czy wasi faceci jak przyjezdzaja do was

na weekend pisze do tych w zwiazku na odleglosc to zabieraja ze soba szczoteczke do zebow? moj nie. przyjezdza w sobote na wieczor, idziemy gdzies, wracamy idziemy spac a on nie umyl zębow. potem niedziela rano i on chce sie calowac i oczywiscie niedziela bez umycia zebow normalne to?

Nie możesz mu kurde kupić tej szczoteczki, zeby lezała w łazience na półce na stałe?? Jeść nie będzie wołala, a nie ze szczoteczka sie włóczyć w te i we wte. :O

moj tylko raz u mnie spal to niby zapomnial szczoteczki

Miej zawsze płyn do płukania ust - niech jamę płucze przed porannym buziaczkiem i Ty też!

no ale moj nic nie mowi ze zapomnial czy cos ja nie smiem zapytac glupio mi przyjezdza do mnie samochodem wiec gdzie problem zapakowac ja?

fu fu fu .... jak mozna nie myc zebów?!

z tym plynem bedzie sugestia ze mu smierdzi z buzi :O a jemu takie poranne calowanie nie przeszkadza wogole az sie dziwie bo przeciez moja buzia tez nie pachnie po nocy

mój raz zapomniał faktycznie, ale ja kupiłam sobie akurat kilka nowych (noszę aparat i szybko się zużywają) i jakoś nie było problemem mu dać jedną. Tym bardziej, że teraz już nawet swojej nie przynosi, bo jego czeka na niego u mnie :P