Avangarda czy Kameleon Białystok

Który salon możecie m i polecić bo nie jestem zdecydowana

kategorycznie odradzam KAMELEONA W BIAłYMSTOKU! przyszłam do salonu z włosami pomalowanymi techniką Ombre. Chciałam je rozjaśnić na całości, więc zaproponowano balejaż. Po wątpliwościach jak to wyjdzie, fryzjer obiecał, że zrobi tak że będzie bardzo dobrze. Niestety, wyszły okropne, centymetrowe paski (mimo, że zaznaczałam, że takiego efektu na pewno NIE CHCĘ), z nierównomiernie rozłożonym kolorem: przy przedziałku mocny blond, w środku brąz, a na końcach znowu blond! poza tym z jednej strony głowy wyszły bardzo jasne pasma, z drugiej prawie nie rozjaśnione! Ogólnie koloryzacja w plamy. Poszłam z reklamacją do salonu, gdzie robiłam włosy. Osoby, która zajmowała się włosami, nie było. Po opisaniu sytuacji, nikt nie był zainteresowany obejrzeniem włosów (!), stałam przy ladzie do rejestracji i tłumaczyłam kobiecie co jest nie tak. Stwierdziła, że skoro nie ma Pani Agnieszki, która wykonywała usługę, nic nie może na moją krytykę poradzić. Jedynie może Pani Agnieszka poprawić. Odmówiłam, ponieważ już raz dostałam próbkę umiejętności owej osoby. Więc wysłano mnie do właścicielki salonów Kameleon, a tam to samo. Stałam w recepcji, nikt sam z siebie nie chciał obejrzeć włosów, po moim uporczywym pokazywaniu gdzie są źle pomalowane pasma, po pokazaniu blond gniazda na czubku głowy (Tak, tak :))właścicielka z łaską wzięła mnie na fotel, nie obejrzała nic dokładnie stwierdziła że wg niej jest dobrze. Komedia, kazano mi pisać reklamację do właściciela hehe Jasno powiedziałam, że to nic nie zmieni, bo pieniądze zapłaciłam, włosy są całe do poprawy i nie interesuje mnie takie rozwiązanie sprawy. Nic to nie dało, zapłaciłam 200 zł, włosy są w ciapki, a Ty kliencie bujaj się jak wg Ciebie jest źle! Taka postawa i właścicielki i osób, które tam pracują jest żenująca. Wszyscy byli oburzeni, że ktoś śmiał stwierdzić błąd. Co więcej właścicielka stwierdziła, że to dobrze wyszło, że jest tak pomalowane w plamy, że tak po koloryzacji ombre wychodzi. Rozumiem, świetnie, ale czy to czasem nie powinien być interes fryzjera, żeby zrobił to tak, żeby kolor miał ręce i nogi? Klient nie jest specjalistą ani od ścięcia, ani od koloryzacji. Po to idziemy do salonu. Odradzam, chamska reakcja na błąd fryzjera, i robienie z klientki wariata, wmawianie że nierównomierna koloryzacja jest prawidłowa.