Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Błękitnooka Czarodziejka

SZCZĘŚLIWIE ZAKOCHANE- PYT. DO WAS.

Polecane posty

Gość Błękitnooka Czarodziejka

1) Jak szybko po pierwszym spotkaniu zaproponował drugie? 2) Zaczynałyscie rozmowę samae (gg, czy też w pracy) czy czekałyście na jego krok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspera astra
1. od razu na pierwszym 2. nie pamiętam bo to już prawie 5 lat temu było Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspera astra
no dobra 2) raz ja, raz on.. jak to zwykle bywa gdy rozmawia dwoje ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miiiilka
u mnie było śmiesznie:D To znaczy, chyba na początku ja wykazywałam większą inicjatywę. W sumie nie wiem co mi strzeliło do głowy, bo do tej pory wydaje mi się to nierozsądne. Ale wiedziałam że on się mną interesuje. Ale jak lepiej to pewnie zależy od ludzi, czy oboje będą chcieli. Bo jak tak, to obojętnie kto zacznie. A jak od początku będzie tylko jednej stronie zależeć, to tak czy siak nic z tego nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) od razu po spotkaniu powiedział 'do następnego' więc tak jakby niemal przerwy nie było i widywaliśmy się codziennie 2) pierwszy raz on napisał, później chyba też on, chociaż nie wiem nie przejmowałam się tym zbytnio kto pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspera astra
zmusiłaś mnie ;) a tak serio to po prostu często się spotykaliśmy i raz on coś proponował, raz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitnooka Czarodziejka
ale fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) Jak szybko po pierwszym spotkaniu zaproponował drugie? Następnego dnia - wycieczkę :) 2) Zaczynałyscie rozmowę samae (gg, czy też w pracy) czy czekałyście na jego krok? Przez pierwsze miesiące związku to on zazwyczaj pierwszy pisał do mnie, zapraszał gdzieś. Teraz też inicjatywa jest zazwyczaj po jego stronie. Mi to odpowiada, jemu też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitnooka Czarodziejka
do Was wszystkich :) ach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaam
A jak zawsze On pisze pierwszy, ale nigdzie nie zaprasza? To co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milionnnnnnnnuhjjj
uuuupppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak facet
mowi nie do nastepnego razu tylko jestesmy w kontakcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ma cie w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ma cie w dupie
Jak pisze pierwszy a nie chce sie spotkać jak mówi to się zdzwonimy/będziemy w kontakcie do zobaczenia nastepnym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaam
Czyli dać sobie z nim spokój? Czy poczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak facet
mowi tak ale chce sie spotkac i sie odzywa, nie wiem o co mu chodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaam
Czyli mam dac sobie spokoj? Prosze odpiszcie coś, bo nie chcę juz sie męczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana na maxa
1) od razu na pierwszym spotkaniu on ustalił termin spotkania - w następną sobotę przyjeżdża do mnie i zabiera na week do ... fajnego miasta, którego nie wymienię ( a nuż moje Kochanie przeczyta ten topik i się bedzie złościł, że o nas piszę :P) 2) poznaliśmy się przez neta, on odpisał na pewnym "forum" - ale to nie było na kafe, a szkoda, hi hi - i to on dążył do spotkania i zawsze pierwszy się ze mną kontaktował. Bo mu od razu wpadłam w oko :D a ja nie szukałam wtedy chłopaka więc musiał się bardzo natrudzić, żeby namówić mnie na spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ustaliliśmy drugiego spotkania, na pierwszym go uraziłam ( ale znałam go 8 lat wcześniej ) i rano napisałam smsa ze mam ochotę zjeśc z nim śniadanie,był w ciągu 30 minut i pojechaliśmy na śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×