czy mam prawo wymagac od faceta

tego by wkoncu wynajal jakies mieszkanie dla nas jesli ja nie pracuje oczywiscie szukam ale poki co nie moge nic znalezc.

a ile jestescie razem?

Wymagać nie możesz, jeśli on będzie je opłacał w całości. Co najwyżej zaproponować.

nie masz prawa do tego. bo wyglada na to , ze tylko on by oplacal rachunki. znajdz prace i wtedy cos wynajmijcie

i tak w ogole naprawde nie przeszkadzaloby Ci byc na jego utzymaniu?? kiedys mocno sie poklocicie i Ci wypomni. nie ma to jak niezaleznosc

A co za różnica ile lat są razem. To musi być wspólna decyzja. Możesz wyjść z taką propozycją. Ale ja bym na miejscu faceta pogoniła takie babsko raz dwa. Bo w tym momencie i w takiej sytuacji, to powinno wyjść od niego, jeśli on nie proponuje, to Ty nie masz prawa tego wymagać.

sadze tak samo jak moi przedmówcy. Póki co nie amsz pracy, więc wymagać absolutnie nie masz prawa. Znajdz prace i wtedy zaproponuj takie rozwiązanie, w którym razem bedziecie płacić za wynajem i rachunki.

dziewczyno lepiej zostaw w spokoju tego chlopaka bo widac ze masz zero klas,y jak nie pracujac mozesz w ogole o czyms takim myslec

brawo bjj :)

ja tam nie wiem.... czy masz prawo... zaden kodeks tego nie reguluje hahha moze na poczatek w ramach obciecia kosztow zmaieszkajcie wspolnie pod namiotem?

Laski to teraz idą na łatwizne... facet ma opłacic mieszkanie, ma kupić żarcie i pewnie dawac jeszcze na zachcianki... :O a ksiezniczka dupy nie ruszy zeby w czyms pomóc. Znajdz prace i wtedy zaproponuj mu mieszkanie. Podzielicie sie równo opłatami i obowiązkami i bedzie cacy :P

mu ZAPROPONOWAĆ wspólne mieszkanie, a on MA PRAWO z tego nie skorzystać... Jednak zastanów się najpierw czy masz ochotę mieszkać jak sęp i żerowac na swoim facecie i pytać: "kochanie,dasz mi dzisiaj na podpaski??". Znajdź DLA WŁASEGO DOBRA najpierw prace, później myśl o wynajęciu mieszkania.

jak dla mnie to ona nie ma moralnego prawa nawet proponowac ja nawet nie umawiam sie z nie pracujacymi dziewczynami

Skoro wymagasz czegoś od niego, to co chcesz dac od siebie?

zawsze może, ale czy warto? Sama w chwili obecnej jestem bez pracy stałej, a mój facet chce zamieszkać razem od 1.08. i od 2 tyg. próbuję mu jakoś to wyperswadować. Bo nie pójdę "na swoje" mając pracę "dorywczą" - w jednym miesiącu mniej, w drugim więcej i potem przy ewentualnej kłotni słuchać, że ponoszę mniejsze koszta, że nie mam z czego się dołożyć.. Ale żeby pchać się "na swoje" bez jakiejkolwiek pracy to już dla mnie abstrakcja..

Nawet jesli pracujesz, nie masz prawa niczego od niego WYMAGAC, bo to nie Twoje dziecko - mozesz najwyzej mu przedstawic swe wyjasnienia, a jak nie dojdziecie do porozumienia = rzucic. Poza tym, jesli nie zarabia powyzej 5 000, poczekaj az znajdziesz prace.

wstrzas-- moja milosc do niego :) a tak wogole to wydaje mi sie ze jesli facet kocha to nie wypomni mi ze on za cos placi wiecej.

idz na calosc i kategorycznie zazadaj samochodu i jachtu!

kurcze ale to facet to on powienien glownie myslec o mieszkaniu nie jest mlody ma 34 lata

no właśnie. wydaje Ci się. juz nei takie historie tu pisali...

ja bym jeszcze do tego jachtu dorzucił jego pisemną deklaracje że w razie twojego wypadku lub potrzeby odda ci krew,organy i czego tam sobie jeszcze zażyczysz.Najlepiej niech to podpisze własną krwią! Jak kocha to się zgodzi

ja bym jeszcze do tego jachtu dorzucił jego pisemną deklaracje że w razie twojego wypadku lub potrzeby odda ci krew,organy i czego tam sobie jeszcze zażyczysz a w zamian podnies poziom swojej milosci o 20%

>> a tak wogole to wydaje mi sie ze jesli facet kocha to nie wypomni mi ze on za cos placi wiecej. Miłość :o:o:o Zakładasz, że on cie nie kocha, to musi jako wkład własny wnieść mieszkanie? :o Jak nie masz gdzie mieszkać, to markot się tobą zaopiekuje, a od chlopa lepiej sie odczep, bo takie materlasitki jak ty tylko psują człowiekowi krew :o

Oczywiście że nie masz prawa bo w prawie nie ma takiego obowiązku ke?

dobra rozwialas wszystkie watpliwosci - jestes materialistka bez ambicji zero szacunku dla takich jak ty bezpozdrowien

oj mylisz sie i to grubo ale nie mam zamiaru sie tutaj tlumaczyc uwazam tylko ze przede wszystkim facet powinien zadbac o mieszkanie a faceci tutaj piszacy to jakies slabonie

uwazam tak poniewaz ?

bo facet to facet ma byc hardy w zyciu, zapobiegliwy, sprytny a nie ciota a kobieta jak kobieta jest delikatniejsza co nie oznacza ze ma nie pracowac!

facet ktory pozwala sie wykorzystywac kobiecie to wlasnie ciota a ty masz w sobie zero klasy kazda szanujaca sie kobieta nie poszla by na taki uklad. koniec tematu z mojej strony

bjj a czy ja napisalam ze po zamieszkaniu bede patrzyla mu na rece nie! ja przeciez chce zxnalezc jakas prace i dokladac sie chodzi mi o to by cos wreszczcie zaczal rozmawiac nt mieszkania bo lata leca on nie jest juz taki mlody