Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

makola

długa rozłąka - jak ją przetrwać? zapraszam - razem raźniej

Polecane posty

hej :) czy sa tutaj kobietk/mezczyznii, ktorktorzy z jakis powodow musza/musialy rozstac sie na dlugo ze swoimi ukochanymi? moj niecale 2 miesiace temu musial wyjechac do Afryki, zobacze go dopiero na Boze Narodzenie czyli za za dlugo. dlatego zakladam silna grupe wspacia - razem przetrwamy czekanie :) ktos chetny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owocna ola
rozlaka na wakacje :( 1,5 miesiaca, ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eryk Choleryk
No wlasnie najlepiej razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haunted
ja z moim chlopakiem sie widuje 2razy na 2 tyg ;( wiem że to nie rozłąka ale przecież też jest ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haunted
ehhh... a po co aż do Wfryki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjezdzam na miesiąc, ale przeżyję. Skoro on, kiedy jestem na miejscu, nie umie tego odpowiednio wykorzystać, to trudno. Pojadę i nawet 10. minut nie zamierzam marnować na tęsknienie. Tak postanowiłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haunted
*Afryki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajt
ja z moim raz na pare miesiecy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bellissima a gdzie jedziesz? do Afryki z powodu, ktory rzadzi swiatem - pieniadze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przynajmniej jakas zmiane bedziesz miala. a ja siedze na tylku i moze we wrzesniu na tydzien na wakacje pojade ale jak na razie mgliste widoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okay, dolaczam do grupy. Moj wyjechal kilka dni temu. Dolacze do niego dopiero za jakies 3 lub 4 tygodnie. :o Wiem, ze w porownaniu z Waszymi rozlakami, to pewnie nie duzo, ale dla mnie to szmat czasu. Poza tym mam juz schizy, ze on tam baluje z kumplami, ze dziewczyny i tak dalej. :o Nie wiem jak mam sobie z tym poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja też-miesiac jeszcze, potem tydzien i znów zobacze moją małą ;) ech tesknie cholernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe :D ja przez te 2 miesiace tez juz mialam wizje panny na kazdym rogu, szczegolnie jak mi powiedzial, ze tam lubia takich, co zza granicy przyjezdzaja. ale bez przesady, nie dajmy sie zwariowac. byle do swiat a potem znowu rozlaka... jak dobrze pojdzie do wielkanocy a jak zle to do wakacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a ja ze swoja rozstawalem sie do tej pory najdłuzej na 3 dni. A teraz prawie dwa miesiace i wariuję bez niej, bez przerwy patrzę na telefon (ona nie ma zasiegu wiedz dzwoni tylko gdy ma duzo czsu na szukanie zasiegu albo sobie przypomni), ciagle czekam by chociaz zadzwoniła i powiedziała ze teskni, jestem zazdrosny o ludzi z którymi przebywa, o kolegów z którymi jest, o to ,ze dobrze sie bawi bezemnie. Kurde :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bez przesady, dziewczynie tez sie nalezy ;) ja w ramach zapelniania sobie czasu spotykam sie ze znajomymi, chodze na miasto, spacerki - moze tez zacznij? w koncu nie musimy siedziec 24/7 w domu i cierpliwie czekac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SierraMartini
Moj chłopak również w maju wyleciał do Afryki - jest na misji wojskowej. I wraca najprawdopodobniej w grudniu. Straszne jest takie czekanie, dodatkowo nerwy czy wszystko dobrze z jego zdrowiem itd. Także rozumiem wszystkich, którzy przeżywają coś takiego : ( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ----słodka--
ja swojego nie widzialam juz pół roku a zobacze najwczesniej za 1,5 miesiaca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moze tak nie "szaleje" nie widze sie z moim juz 2 tyg a jeszcz 2 przed nami ale nigdy nie rozstawalismy sie dluzej niz tydzien :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ----słodka--
jest ciezko, ale zaczynam sie przyzwyczajac... zdjecia, telefony, gg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fllfkflkff
Ja tezprzezywam strasznie rozloke z moim mezczyzna.Pojechal ode mnie dzis wieczorej o 21.Ma do mnie przyjechac jutro po pracy o 17.Jak ja wytrzymam tyle godzin.Jak zajac mysli??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slodka jesli przezyliscie pol roku to dacie rade i te 1,5 miesiaca :) ja kiedys bylam w zwiazku na odleglosc, okolo 1000 km i widywalismy sie co 4-5 miesiecy ale dawalismy rade i to nie bylo najwieksza przeszkoda. Na pewno dasz rade 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oo Hiaci widzę, że jesteś :) To super. Jeśli możesz, zapraszam także na mój topik. Hmm co do tematu to ja musiałam wyjechać za granicę na stałe, a mój ukochany został w Polsce. :( Czuję się strasznie, ciągle myślę, co on robi, z kim jest, gdzie jest. Gdy go nie ma na GG jestem taka zazdrosna, że on może być z jakąś laską. Raczej to niemożliwe, ale niestety mam taki charakter (bardzo wszystko przeżywam). Ehh nie wiem kiedy się zobaczymy. Chyba na święta na 2 tygodnie.. Może uda mi się w listopadzie jeszcze przyjechać do Polski. Ehh to straszne, dlaczego trzeba się rozstawać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×