję to jeszcze komuś krzywdę zrobią. Jedyne co mi przychodzi na myśl, to konsekwencja i nie daj się wciągnąć w jakieś rozmowy i branie na litość. Ja teraz bym tyle nie czekała, kiedyś byłam młoda i naiwna. Nagrałabym go na dyktafon, kolekcjonowała smsy i zgłosiłabym sprawę na policję.