PROWOKACJA

co charakteryzuje dobrą prowokacje

Ja gdybym nie prowokowała to nie byłabym kierowniczką.Zmieniają sie władze którym podlegam i nadal jestem na stanowisku. A zaczęło się tak skromnie, od brata burmistrza parę lat temu.Zostałam kierownikiem i przyjęłam go do pracy- NA PÓŁ ETATU w zamian za mały romansik- w którego PRAWDZIWOŚĆ ON UWIERZYŁ- IDIOTA JEDEN, widywalismy sie tu i ówdzie, aż dostałam umowe na stałe I BRAT BURMISTRZA POSZEDŁ W ODSTAWKĘ. potem, CZYLI PO PARU MIESIĄCACH musiałam go zwolnić, bo mój brunecik sie burzył - byłam z nim od jakiegoś czasu.POMOGŁY M I MOJE PODWŁADNE KTÓRE POWIEDZIAŁY ŻE MOLESTOWAŁ JEDNĄ ZNICH I PODADZĄ SPRAWĘ DO PROKURATURY- GDYBY JEGO BRACISZEK-ÓWCZESNY BURMISTRZ MIAŁ COŚ PRZECIWKO MOJEMU KIEROWNIKOWANIU. kILKA MIESIĘCY PÓŻNIEJ ZWOLNIŁAM JEGO DOBRĄ ZNAJOMĄ ABY MI NIE PRZESZKADZAŁA W NICZYM I SIĘ KRĘCI!

No to nic dziwnego że nadal utrzymuje się Pani (PUTAN-i) na tym stołeczku. Życzę sukcesów I OBY TYLKO ÓW BURMISTRZ NIEWRÓCIŁ NA STOŁEK

miało być;)