Czy słusznie to mnie wkurza?

mój chłopak mówi do mnie zdrobniale 'sarenka' i niby wszystko fajnie ale jakiś czas temu zaczął tak określać wszystkie dziewczyny, opowiada mi cos mówi że byli z chłopakami na meczu i spotkali fajne sarenki:o noż kur....

ale że masz owłosione nogi...?

nooo ja osobiscie bym go chyba w ryja strzelila jakby mi o sarenkach zaczal opowiadac z meczyku... ale to tylko moje zdanie a nie sugestia :D

jakie nogi nie mam żadnego zbędnego owłosienia:p odp na pytanie

jak sie ma dużo dziewczyn, to ciężko jest spamiętać wszystkie imiona, więc jedzie ze schematu i wali czule do każdej sarenko, kwiatku, pszczółko i każda się cieszy ...

wkurza mnie to ze nazywa mnie tak jak reszte obcych dziewczyn czy kolezanek:o chyba mu zaraz napisze ze nie jestem zadną sarenką i nie chce byc tak nazywana:o ale wtedy pewnie padnie pytanie czy mam focha grrrr

luuudzie... masz zapewne 15 lat. A jak nie to emocjonalnie chyba zatrzymalas sie na tym poziomie. Albo nawet jeszcze 15 nie masz.

żadnego obciągania moge go co najwyżej tam kopnąć:o

te wszystkie niunie, cizie i inne badziewne określenia.:P

poznalam ostatnio chlopaka, co mimo, ze nazywam sie inaczej, to on mowi andzelika do mnie. jestesmy kiedys na piwie, a on do jakies znajomej laski, o- czesc andzela! i pozniej jeszcze do innej to samo :) usmialam sie do lez... bo to tylko kolega... mowil, ze wszystkie tak nazywa, zeby pozniej nie zaliczyc wtopy, ze zapomnial imienia.

to się przynajmniej nauczy

15letnia sarenka na forum ;O

No, jak kiedyś byłam niunią ale odkąd po pijaku powiedział tak do mojej siostry to walnęłam focha i już nie jestem niunią :P