Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochająca córka

Moja mama terrorystka

Polecane posty

Gość kochająca córka

Mam problem. No ale od początku. Od lat jestem mężatką, ale nie umiem "oderwać się od cyca". Moja mama zawsze miała na mnie duży wpływ. Jest ciepłą i bardzo rodzinną kobietą. Nas (mnie i rodzeństwo) zawsze chciałaby mieć pod swoimi skrzydłami - jak przysłowiowa kwoka. Mając 33 lata muszę dzwonić lub odwiedzić ją conajmniej 4 razy w tygodniu. Gdy tego nie zrobię - jest ciężko obrażona i ma tzw. focha Co tydzień w niedzielę - obowiązkowo obiadek rodzinny. Pomóżcie jak Jej wytłumaczyć, że ja też chcę mieć odrobinę swobody i np. w niedzielę wyjechać z mężem nad wodę na ryby. Kocham Ją bardzo i nie chcę Jej zranić, ale sytuacja staje się nie do zniesienia. Z biegiem lat jest coraz gorzej 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qma
To Ty masz chyba męża o świętej cierpliwości, że on tak co niedzielę do teściowej jeździ na obiadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam tak z tesciowa kochana kobieta ale uzalezniona od synka, jak on sie ozenil to spadlo i na mnie to szczescie nie, nie jestem wredna synowa wprost przeciwnie: ciagala na zakupy, jak nie moglam przywozila mi, ciagle na obiadki zapraszala, jak nie moglismy to przywozila itd ale ile mozna grzecznie powiedzialam mojemu mezowi ze to chore, bo czas wolny spedza sie z przyjaciolmi a nie z rodzicami i razem coraz czesciej zaczelismy odmawiac i sie przestawila na inny tok myslenia a w weekend powiedz ze przykro Ci ale chcesz jechac z mezem na ryby:) szczerze i po prostu:) a foch przejdzie w koncu:D a w koncu tez sie przyzwyczai ze macie swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochająca córka
No właśnie ...Jego anielska cierpliwość zaczyna się kończyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qma
Myślę, że takie stopniowe ograniczenia odwiedzania mamy, to dobry pomysł. Najpierw trzy dni w tygodniu, potem dwa... A z resztą rodzeństwa też utrzymuje taki bliski kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochająca córka
Z siostrą /z jej mężem i dziećmi / mieszka. Brat trochę odciął pępowinę. Czasem wpada, czasem nie, ale często po prostu kłamie "zwalając winę" nieobecności na synka. Że synek spał, ale się zatruł, albo ...10000 powodów. Nie chcę kłamać Chcę normalnie żyć A teraz dopiero się zacznie - moja siostra wyjeżdza na urlop na 3 tygodnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochająca córka
a może oddać mamę do domu starców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qma
A Twój ojciec? Też taki rodzinny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochająca córka
podszywko - znając moją mamę - to mimo,że nie masz stosownego wieku - to pewnie szybciej Ciebie by tam wsadziła :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochająca córka
Tak - też taki był :) Lubił nasze spotkania. Niestety zmarł w grudniu 2008. Jak siostra pojedzie - mama zostanie sama w pustym domu. Dlatego teraz boję zostawić ją samą ... Oszaleję 😭 Ten rok dla mnie też nie był łatwy. Także tęsknię za Ojcem. Nigdzie nie wyjadę, bo mąż nie ma urlopu. Zaproponowałam Jej żeby przyjechała do nas na 3 tygodnie, ale ONA nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qma
Może dałoby się z nią jakoś delikatnie porozmawiać, tak żeby nie czuła się odtrącona. A to, że nie chce do Ciebie przyjechać na trzy tygodnie, to dobrze o niej świadczy. Coś jednak rozumie i nie chce was zamęczać swoja obecnością. Samotności odrobinę każdemu się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochająca córka
qma Dzięki za rady Tak sobie teraz myślę, że pogadam z Nią i ustalimy, że w trakcie nieobecności siostry będę ją odwiedzać co drugi dzień. A co będzie później ...zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qma
No to powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyyyyyyyyyyyyy9
zacznij powoli odcinać pępowinę.Powoli,nie raptownie.W pewnym sensie mama Tobą manipuluje.Zmusza Cię do tego,żebyś bez przerwy uczestniczyła w jej życiu.Jeśli tak nie robisz to zle się czujesz z tego powodu.To jest właśnie manipulacja.Nie namawiam Cię absolutnie do zrywania kontaktów.Bądż dalej serdeczna,ale żyj swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochająca córka
kyyyyyyyyyyyyy9 masz 100% racji Jeśli grzecznie przeproszę za naszą nieobecność, to mam straszne wyrzuty sumienia. Może to moja wina ? Może jestem mało asertywna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala222
Powiedz jej szczerze, to co tu napisałaś - że chcesz mieć więcej czasu dla siebie i rodziny, i że jesteś już dużą dziewczynką z własnym, szczęśliwym życiem, dalej razem z nią, ale żeby jej było mniej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochająca córka
Jak wyprowadzałam się z domu rodzinnego płakała jak bóbr - a przecież powinna się cieszyć ( pewnie w głębi duszy tak było), że wyprowadzam się do własnego domu, zbudowanego na ziemi moich dziadków. Dopiero jak poszłam do Niej i poprosiłam żeby weszła do naszego nowego domu zanim wniesiemy meble - pierwsza z obrazkiem świętym, uspokoiła się. Oj ...zła matka - wiadomo przekleństwo, zbyt kochająca też nie błogosławieństwo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjnbb
fajnie, mnie np. matka odrzuciła bo woli brata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×