Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doset dorum

Kolezanka nie chce oddac mi pieniedzy! Co robic???????

Polecane posty

Gość doset dorum

Kolezanka z ktora studiuje byla w bardzo trudnej sytuacji doslownie nie miala na fajki i jedzenie i prosila mnie o pozyczanie dosc malych kwot przez ok miesiaca, razem to bedzie ponad 300zl. Zazwyczaj nie pozyczam pieniedzy, mam tylko naprawde garstke zaufanych osob ktorym moge pomoc i wiem, ze oddadza,jej nie bylam pewna ale bylysmy dosc blisko wiec nie spodziewalam sie problemow. Miala mi oddac w piatek, pojechalam w umowione miejsce i czekalam a ona ani nie przyszla ani nie zadzwonila, ze nie przyjdzie. Od tamtej pory dzwonie do niej a ona nie odbiera! Najsmieszniejsze jest to, ze kiedys ona pozyczyla pieniadze jednej dziewczynie i chciala ja bic bo tamta nie miala jej oddac. (oczywiscie psula jej opinie wszedzie gdzie sie dalo a byly prawie przyjacioilkami) Byc moze nie ma ale dlaczego nie powie mi o tym tylko ucieka jak tchorz? Poza tym wyjezdzam na wakacje i przydalyby mi sie te pieniadze i ona dobrze o tym wie! Duzo razy mnie wystawiala np umawiala sie ze mna i nie przychodzila nawet nie dzwoniac czy nie odbierajac tel. Bardzo zalezalo mi na tej znajomosci bo poza tym sie swietnie dogadywalismy ale mam dosc jej zachowania!!! Nie wiem co robic i jak reagowac! Poradzcie cos prosze! Moze to 300zl nie jest nie wiadomo ile ale moglaby odebrac tel i poprosic o przedluzenie a nie uciekac w ten sposob i okazywac mi kompletny brak szacunku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabluszko578
No to nie zla masz kolezanke:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten bol...
wspolczuje Ci... Bo najgorsze z tego wszystekiego jest to, ze to Ty sie kiepsko czujesz z tym ze sie tak "upominasz", a ona pewnie leje na to sikiem skosnym :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alliec.
zrób to samo co ona robiła innej w zamian za nieoddanie kasy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo99
Pojedz do niej do domu, najlepiej z jakims facetem i zazadaj kasy. Jak nie bedzie chciala dacm, to zabierz jej komorke i powiedz, ze jak nie odda ci kasy w ciagu dwoch dni, to ja oddajesz do komisu i bierzesz kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazda-estrady
pozyczyłaś pieniadze osobie, która ma ciagotki do bicia innych? na moje oko - pozegnaj sie z ta kasą, nigdy jej juz nie zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doset dorum
Masz racje mi jest z tym glupio bo byla naparwde bliska kolezanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doset dorum
Do Kleo99- naparwde zrobilbys cos takiego swojemu znajomemu? Dla mnie to jest juz 'dno'. Moze jestem z innej bajki i mysle, ze kazdy jest taki jak ja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doset dorum
Jakbyscie Wy zareagowali w takiej sytuacji? A moze ktos mial juz takie nie mile doswiadczenia? Kiedys slyszalam "Jak chcesz stracic kolezanke to jej pozycz pieniadze" i to jest niestety prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo99
Co jest dnem? Nie pozwolenie na robienie z siebie idioty? Dla mnie dnem jest pozyczanie kasy i nie oddanie jej. Jesli to dla ciebie dno, to lataj za nia, moze laskawie ci odda kase po pol roku:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikus Losu
Napisz jej na adres domowy "przedsądowe wezwanie do zapłaty" i wyślij listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Wyznacz termin na uregulowanie zobowiązania, wskaż sumę i skąd wynika i napisz, że sprawę skierujesz do sądu. Po bezskutecznym upływie terminu złóż do sądu swojego miejsca zamieszkania pozew o zapłatę w postępowaniu nakazowym. Nie wiem, czy odzyskasz pieniądze, ale tak to sie zgodnie z prawem robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doset dorum
Kleo99 Dla mnie tez jest dnem pozyczanie pieniedzy i nie oddanie ich ale rowniez grozenie, zabieranie tel itp. Ja prawie nigdy nie pozyczam ale jesli juz mi sie zdarzy to tylko wtedy jak bede wiedziala, ze bede w stanie oddac a 300zl na jej sytuacje to jest baaaardzo duzo. Zle zrobilam, trudno, bylam naiwna ale teraz chce je odzyskac w jakis normalny sposob tylko nie wiem jak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doset dorum
Psikus Losu -Twoj pomsyl wydaje sie rozsadnym ale wolalabym jej sama jej jakos wjechac na ambicje bo bicie, grozenie itp nie jest w moim stylu. Moj maz mi mowil, ze nie powinnam jej ufac ale ja mam za dobre serce chyba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teczowo mi
Ja bym jej powiedziala, ze jest smieciem bez honoru i nakopala w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - właśnie
takie sytuacje dają człowiekowi do myślenia że tej osobie już więcej nie można zaufać, że nie nadaje się nawet na bliską znajomą. O pieniądze walcz i nie odpuszczaj. Ona pewnie na to liczy że Ci będzie głupio pytać i gra na zwłokę w tak olewającym arogancki i bezczelny sposób albo gra o to żeby w ogóle tych pieniędzy Ci nie oddawać! Ale niech absolutnie nie poczuje że to jej przejdzie płazem. 300zł nie chodzi piechotą. Jak jest taka cwana żeby pożyczać to niech będzie również i na tyle cwana żeby je zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doset dorum
Orzech u Ciebie to jest 20 a nie 300 i u Ciebie mogla zapomniec u mnie jest ewidentna olewka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaasne
jak masz miekkie serce to "płać i płacz". ja nigdy nie pozyczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzech do zgryzienia 2
no tak ale suma sumarum wychodzi ze lepiej nie pożyczać, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doset dorum
Jaaaaaaaaaaaasne -No widzisz czlowiek uczy sie na bledach a z racji moich 20 lat to lepiej teraz niz pozniej bo pozniej i kwoty sa pewnie wyzsze:p Bardziej szkoda mi tej znajomosci niz tej kasy ale oczywiscie jej tego nie dam odczuc. Napisalam jej tak: "Kiedy mi oddasz kase? Mowilam Ci, ze potrzebuje. 300 zl piechota nie chodzi i nie podaruje Ci tego bo ty grasz na zwloke w tak bezczelny sposob. Nie masz za grosz honoru i mi na twoim miejscu byloby wstyd" Nie za ostro? Bo juz sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doset dorum
widze, ze tylko ja mam taki problem i nikt nie byl w podobnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOREK DO BUTELKI
upominaj się ciągle, odwiedzaj ją, dzwoń, pisz to w końcu dla świętego spokoju Ci może odda, wjeżdzanie na ambicje takiej osoby nie ma sensu bo jej po prostu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salomonka z darłowa
i co? jest autorka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszkaaaaaaaaaaaaa
napisz jej chamskiego esemes w stylu ze nie pozwolisz sobie zeby robila sobie z ciebie jaja i cie wystawiala, ze ta kasa byla ci potrzebna i ze to jest chamstwo i ma sie szybko odezwac i powiedziec o co chodzi jak nie bedzie odpisywac to olej to a jak ja spotkasz to sie z nia pokluc i narob jej siary przy znajomych, i olej taka znajomosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jadek od orzechów
ja mojemu kumplowi porzyczyłem w sumie 2 tysiaki oczewiscie nie od razu od pierwszej pozyczki nasze relacje sie coraz bardziej pogarszały on nie odbierał telefonów i sie przedemna ukryweał chociaz ja nie nalegałem zbytnio na zwrot piniedzy od 2 lat go na oczy nie wiidziałem on wyjechał za granice do angli i jest teraz bogaty a jak lepie biede a porzyczanie piniedzy to gwarantowana recepta na koniec przyjaznie ''dobry zwyczaj nie pożyczj''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cię doskonale, bo przezyłam dokładnie coś identycznego...dziewczyna nazywała mnie przyjaciółką, choć dla mnie była zawsze koleżanką jedną z wielu...często mnie wystawiała własnie w taki sposób...nie przychodziła na spotkania nawet nie uprzedzając...a jak już po jakimś czasie sie odezwała, żeby się niby wytłumaczyć to wymyślała takie historię, że aż sie zaczęłam zastanawiać, czy aby nad nią nie ciąży jakieś fatum...że takie makabryczne rzeczy jej się non stop przytrafiają (zalanie mieszkania, wypadek samochodowy, dziecko w szpitalu, zatrucie itp)...no i oczywiście też zaufałam i pozyczyłam pieniądze...nigdy ich nie odzyskałam, ale znajomośc zakończyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobną sytułację: wynajmowałyśmy razem z koleżanką mieszkanie, kaucja zwrotna 400 zł(każda dała po 200) ja musiałam niestety wrócić do domu, na moje miejsce wskoczył jej chłopak, gdy się wyprowadzali właściciel nie chciał oddać kaucji na poczet rachunków ale zapytał się co z moją częścią więc stwierdzili że mi oddadzą to było w październiku co tydzień się pytam o kasę, jest zbywanie, jest kłamanie, masakra już nawet nie chodzi o utratę kasy a o szacunku do tej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blagajaca
do .daru losu poradzi prosze wzielam corce i jej konkubetowi kredyt teraz sie rostali i nie chca splacaci ani jedno ani drugie mnie nie stac na splacanie pomoz co ja mam zrobic lub kto kolwiek prosze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×