l4 zaraz na początku ciąży - już do końca - proszę o poradę!!!!

witam. Jestem w 9 tygodniu ciąży. Pracuję w branży medycznej, robię zdjęcia rentgenowskie (prywatna przychodnia). Ze względu na mój charakter pracy, ginekolog wysyła mnie na l4. Do końca ciąży mam siedzieć w domu (swoją drogą nie wiem jak to przeżyję :P). Mam pytanie apropos płatności. 9 miesięcy temu dostałam podwyżkę. Pierwszy miesiąc za l4 płaci mi pracodawca. Potem już ZUS. Średnią mi płaci z ostatnich 12 miesięcy, czy trzech? czy mogę być do końca ciąży na l4, czy po jakiś 160 dniach (coś takiego słyszałam) może mnie wezwać ZUS albo zmniejszyć mi część świadczenia....? proszę o poradę osoby, które się znają na tym jak wyglądają te formalno/prawne aspekty....

ZUS płaci ci średnią z ostatnich 12 miesięcy. na zwolnieniu możesz być 270 dni czyli całą ciążę

a nie średnią z ostatnich trzech? zgupiałam totalnie....

zglupialam mialo byc :) tez się zastanwiam nad l4 i bylam pewna, ze liczy sie srednia z ostatnich 3 miesiecy a do macierzynskiego z dwunastu...

ma obowiązek przesunąć cię na inne, mniej szkodliwe stanowisko. Następna co żyć chce na koszt podatnika,kurde.Ciąża to nie choroba

Bardzo dobrze zrobilaś ja tez juz msc jestem na l4 a jestem w 4 miesiacu ciazy a ciaza moze i nie choroba ale trzeba dbac o siebie idziecko a jka wiadomo w domu najlepiej i jeszcze płatny urlop:-)

najlepiej z cudzych pieniędzy

jakich cudzych?? płaci składki zdrowotne? to niech korzysta!

Dokładnie :)

jest bardzo mało bezpiecznych miejsc pracy

na 100% liczą z ostatnich 12 miesięcy na l4 wiem bo sama jestem i mam tak liczone

a co wy się tak ostatnio o te podatki marticie? :) skąd wiadomo czy nie bedzie ktos z was przełaził przez jezdnie w niedozwolonym miejscu i was potrąci dziki rowerzysta wtedy do konca życia wózek, renta też z moich podatków :)

CHYBA PRACODAWCA Jestem ciakwa czy Ty byś chciała aby twoje dziecko było zagrożone w czasie twojej pracy tylko dlatego by nie okradac podatników? Każda z nas pracujaca przyszła matka ma do tego prawo jak warunki pracy są trudne i niebezpieczne. Płacimy skladki i nam sie należy. Ja także pracuje w motelu gdzie cały czas sie siedzi w dymie nikotynowym, non stop zaczępiaja cie pijani goście, pracuje sie na nockach i naprawde nie zamierzam nastawiac mojego przyszłego maleństwa na niebezpieczeństwo. Potem bym mogła załować ze stało sie cos z mojej winy bo nie chcialam byc nie fair wobec firmy. Firma mi nie gwarantuje bezpieczeństwa w czasie ciąży wiec uciekam na L4....

Jestem w 8tc i też idę od poniedziałku na L4. Pracuję w sklepie spożywczym i niestety praca do lekkich nie należy, więc idę na zwolnienie. Pracodawca nie ma nic przeciwko temu, co bardzo mnie cieszy, że jest taki wyrozumiały. Bo w tej chwili zdrowie Dzidzi i moje jest najważniejsze. A co do tych składek i podatków: leczę się prywatnie, bo żeby dostać się do jakiegokolwiek lekarza, trzeba czekać miesiącami, więc dentysta, laryngolog, ginekolog - wszystko prywatnie. Także niech ZUS zapłaci chociaż za zwolnienie !!! Pozdrawiam