Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktoośś takii

Babcia mojego męża to hipokrytka albo i gorzej. Pomocy!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość ktoośś takii

To dla mnie dziwna sprawa, a najbardziej dziwi mnie kwestia mojego męża w stosunku do tej sprawy. Więc zacznę od początku. Niecierpię tej kobiety, dla mnie to zła i bezwzględna osoba. . Najpierw przed ślubem udeżała we mnie kiedy wiedziała że nie umię się obronić. Największy cios przeżyłam po powrocie z zagranicy kiedy doszły do mnie słuchy, że w koło opowieda o mnie najgorsze z możliwych spraw i wmawia, że to inni ludzie mówią. Ale to nie to jest najgorsze na moim ślubie latała po moich gościach i gadała jaką to brzydką kobiete jej wnuczek poślubił. A najgorsze było to co powiedziała, do mojego ojca na temat jej wnuka. Cytuję: "bartek bartek to taki sobie chłopak nic nadzwyczajnego ale jacek to dopiero było dzieko szkoda, że zginoł w wypadku" O mnie już nic nie dodała bo już po tym mój tato kazał jej się zamknąć i spytał jak się boga nie boi opowiadać takie rzeczy i to na ślubie swojego wnuka. Pytałam się czy wie o tym a on powiedział, że wie bo takie rzeczy opowiadają inne osoby nie jego babcia. Bardzo nienawidzi tych osób. Spytałam się czy jest świadomy, że takie rzeczy mówi jego babcia on powiedział że to nieprawda. A ja mu wtedy powiedziałam,że te słowa mój tato usłyszał w dniu naszego ślubu. Nic nie powidział. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on nadal mówi, że jego babcia to dobry człowiek, wozi ją po lekarzach, naprawia rower itp. Akurat mojemu ojcu wierzę w 100% bo on mi wpoił zasady i wiem jakim sama jestem człowiekiem. I jak otworzyć oczy meżowi aby zobaczył kim naprawdę jest ta kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co chcesz mu te oczy
otwierać? Co on ma z tą wiedzą zrobic? Myslę, że on nie jest ślepy, po prostu jest lojalny, w końcu babci to jego rodzina, a teraz też i Twoja. Jest jaka jest, wiem, że to jest dla Ciebie bardzo przykre, przypuszczam, że dla Twojego męża również. Tylko powiedz, co ma zrobić, nie zawieźć jej do lekarza, niech sobie sama radzi? To chyba nie w porządku by było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoośś takii
ja sama ciężko sobie z tym radzę bo nie przywykłam do takiej obłudy. Jak z nią rozmawiam to gra taką kochającą osobę. By zagłaskała człowieka na śmierć. A jak ciebie już nie ma to tak obrobi dupę, byle był wolny słuchacz. Próbowałm to mówić mojemu mężowi, że tak luidzie nie powinni postępować wobec nikogo a szczególne wobec własnej rodziny. A on krótko babci nie da się zreformować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda że ortografii nie wpoił
"nie umię się obronić" "szkoda, że zginoł w wypadku" :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balsam
to jest jego babcia i raczej nie zmienisz jego uczuć w stosunku do niej, możesz tylko ograniczyć swoje kontakty z tą kobietą, ale nie mów mu, co o niej myślisz, bo to tylko doprowadzi do kłótni między wami. Tak na pocieszenie Ci powiem, że babcia już pewnie jest stara i nie długo nie będzie mieć siły, żeby zatruwać wam tak życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoośś takii
szkoda, że co niektórzy widzą tylko ortografię, o akurat to nie najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj babci i chłopakowi spokój
Masz mądrego chłopaka, on zna babcię dłużej niz ty i dobrze wie, że "babci nie da się zreformować." Przyszła nowa do rodziny i od razu chce przerabiac ludzi :-O "I jak otworzyć oczy meżowi aby zobaczył kim naprawdę jest ta kobieta." :-O Twój mąż zna babcie całe zycie, więc daj sobie , dziecko, spokój. Dorośli ludzie się nie zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co chcesz mu te oczy
No wlaśnie, Twój mąż ma rację, mówiąc, że babci nie da sie już zreformować :o Rozumiem, że chciałąbyś trzymać się od niej z daleka i żeby mąz też tak postępował, ale przecież z drugiej strony, nie mozna po prostu zostawić starsezj kobiety samej sobie i nie pomóc kiedy tej pomocy wymaga :o Może babcia ma trudny charakter, a może po prostu już głowa nie ta, i tak bredzi, byle bredzić? :o Sama mam taką babcie, muszę sie nią zajmować, a ona mnie po rodzinie i ludziach obgaduje, jak to niedobra jestem, ale trudno, muszę to ścierpieć, bo to jednak moja babcia i mimo wszystko ją kocham:o Twój maż ma pewnie też takie podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co chcesz mu te oczy
Poza tym kiedy byłam mala, była naprawdę kochaną babcią, dopiero teraz na strość zaczęłą tak sie zachowywać. I moze babcia Twojego męża też kiedyś była inna, i w gruncie rzeczy nadal ma dobre serce tylko gada, jakby nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odczep się od babci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoośś takii
dobra wasza wiem, że mam dobrego męża. I w sumie wiem, że babci nie da się zreformować ale mnie boli to co robi. Dodam jeszcze jeden motyw. Mam inny naturalny kolor włosów, który bardzo lubię (coś między blondem, a rudym w katalogach od farb określają go jako złoty blond) i mnie krew zalewa jak słyszę od obcych ludzi którzy przychodzą i wypytują się jak m i się z mężem układa a póżniej opowiadają o tym co robi babcia i zawsze schodzi temat do koloru włosów. Dodam, że babcia w młodości była ruda jak wiewiórka. Ale od młodych lat farbuje włosy, ale to widać, że ma jesienhną urodę i same włosy zafarbowanie to nie wszystko. Najgorsze jest to że mój mąż twierdzi, że babcia nie była ruda tylko blondynka a ja wiem to, żródła które twierdzi że jest rudzielcem źródłem jest to kuzynka męża babci. Ja nie wiem jak można być takim kłamcą a pozatym rudy kolor to nie tragedia każda kobieta może wyglądać dobrze bez względu na kolor włosów czy co kolwiek innego wystarczy o siebie dbać. I muszę to z siebie wyrzucić bo mój mózg tego nie trawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto obudź się
idź ze sobą, do psychologa, albo co ... to już nie masz większych problemów niż kolor włosów starej baby??? :-O co to za różnica? niech nawet wszyscy uważają, że babcia za młodu miała naturalnie zielone włosy ... czy od tego zależą losy świata? albo to czy jutro będziesz miała na chleb dla dzieci? idź się lecz, bo narazie wypowiadasz się jak opisywana przez ciebie babcia z chorą głową - tylko, że ona jest stara i ma prawo, żeby jej się głowa popsuła. Co ty będziesz mówić w jej wieku, skoro teraz zajmujesz się takimi duperelami? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoośś takii
do przed mówczyni nie zraniło by ciebie to że co jakiś czas do mnie lub do moich rodziców przychodzą ludzie i powtarzają to co tamta kobieta opowiada. Ja tych osób nie znam i mi się rtobi przykro. Raz już powiedziałam takiej osobie aby powoedziała to babci a nie mi. I dodała, że ja o wszystkim wiem. Pozatym jedyny mój teściu troche temu przykrócił i powiedział, że jak my przyjedżamy do teściów ona ma się trzymać z daleka. Bo raz wyjechała na moich rodziców co było bardzo nie miłe. Przy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×