Odezwać się...?

Mało_stanowczy :być może dla Ciebie to brzmi głupio ale dla mnie to naprawdę ważne. Być może dlatego że jeszcze niewiele przeżyłam. No ale cóż, taki urok młodości.

a poza tym czy musi od razu myśleć że go olałam? Może naprawdę w te dni byłam zajęta...

Zielona - to co piszesz nie jest dla mnie głupie tylko zabawne:) Nie musiał od razu myśleć że go olałaś ale zaproponował dwa terminy, obydwa Ci nie pasowały i nie podałaś żadnego, który byłby dla Ciebie wygodny. Jak już wcześnmiej wspomniałem tylko kretyn pomyśli, że to oznaka zainteresowania:)

Ale wiesz co Zielona.. jesli pragniesz właśnie takiego faceta, który będzie Cię zdobywał... długo i namiętnie.. będzie wychodził z inicjatywą a Ty będziesz go ciągle odrzucac a on niestrudzony będzie o Ciebie walczył... to wiedz że tacy desperaci też są :) tylko musisz na takiego trafić.. ale ten taki najwyraźniej nie jest, więc sobie może faktycznie go odpuść ;)

przecież wiadomo że nie o to mi chodzi. Po prostu myślałam że jak facetowi zależy to bardziej się stara. Te terminy które on zaproponował były dzień po dniu. Zraziło mnie to, że był taki pewny siebie i po części też dlatego odmówiłam

Powiem tak... jesli Ci zalezy to teraz Ty zainicjuj spotkanie :) Jeśli Ci nie zalezy, olej to wszystko a przyszłości nie zabawiaj się z facetem w gierki typu - nie-znaczy-tak - to mit że oni w taki sposób rozumują - są na to zbyt prości ;)

No ale przecież sama piszesz, że facet nie ma 19 lat. Jest konkretny i rzeczowy! Nie gadaj na forum tylko zaproponuj mu spotkanie. Wyraźnie pokazywał, ze zależy mu na kontakcie z Tobą. Nawet jeśli Ci odmówi to co się takiego stanie?? Ps. pozdrowienia z wakacji to kiepski pomysł. :o

Dlaczego kiepski? Moim zdaniem dobry na odnowienie kontaktu, przecież nie zaproponuję mu spotkania tak ni z gruchy ni z pietruchy po miesiącu kompletnej ciszy.

Jeessssuuuu - napisz mu że wreszcie są wakacje jesteś luźniejsza w pracy (choć ludzie zazwyczaj mają inaczej no ale nie wiem co robisz) i że masz trochę wolnego czasu i sobie tak pomyslałaś czy może miałby ochotę wybrać się z Tobą na kawe do kina czy gdzie tam jeszcze...

Przeczytałam tylko post autorki i powiem Ci tak.....od pierwszego roku studiów...facetszalenie mi sie podobał..no ale on kierownik w banku a ja zwykła sydentka...do tego mały grubasek:)poddałam się..zapomniałam:) Ale w miedzyczasie wzięłam się za siebie...zrzuciłam 60 zbędnych kilogramów:)))tak nie pomyliłam się 60:) zadbałam o siebie...ale nie było to robione pod niego....a, ze był kierownikiem banku w ktorym miałam konto....spotykałam go co jakiś czas...na trzecim roku...oniemiałam...zaczepił mnie..rozmawialismy chwilke..no i zaproponował kawę...odmówiłam...zaproponował drugi raz - wykręciłam się:) Bo przeciez mu nie pokaże jak mi zależy...zaproponował trzeci raz - to samo:)przestał sie odzywać:)))a ja się gryzłam z myslami:))w końcu..bach zadzwoniłam...i w zartobliwy sposóbn powiedziałam, że nareszcie mam chwile oddechu..zaprosiłam go na kawe... dzisiaj jest moim mężem..ale po kilku miesiącach powiedział mi, że gdybym nie odezwał się wtedy ja...on by nie napisła..bo nie bedzie się narzucał.... Także przemyśl:)

Ja bym po prostu napisała do niego, co u Ciebie słychać? On Ci coś odpisze i pewnie spyta jak tam u Ciebie. Odpisz mu, ze w końcu wakacje i teraz masz czas na spotkania ze znajomymi. I jeśli jeszcze by chciał, to zapraszasz go na kawe. Pewnie odpisze, że ok. A nawet jak się nie zgodzi to co?

Kicia, a facet odpisze ale nie spyta co u autorki i cały misterny plan w peezdu :P Po jaką cholerę takie gierki z rzeczowym facetem? Od razu są skazane na niepowodzenie, ale nie, próbujecie, bo moze jednak... :O A potem zakładacie durne topiki na kafe...:O

Żadnych esemesów..ludzie..powaznie podejśc do sprawy zadzwonic i zaproponowac spotkanie...powiedzieć, że wakacje, że to, że tamto..pościemniac troszkę:)ale nie esemes....bo słowa pisane zawsze można źle zrozumiec...

KamaONA : super historia :) Mnie przed taką bezpośredniością w stosunku do niego powstrzymuje charakter naszej relacji...coś w stylu szef-podwładna, profesor-studentka. Zaznaczam, że nie jest to żadna z wymienionych ale podobna w charakterze.

W każdym razie dziękuję Wam za rady. Może teraz się odważę...

zielona - i co w koncu zrobisz? zadzwonisz?napsizesz?zaproponujesz cos?:)

Wyślę te pozdrowienia i zapytam się co słychać. Jeśli odpisze miło i fajnie to będę próbowała się umówić. Mam nadzieję że się nie rozmyślę...:)

wyslij , bo pozniej bedziesz zawsze zalowac , ze tego nie zrobilas....przeciez nic nie tracisz, a bedziesz przynajmniej wiedziec na czym stoisz...;)

to powodzenia :)

Mało_stanowczy - ja jej tak napisałam, bo ona się wstydzi. Gdybym ja była na miejscu autorki, to normalnie bym do niego zadzwoniła i zaprosiła na drinka czy kawe.

zielona_sowa i jak tam? Umówiłaś się?

bylam za granica, dzisiaj wrocilam. chce sie odezwac w najblizszych dniach. moze jutro. zmotywujcie mnie...bo zabraknie mi odwagi...:)

Napisalam. Zapytalam co slychac, jak tam wakacje. Odpisal fajnie i zapytal co u mnie. W koncu spytalam sie czy bywa w wakacje w moim miescie (nie mieszka tu). Napisal ze narazie nie moze przyjechac ale jak tylko bedzie to sie odezwie. :)

Polecam, dowiecie się jak można tak oczarować swojego partnera, że oszaleje dla was. Polecam, ale jeszcze tylko przez dwa dni http://najlepsze-darmowe-ebooki.blogspot.com /2009/07/wielka-wakacyjna-promocja.html