Co mógł sobie o mnie pomyśleć?

Miałam raz taką styczność z facetem, kiedyś spotkaliśmy się z kumpelą z takimi kolegami, ja ich wogole nie znalam, ale spodobalam sie jednemu... I gdy zostalismy sami (dodam ze juz sporo wtedy wypilam) zaprosil mnie do samochodu, a ja tak mam jak sie opije ze niczego nie podejrzewam, wiec glupia poszłam. Zaczelismy sie calowac, rozne pozy ale sexu nie chcialam, nawet mnie nie rozebral, widzial tylko moje piersi... pozniej na sam koniec znowu calowanie, i znow sexu nie było.. I wzial sobie od kolezanki numer, i zadzwonil, ze znalazl taką małą zgubę ;) i mi ją przywiezie. Powiedzcie, co mógł sobie ogólnie o mnie pomyśleć, że wogóle łatwa jestem, tyle że mu nie dałam? Spotkać się czy nie? Wyraźcie swoje zdanie, przyjmę każdy komentarz..;)

nieźle nieźle ;)

wypilas sobie, to lagodzi sytulacje:D

no tak, ale co uznał że szybko przeleci i może zostawić. A on się jednak odezwał, jak się teraz zachować?

Jolus jak nie wypijesz przy nasteonym spotkaniu a on bedzie cos chcial od ciebie to poweirdz mu grzecznie, ze wtedy za duzo wypilas i sprawy dla ciebie zaszly odrobine za daleko ;) jak facet ma klase i zalezy mu na tobie inaczej niz tylko tyle by dobrac sie do ciebie to zrozumie co do niego mowisz ;) naprawisz zle wrazenie (jezeli tak o tym myslisz) a jak facet w ogole w takich kategoriach o tbie nie myslal to zwyczajnie to potraktuje :)

nie mam pojecia w jakich myślał. Na poczatku nie zwracał na mnie uwagi, jak powietrze, nazywał mnie 'kolezanka', jak zadzwonil mój powiedzmy chłopako-kolega, bo nie chodzę z tamtym, i slyszal jak do niego czule mowie, od razu prawie wyrwal mi telefon z reki, i wreczyl piwo, bym sie napila..:o wtedy mnie wkurzyl. a potem komplemenciki bajery, i prawie bylam jego. na szczescie w pore sie opamietalam, bo stracilabym cnote :o

zbajeruj i bedzie twoj:D:D:D

ehhhhhhhhhhh :o czuje sie podle