ah jak się przemóc... albo lepiej zapomnieć...

Brakuje mi go strasznie..... Chciałam bym się odezwać, ale duma mi nie pozwala moja ehh :o :o Być może on czeka na mój krok.... Na telefon, ale ja nie potrafię się przemóc..... Ehh cholerna duma :o Boję się, że on mnie odrzuci... Ehh... w sercu czuje, że tak i nie...

przejdzie.

Może i przejdzie, a może jednak nie... Hmm zawsze podczas tych przerw i tak zaczeliśmy sie kontaktować. On się starał a ja teraz zawaliłam... Ehh... Zbyt świetnie się dogadywaliśmy zbyt bardzo się lubilismy zeby chciało mi to przejść lub zapomnieć... Yhh...

EHH!!??

ale co było powodem rozstania?

ale co było powodem rozstania?

Nie potrafił znieść tego, że póki co razem nie bedziemy, a ja chcialam czasu wiecej....... ehh.... nie czulam sie na silach zeby z nim byc i tak zerwal kontakt, juz bylo tak pare razy, a teraz chyba na dobre sie zerwal kontakt :( a ja zrozumialam, że jednak może warto spróbować wszystko naprawić... Choć moja duma nie pozwala mi na to żeby sie odezwać bo zerwal kontakt choc mogl przy mnie byc mimo wszystko ; / nie mialam innego!! ehh.. boje sie ze jednak mnie odrzuci... i co wtedy ehh.. bedzie gorzej, a tak jeszcze moze jakos przecierpie to teraz Ehh, ale z drugiej strony jak o nim zapomniec jak nie chce... : ( mam metlik w glowie pomocy :(:( ja tez usluze radą ahh...

No chyba jednak dam sobie spokój ehh... : ( ehh jak to mówią "mądry polak po szkodzie"

jesli juz kilka razy mialas go dosyc to wydaje mi sie ze nic sie nie zmieni...myslisz, ze nagle bedzie jak w bajce? watpie...a tesknisz za nim, bo brak Ci faceta, za bartdzo sie przyzwyczailas do niego... na to nowa milosc jest najlepsza:)

Nie nie miałam go dosyć strasznie go lubiałam, ale nie byłam gotowa by z nim być, a teraz gdy zrozumialam błąd, że mogłam odpuścić, to juz jest po fakcie on zerwał kontakt i tak trudno mi się odezwać choć tego pragnę ale boje się że może mnie odrzucic ehh, więc się męcze w swojej rozterce i myślę, że kiedyś zapomnę... Nikt tak z was nie miał/a? ehh...

a przyzwyczaić się napewno się przyzwyczaiłam ehh.... a tak świetnie się dogadywaliśmy... : ( i bum!

lubilas go a to sie przerodzilo w milosc? czy wydaje Ci sie ze warto sprobowac bo to MOZE sie przerodzic w milosc? jesli to drugie to raczej chyba sie nie przerodzi skoro tyle razy juz nie chcialas z nim byc...

Byliśmy ze sobą.... Lecz zerwaliśmy z powodu odległości... No i on potem wrócił zagranicy i chciał ze mną być a ja nie czułam, że chce było mi dobrze jak było czyli bez faceta... Fajnie się z nim przyjazniło i podczas tego okresu jak wrócił to próbował parę razy i się pokłóciliśmy o to i zrywalismy kontakt. On chce o mnie zapomnieć wreszcie ze ten uklad nie ma sensu i jakos i tak odnowilismy kontakt przez rozne sposoby przypadkiem... Ehh i teraz chyba dal sobie calkowicie spokoj a ja zrozumialam, że bylam glupia, że tak czekalam ; / ; / lecz boje sie ze on juz nie bedzie chcial ehh...

zastanow sie czy jestes pewna ze chcesz sprobowac z nim jeszcze raz. jesli jestes to walcz, napisz, popros o spotkanie. lepiej zalowac ze sie cos zrobilo niz ze sie nie zrobilo.potem bedziesz miec wyrzuty sumienia jak sie nie odezwiesz ze moze by Ci wybaczyl i by sie ulozylo.a jak nawet Cie oleje to w koncu bedziesz miala jasna sytuacje.no ale jesli nie jestes pewna, to lepiej nie rob chlopakowi nadziei...

Jestem pewna ze chce z nim byc tylko, ze ehh... nie wiem czy to przezyje jak mnie odrzuci ehhh........... chyba juz wole zalowac ze nie sprobowalam..... :( ehhhh ciezko :(

ja moge Ci radzic jedynie co ja na twoim miejscu bym zrobila....wiec ja bym sprobowala.

Dobra napiszę! ehh trudno jak sie nie uda............ jakos sie z tym pogodze........ ale napisze.....

moze popros o spotkanie...